Prymas Polski: dzieła Krzysztofa Pendereckiego współbrzmią z papieskim wezwaniem
Muzyczne dzieła śp. pana profesora są nie tylko świadectwem czasu i wrażliwości wielkiego kompozytora, ale są zawsze swoistym memento – mówił abp Wojciech Polak w homilii podczas mszy św. w intencji zmarłego dwa lata temu Krzysztofa Pendereckiego. W kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie trwają uroczystości pogrzebowe wybitnego twórcy.
W homilii abp Polak podkreślił, że pożegnanie zmarłego dwa lata temu kompozytora odbywa się w „trudnym dla Polski, dla Europy i dla świata czasie”. – To, czego doświadczamy w ostatnich dniach i tygodniach nie jest z pewnością wytchnieniem, na które wszyscy liczyliśmy po długim zmaganiu z pandemią. Krew i łzy dzieci, cierpienie kobiet i mężczyzn, którzy bronią swej ziemi lub uciekają przed bombami, wciąż wstrząsa naszym sumieniem – mówił metropolita gnieźnieński.
Do wojny nie wolno się przyzwyczajać
– Ból i niepokój wywołany barbarzyńską wojną w Ukrainie przywodzi nam na pamięć jeszcze jedno, jakże ważne wskazanie Pana Profesora, związane z jego monumentalnym dziełem „Pasją według świętego Łukasza”. Profesor – jak sam mówił – sięgnął wtedy właśnie po archetyp Pasji, by wypowiedzieć nie tylko mękę i śmierć Chrystusa, ale i okrucieństwo naszego wieku, męczeństwo Oświęcimia – zaznaczył prymas Polski, cytując słowa kompozytora: „Chodziło mi o to, aby widz poprzez napięcie i dramatyzm muzyki został włączony w sam środek wydarzeń (…) Każdy może być wciągnięty przez ów tłum pasyjny, turba, która domaga się ukrzyżowania Chrystusa, podobnie jak każdego dotyczy odkupienie”.
– Muzyczne dzieła śp. Pana Profesora są bowiem nie tylko świadectwem czasu i wrażliwości wielkiego kompozytora, ale są zawsze swoistym memento. Współbrzmią dziś z papieskim wołaniem, że nie wolno nam się do tej wojny przyzwyczajać! Zamiast tego musimy wszyscy przekształcać nasze dzisiejsze oburzenie w jutrzejsze zaangażowanie – komentował kaznodzieja.
>>> Penderecki: współczesny człowiek przeżywa kryzys sensu [ROZMOWA]
Ocalona wiara w Boga
W kontekście ostatnich wydarzeń na świecie prymas Polski zwrócił uwagę, jak wiele racji miał K. Penderecki, gdy wskazywał, że „pilną potrzebą współczesnego świata jest nawrót do chrześcijańskich wartości i jak najrychlejsze odbudowanie strzaskanej przez kataklizmy XX wieku metafizycznej przestrzeni człowieka, ale i do nadziei, której źródłem jest żywa wiara w Tego, który dla nas umarł i zmartwychwstał”.
Prymas Polski przywołał również słowa kompozytora, który mówił, że „odzyskana, ocalona pomimo kataklizmów naszego stulecia” wiara w Boga i człowieka daje siłę. Krzysztof Penderecki mówił o tym niegdyś m.in. w Kijowie. – Wołanie, które dziś, w dniu złożenia jego prochów w Narodowym Panteonie, wraca do nas i przypomina nam, że ten, kto oddaje swoje życie, kto z pasją poświęca je dla drugich, kto broni zagrożonych utratą życia, słabych i pogardzanych, jest wygrywającym; zbawia siebie samego i innych, staje się ziarnem nadziei dla świata – podkreślił.
– Składając dziś prochy śp. Krzysztofa Pendereckiego w krypcie Panteonu Narodowego tutejszego kościoła dziękujemy za to światło nadziei, które swym życiem i bogatą twórczością pozostawił. Za światło nadziei okupionej tytanicznym wysiłkiem. Było w nich miejsce na przywracanie wymiaru sakralnego rzeczywistości. Było mistrzowskie łączenie wdzięczności i radości z bólem i cierpieniem, które nieodzownie towarzyszą ludzkiemu życiu. Było też pełne dumy i narodowego patosu zmaganie z – jak to ktoś słusznie nazwał – księgą historii Polski zamkniętą w Polskim Requiem – powiedział na zakończenie abp Wojciech Polak.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |