Fot. EPA/Cathal McNaughton Dostawca: PAP/EPA.

Przeciwnicy monarchii w Wielkiej Brytanii: nie jesteśmy krajem rojalistów

Nie jesteśmy krajem rojalistów, jesteśmy krajem ludzi obojętnych i coraz bardziej krytycznych wobec monarchii – przekonuje Graham Smith, szef antymonarchistycznej grupy Republic, która zamierza prowadzić protesty podczas sobotniej koronacji Karola III.

„Poparcie dla monarchii spadło znacząco, poparcie dla jej zniesienia rośnie, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Ludzie stali się znacznie bardziej krytyczni wobec całego naszego politycznego systemu i skłonni do dyskusji nie tylko o rodzinie królewskiej, ale też o konstytucji i o tym jak funkcjonuje rząd” – mówił Smith podczas spotkania pod koniec kwietnia z członkami Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (FPA) w Londynie. Przyznał, że po śmierci królowej Elżbiety II we wrześniu zeszłego roku dyskusje na ten temat stały się łatwiejsze.

Przywołał on sondaże, według których tylko 9-15 proc. Brytyjczyków odnosi się entuzjastycznie do monarchii, podczas gdy poparcie dla jej zniesienia – według niektórych – dochodzi do 30-32 proc. Jak twierdzi, pozostałe osoby są w dużej mierze obojętne co do tego, czy monarchia ma być, czy też nie. Przekonuje też, ze nie należy oceniać poparcia dla monarchii na podstawie liczby osób, które będą na żywo oglądać paradę koronacyjną, bo część z nich przyjdzie po prostu, żeby zobaczyć historyczne wydarzenie.

>>> Anglia i Rzym – między obcością a ponownym zbliżeniem

Fot. EPA/Cathal McNaughton Dostawca: PAP/EPA.

Smith wskazał na trzy główne powody, dla których jego organizacja chce zniesienia monarchii. Jak mówił, idea monarchii co do zasady jest sprzeczna z demokratycznymi wartościami i takimi zasadami jak transparentność czy rozliczalność; po drugie, ta konkretna rodzina królewska nie spełnia standardów, jakich należy odczekiwać od osób pełniących funkcje publiczne; wreszcie dlatego, że w brytyjskim systemie politycznym bez spisanej w postaci jednolitego dokumentu konstytucji monarcha nie pełni żadnych funkcji ograniczającej i kontrolującej poczynania rządu.

„Nie wybraliśmy go na głowę państwa, a gdyby Karol brał udział w wolnych i uczciwych wyborach przeciwko innym kandydatom, przegrałby i to sromotnie, a jednak jest tutaj jako głowa państwa. I nie tylko został głową państwa, ale teraz żąda 100 mln funtów na paradę, która nie ma żadnego znaczenia prawnego ani konstytucyjnego” – twierdził Smith. (Koszt koronacji nie został na razie podany do publicznej wiadomości, wymieniona przez niego liczba jest najwyższym szacunkiem pojawiającym się w mediach – PAP.)

>>> Prezydent Izraela i naczelny rabin Wielkiej Brytanii dotrą na koronację króla Karola III pieszo

Organizacja Republic uważa, że rozwiązaniem nie jest republika z silnym prezydentem jak w Stanach Zjednoczonych czy Francji, lecz raczej prezydent pełniący głównie funkcje reprezentacyjne, jak w Irlandii, Austrii, Niemczech czy we Włoszech. „Jeśli Irlandia z 5-milionową populacją może wybrać wspaniałą głowę państwa, tak jak to robi od 30 lat, to w 67-milionowym kraju mamy znacznie większy wybór” – powiedział, choć nie wskazał żadnego konkretnego nazwiska osoby, która by się do tego nadawała.

Fot. EPA/Cathal McNaughton Dostawca: PAP/EPA.

Smith zapowiedział, że podczas koronacji w tłumie będzie około 1000 aktywistów Republic, którzy będą trzymać antymonarchistyczne transparenty i okrzykami zakłócać ceremonię. Zapewnił jednak, że wbrew doniesieniom niektórych gazet, nie planują oni fizycznego zakłócania parady np. poprzez próbę spłoszenia koni.

Zapytany przez PAP o dwa incydenty z ostatnich miesięcy, gdy w stronę Karola III rzucono jajkami, mówił, że tego typu protesty są swego rodzaju polityczną tradycją i ich ofiarami padli m.in. ówczesny konserwatywny premier John Major i laburzystowski wicepremier John Prescott.

„Nie uważam, by był to szczególnie mądry rodzaj protestu. Myślę, że są dużo lepsze rodzaje protestów i naprawdę mam nadzieję, że nikt nie spróbuje tego 6 maja, bo to nie pomaga sprawie” – zastrzegł.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze