Przegląd prasy katolickiej
Zapraszam na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.
Gość Niedzielny
„Każdy wychowuje swoje dziecko tak, jak uważa. I ma do tego prawo. Jednak pewna tendencja, by ze zdolnych dzieci robić w szybkim tempie gwiazdy, nie do końca jest pozytywna” – zwraca uwagę w najnowszym wydaniu „Gościa Niedzielnego” Agata Puścikowska. „Dziecko, nawet najzdolniejsze, musi być dzieckiem. Nastolatek – nastolatkiem. Zaburzenie ról, etapów w życiu może okazać się zgubne w skutkach” – podkreśla dziennikarka.
Tygodnik Idziemy
„Dla Kościoła, państwa i szkoły, a zwłaszcza dla rodziny, nie ma ważniejszego zadania od dobrego wychowania dzieci i młodzieży” – mówi bp Marek Mendyk w rozmowie z Ireną Świerdzewską. W tygodniu „Idziemy” znajdziemy również komentarz do głośnej sprawy kardynała Pella. „Jak doszło do skazania australijskiego kardynała za czyny, których najprawdopodobniej nie popełnił?” – komentuje prof. Kazimierz Dadak.
Tygodnik Niedziela
W najnowszym numerze tygodnika „Niedziela” przeczytamy rozmowę z Krzysztofem Ziemcem. „Jakiś czas temu miałem spotkanie w zespole szkół na Podkarpaciu, gdzie uczniowie, na prośbę księdza, głośno odmówili modlitwę w mojej intencji. W Gdańsku natomiast na mój widok ktoś odkręcił szybę w aucie i wygrażał mi, krzycząc, że pracuję w szczujni – tak o realiach swojej pracy opowiada znany dziennikarz telewizyjny Krzysztof Ziemiec. „Media są rzeczywiście czwartą władzą i wielu dziennikarzy ma często nieporównywalnie większy wpływ na politykę niż sami politycy” – podkreśla dziennikarz TVP.
Przewodnik Katolicki
W najnowszym numerze „Przewodnika katolickiego” fragmenty rozmowy z Wandą Błeńską. O czułości wobec chorych, społecznie wykluczonych z powodów kulturowych i religijnych przesądów. „Dr Wanda Błeńska, poznanianka, lekarka i misjonarka, będzie jednym z 25 świadków wiary wybranych na Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny w październiku. Gdyby żyła, zapewne byłaby zaskoczona taką decyzją” – pisze Małgorzata Szewczyk.
Tygodnik Powszechny
Czy nuda może być twórcza i potrzebna? Okazuje się, że tak. „Zdolność do nicnierobienia, z pozoru będąca stratą czasu, ma działanie ochronne dla mózgu. Sprząta umysł i w tym sensie bywa twórcza” – podkreśla na łamach najnowszego „Tygodnika Powszechnego” Piotr Popik, neuropsychofarmakolog. „W 2017 r. magazyn «Wired» ogłosił, że «śmiertelne znudzenie czyni nas bardziej kreatywnymi», zachęcając do swobodnego oddawania się bezcelowemu klikaniu w godzinach pracy, zwłaszcza pracowników «sektora kreatywnego». Bo kto wie, czy właśnie w tym momencie nie znajdziemy rozwiązania problemu, z którym się zmagamy?” – pisze z kolei Łukasz Lamża.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |