Przegląd prasy katolickiej

Zapraszam na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.

Gość Niedzielny

Czy kobiety i mężczyźni śmieją się z tego samego? a może mają różne poczucie humoru? Odpowiedzi próbuje znaleźć w nowym wydaniu redakcja „Gościa Niedzielnego”. „Argentyński rysownik i twórca kreskówek, Guillermo Mordillo, twierdził, że „po stworzeniu świata Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, a następnie, aby zapobiec upadkowi całego stworzenia, stworzył poczucie humoru”. Biorąc pod uwagę to, jak wiele spraw zawalamy, teza Mordilla wydaje się przynajmniej w pewnym stopniu uzasadniona. Bo bez poczucia humoru byłoby nam znacznie trudniej znosić trudy i niepowodzenia. Poczucie humoru to coś tak oczywistego, że każdy wie, czym jest, a jednocześnie coś tak złożonego, że trudno je zdefiniować” – czytamy. W numerze też reportaż o Alwerni, polskim mieście, które by nie istniało bez klasztoru bernardynów. „Klasztor bernardynów w Alwerni przypomina miejsce, w którym 800 lat temu św. Franciszek z Asyżu otrzymał dar stygmatów. Tutaj znajduje się słynący łaskami wizerunek Jezusa Cierpiącego, a klimat pustelni przyciąga ludzi szukających u Niego ukojenia” – czytamy.

Niedziela

W nowym wydaniu „Niedzieli” przeczytamy o cudach, ale i o tym, że nadnaturalne zjawiska nie zawsze pochodzą od Boga. Opowiada o tym Adam Blai, członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów w Rzymie. „Myślę, że cuda są zwykle po to, aby udowodnić, iż Kościół katolicki jest prawdziwym Kościołem oraz że kapłaństwo pochodzi od Jezusa. Cuda świadczą też o tym, że niektórzy ludzie są bardzo blisko Boga. Bóg może robić, co chce, ale wydaje się, że pragnie działać przez nasze dobre czyny i intencje. Myślę, że chce, abyśmy kochali siebie nawzajem i postępowali zgodnie z tą miłością” – czytamy. Tygodnik pisze też o tym, jak budować między rodzeństwem więź pozbawioną rywalizacji. „Gdy na świat przychodzi kolejne dziecko, starszym pociechom trudno zrozumieć, dlaczego rodzinne życie się zmieniło. Zwracanie na siebie uwagi, kapryszenie, zabieranie maluchowi rzeczy i bawienie się „w bobaska” to nic nadzwyczajnego. Współzawodnictwo między rodzeństwem jest naturalne. To od nas, dorosłych, zależy, jak będzie wyglądać więź między rodzeństwem już od najmłodszych lat. Psychologowie podkreślają, że może się ona okazać najtrwalszą z doświadczanych przez całe życie” – czytamy.

Idziemy

W nowym wydaniu „Idziemy” przeczytamy o oknach życia, które w Polsce pojawiły się 17 lat temu. „Jak działa okno życia? Za szybą znajduje się małe pomieszczenie. Dostęp do niego otwiera się zarówno od wewnątrz, jak i od strony ulicy. W środku widać łóżeczko, przewijak, ubranka, pieluszki. W momencie, kiedy na łóżeczku zostanie położone dziecko, uruchamia się alarm. Usłyszawszy jego dźwięk, dyżurujące siostry biegną, aby sprawdzić, czy ktoś rzeczywiście pozostawił w oknie niemowlę. Oceniają stan maluszka, sprawdzają kolor jego skóry, napięcie mięśni oraz ogólną kondycję. Powiadamiają pogotowie ratunkowe i policję. Od tej pory opiekę nad maleństwem sprawują odpowiednie instytucje” – czytamy. Poza tym znajdziemy też materiał o hospicjach i wsparciu dla nich. „Cierpienie, ból i lęk przed śmiercią w samotności to codzienność wielu osób poważnie chorych. Ratunek często znajdują w hospicjach prowadzonych przez Caritas Polska oraz zgromadzenia zakonne. Bez pomocy te placówki nie będą mogły dalej funkcjonować” – czytamy w „Idziemy”.

Przewodnik Katolicki

„Przewodnik Katolicki” pisze w tym tygodniu o tym, że chaos prawny, z którym mamy obecnie do czynienia w Polsce, zaszkodzi nam. „W ostatnich dekadach Polska rozwijała się niezwykle szybko i nie przeszkodziły jej w tym nawet kryzys gospodarczy z 2008 r., pandemia, kryzys inflacyjny i wojna w Ukrainie. Być może rozwój naszego kraju stoi właśnie przed największym dotychczasowym wyzwaniem” – czytamy. W numerze przeczytamy też o życiu konsekrowanym: „Życie konsekrowane w zakonach i zgromadzeniach zakonnych już z założenia jest niezwykle wartościowe i piękne. Jednak, podobnie jak każda inna forma życia grzesznego człowieka, ma swoje trudności oraz narażone jest na nadużycia”. W tym tygodniu „Przewodnik Katolicki” pisze też o potrzebie życia w czystym powietrzu: „Choć jakość powietrza w Polsce się poprawia, to jednak nadal jesteśmy w niechlubnej czołówce światowych rankingów państw. Nie może być zatem wymowniejszego przesłania niż hasło akcji „Bóg daje życie – smog je odbiera”.

Tygodnik Powszechny

W „Tygodniku Powszechnym” w tym tygodniu znajdziemy rozmowę z ks. Andrzejem Dragułą – m.in. o niebie i piekle. „W popkulturze słyszymy często, że właściwie wszyscy pójdziemy do nieba. Tylko że ten raj czekający wszystkich nie ma już wiele wspólnego z niebem eschatologicznym. Ludzka wyobraźnia podsuwa obraz „softowej” kontynuacji życia ziemskiego. Kiedy oglądałem film „Barbie”, miałem wrażenie, że jest w nim pokazany właśnie taki pozbawiony kantów, landrynkowy raj naszych wyobrażeń. A przecież nie o to chodzi w kościelnym przepowiadaniu o życiu wiecznym, o byciu z Bogiem. Podobnie dzieje się z innymi obrazami: z Maryją poskramiającą smoka, z Dzieciątkiem Jezus, które bawi się z barankiem. To są wizerunki z przeszłości. Czy mamy współczesne? Chyba nie… Bo jak pokazać niekończącą się erupcję radości?” – mówi rozmówca „Tygodnika Powszechnego”. W numerze tez o kobietach w kryzysie bezdomności. „Kobiety bezdomne nierzadko związują się z partnerami, także bezdomnymi, już na ulicy, żeby zapewnić sobie minimum bezpieczeństwa.Bardzo często godzą się na przemoc ze strony wybranka, aby nie być narażoną na nią ze strony innych. Zwykle to one pracują – dorywczo, czasem na stałe, mają zasiłki, renty, emerytury, utrzymując mężczyzn. O przemocy seksualnej mówią rzadko albo wcale. Ale ona jest obecna, zwłaszcza w bezdomności ulicznej. Ławka w parku, wiata przystankowa, altanka na działce, pustostan – trudno znaleźć bezpieczne schronienie, kiedy jest się kobietą. Część z nich mogłaby iść do schroniska, bo nie jest uzależniona, ale zostają w pustostanach i na działkach ze względu na swych partnerów” – czytamy. W wydaniu tez recenzja serialu „The Curse” – który „pokazuje, jak we współczesnym kapitalizmie hasła zrównoważonego rozwoju, inkluzywności czy sprawiedliwości rasowej zostają przechwycone przez strategie służące zyskom i koncentracji bogactwa”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze