Zdjęcie poglądowe Fot. PAP/Paweł Jaskółka

Prymas Polski modlił się z księżmi obchodzącymi 25-lecie święceń kapłańskich

Księża wyświęceni przed ćwierćwiekiem dziękowali 20 maja w katedrze gnieźnieńskiej za dar powołania i kapłaństwa. Wspólnie z nimi modlił się Prymas Polski abp Wojciech Polak, który przypomniał słowa jakie wówczas usłyszeli z ust szafarza swoich święceń abp. Henryka Muszyńskiego, że „prawdziwa miłość objawia się w trwaniu”.

„Trwanie i miłość są zamienne: trwać to znaczy miłować, miłować to znaczy trwać” – powtórzył za arcybiskupem seniorem Prymas Polski przypominając, że i apostołowie trwali na modlitwie w Wieczerniku. Trwali we wspólnocie po ludzku bardzo kruchej, wśród uczniów, z których jeden się zaparł, wielu uciekło, a każdy się bał. Trwali wraz z Maryją, Matką Nadziei, która była tam po prostu, w najzwyklejszy sposób – jak mówi papież Franciszek – w tym pierwszym Kościele ogarniętym światłem Zmartwychwstania, ale i wstrząsami pierwszy kroków, jakie musiał podejmować w świecie. „To Ona podtrzymywała ich wiarę i Ona uczyła ich wytrwałości w wierze” – podkreślił abp Polak nawiązując do obchodzonego 20 maja Święta Matki Kościoła.

>>> Kapłani – z ludzi wzięci i dla ludzi ustanowieni

Kapłaństwo piękne i wymagające

Metropolita gnieźnieński przypomniał również o istocie i wadze sakramentu święceń kapłańskich powtarzając za papieżem Franciszkiem, że jest to „czysta łaska, czysta darmowość, nieoczekiwany dar”, na który odpowiedzią musi być kapłańskie życie i posługiwanie, realizowane nie według własnej koncepcji czy oczekiwań, ale zawsze z Panem, który trzyma ster, który prowadzi i podtrzymuje.

„Nie jest ono i nie może być nigdy sposobem na promowanie siebie, szukanie aprobaty czy kariery. Nie może i nie powinno być rozpamiętywaniem i zatrzymywaniem się w chwilach rozczarowania, przykrości czy smutków. Nie może być też odreagowaniem, ucieczką w chciwość, zachłanność czy niepohamowane zaspokajanie własnego ego” – wskazał abp Polak powtarzając raz jeszcze słowa, jakie przed ćwierćwieczem dzisiejsi jubilaci, a wówczas neoprezbiterzy usłyszeli od szafarza święceń abp. Henryka Muszyńskiego, że „kapłaństwo, niezmiernie piękne i bogate, będzie też trudne i wymagające”.

Katedra gnieźnieńska, fot. Diego Delso, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia

„Dziś, po dwudziestu pięciu latach od tej chwili, pewnie każdy z was mógłby to w jakiś sposób potwierdzić” – przyznał Prymas i dopowiedział, że ostrzegając w dniu święceń przed rutyną, wyniosłością, pychą czy interesownością abp Muszyński podpowiadał jednocześnie, że trzeba w kapłańskim życiu i posługiwaniu wciąż podejmować wezwanie do odrodzenia, odnowy, do nawrócenia i wewnętrznej przemiany.

„A wiązać się to musi z postawą stałego trwania i odradzania się we wspólnocie z Panem, aby Nim żyć i dzielić się z innymi. Ciągle więc jesteśmy zapraszani – mówił wam wtedy jeszcze Ksiądz Arcybiskup – aby wpatrywać się w tajemnicę naszego powołania i na nowo pozwalać się prowadzić ojcowskiej dłoni, tej dłoni, która kiedyś nas pochwyciła i skierowała na drogi kapłańskiego życie. Niech więc wasz dzisiejszy powrót do wieczernika waszych święceń pozwoli wam jeszcze raz mocno uchwycić ojcowską dłoń Boga i mocno się jej trzymać” – życzył na koniec abp Wojciech Polak.

Jubileusz 25-lecia święceń kapłańskich świętowało kilkunastu kapłanów wyświęconych w 1999 roku, posługujących obecnie w archidiecezji gnieźnieńskiej i diecezji bydgoskiej, która powstała w 2004 r.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze