Przegląd prasy katolickiej

Zapraszam na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.

Tygodnik Powszechny

W „Tygodniku Powszechnym” znajdziemy ciekawy artykuł o niełatwej pracy w call center. „Wyznania pracownika call center. „Ludzie odchodzili do »gastro« lub Bolta, widząc w tym głębszy sens i szansę na wyższe zarobki”. Niektórzy przyszli na chwilę, a zostali 8 lat, zgodnie z zasadą, że jak przetrwasz pierwsze trzy miesiące, to zostaniesz na długo. Twoje życie zaprogramuje system, aż staniesz się jednowymiarowy” – czytamy. W numerze też ciekawa rozmowa z o. Ludwikiem Wiśniewski OP. „Mam poczucie, że służyłem ludziom, ale czy zawsze zrobiłem to, co należało zrobić, tego nie wiem. Natomiast wiem, że ważną rzeczą jest powiedzieć drugiemu człowiekowi: „kocham cię” – mówi dominikanin. Przeczytamy też o Frayu Termencie, który z gangu trafił do seminarium. „Na spotkanie z Frayem Tormentą (Ojcem Burzą) jadę do Ecatepec de Morelos, jednego z najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych miast, które zlewa się z miastem Meksyk. Po wyjściu z metra kieruję się do położonego tuż obok centrum handlowego. Mijam opuszczone lokale i bar z głośną muzyką. Wjeżdżam ruchomymi schodami na drugie piętro, po czym wchodzę do dużej sali sportowej, gdzie organizowane są walki zamaskowanych zapaśników: luchadorów. Przy wejściu powieszono plakat, na którym widać Fraya Tormentę w charakterystycznej żółto-czerwonej masce, w szacie liturgicznej i z hostią w dłoni” – tak zaczyna się ten interesujący reportaż.

Przewodnik Katolicki

„Przewodnik Katolicki” przypomina o niełatwej sytuacji psychiatrii dziecięcej. „Psychiatria dziecięca oraz wsparcie psychologiczne dzieci i młodzieży to jedne z najbardziej zaniedbanych obszarów opieki medycznej w Polsce. A młodych ludzi potrzebujących pomocy cały czas przybywa” – czytamy. Redakcja zastanawia się też nad tym, do czego może prowadzić „przyjaźń” z rodzicem. „Słowo „przyjaźń” w tytule zostało wzięte w cudzysłów nieprzypadkowo, nie jest to też interpunkcyjna nadgorliwość – relacja między rodzicem a dzieckiem nigdy nie będzie bowiem prawdziwą przyjaźnią, a próby nawiązania jej mogą doprowadzić do dysfunkcji w systemie rodzinnym” – czytamy. A ks. Artur Stopka przypomina prawdę, o której często się zapomina – że w Kościele świeccy są u siebie: „Sformułowanie „osoba świecka” nie pojawia się w Nowym Testamencie. Dlaczego więc świeckich traktuje się czasem jak owieczki, które mają coś przynieść, coś zaśpiewać, odejść i siedzieć cicho?”.

Gość Niedzielny

„Gość Niedzielny” zastanawia się nad tym, czy można wyjeżdżać na wakacje z dziećmi w trakcie roku szkolnego. „Wrzesień i październik to także bardzo atrakcyjne miesiące dla miłośników zagranicznych wycieczek. Jest taniej, nie ma tłoku i ekstremalnie wysokich temperatur na południu Europy. Czartery są więc pełne, na lotniskach ruch wcale nie mniejszy niż w lipcu czy sierpniu. Rzecz jasna, podróżują nie tylko emeryci i studenci, lecz także dzieci w wieku szkolnym z rodzicami. Nie jest to zjawisko nowe, ale jego skala wciąż rośnie” – czytamy. W dziale naukowym znajdziemy za to artykuł o tym, jak powstaje powódź. „To jedna z najczęstszych klęsk żywiołowych. Ale nie każda powódź powstaje tak samo” – czytamy.

Idziemy

W tygodniku „Idziemy” przeczytamy o żubrach, których – dzięki zaangażowaniu wielu ludzi – jest w Europie już ponad 10 tysięcy. A był czas, gdy właściwie zniknęły. „Do wybuchu I wojny światowej populacja żubrów – chronionych rosyjskim prawem – była stabilna. W 1914 r. było ich w puszczy 727. W 1919 r. nie został z nich ani jeden. Władysław Szafer, wybitny polski działacz na rzecz ochrony przyrody, odwiedził Puszczę Białowieską w kwietniu tamtego roku. Na miejscu znalazł „olbrzymie wyręby i kości żubrów rozwleczone po całym lesie, żywych zwierząt w Puszczy nie było” – czytamy. Redakcja zaprasza też do wyruszenia w nietypową wyprawę po Warszawie: „W nazwach ulic, osiedli czy dzielnic jak w lustrach odbijają się tajemnice przeszłości Warszawy. Spacer czy przejażdżka po mieście mogą stać się dzięki ich poznawaniu ciekawą przygodą.”

Niedziela

W nowym wydaniu „Niedzieli” znajdziemy tekst o Efezie: „Pielgrzymom przybywającym do Efezu nie może umknąć fakt, że właśnie tu – do miejsca, gdzie czczono matkę-boginkę Artemidę, Jan Apostoł przywiódł Maryję – Bożą Rodzicielkę”. „Zakłada się, że cywilizacja europejska wyrosła z kultury grecko-rzymskiej, która w spotkaniu z Objawieniem judeochrześcijańskim stworzyła fundamenty prawa i etyki regulujące życie społeczeństw Europy. Terenem, na którym spotkanie myśli antycznej z wczesnym chrześcijaństwem, zakorzenionym w mentalności semickiej, dokonywało się najintensywniej, jest bezspornie Azja Mniejsza – dzisiejsza Turcja” – czytamy dalej. Redakcja zastanawia się nad coraz popularniejszą edukacją domową. „Jedni widzą w niej szansę na rozwój i indywidualne podejście do dziecka, inni z niepokojem patrzą na tę rosnącą popularność i ostrzegają przed możliwymi zagrożeniami. Dlaczego tak wielu rodziców decyduje się na nauczanie swoich dzieci w domu? Czy to przyszłość edukacji, czy droga donikąd?” – czytamy.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze