Przegląd prasy katolickiej

Zapraszamy na cotygodniowy przegląd prasy katolickiej.

Gość Niedzielny

Co się dzieje na synodzie? O tym przeczytamy w najnowszym wydaniu „Gościa Niedzielnego”. „Jak rekolekcje synodalne mogą wpłynąć na właściwe uchwycenie sensu odbywającego się w Watykanie rzymskiego etapu Synodu o Synodalności? Dla mnie osobiście, jako ich słuchacza i zarazem uczestnika watykańskiego zgromadzenia, bardzo wiele” – pisze prof. Aleksander Bańka.

Idziemy

„W toczonych dziś dyskusjach podnosi się, że małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety jest społeczną i kulturową konwencją, której prawna ochrona ma charakter dyskryminacyjny np. względem osób o innej orientacji lub tożsamości płciowej. W tle kryje się przekonanie, że ustanowione prawo chroniące małżeństwo i rodzinę ma charakter arbitralny i nie realizuje wymogów sprawiedliwości. Wiele wskazuje jednak na to, że jest odwrotnie” – pisze na łamach tygodnika „Idziemy” Michał Gierycz.

Niedziela

„Z historycznej perspektywy trudno się oprzeć porównaniu Jana Pawła II do Mojżesza, który przeprowadził Izraelitów przez Morze Czerwone i z Synaju przyniósł im tablice Dekalogu. Taka jest rola proroka – przekazywać głos Boga ludowi. I taka jest też dola proroka, że jest „głosem wołającego na pustyni”, często niezrozumianym, a nierzadko odrzucanym” – pisze Paweł Zuchniewicz w „Niedzieli”.

Przewodnik Katolicki

Czym jest grzech? Tym tematem zajmuje się w najnowszym wydaniu „Przewodnik Katolicki”. „W uznaniu własnej grzeszności i wyznaniu grzechów nie chodzi o rozliczenie. Nasz dług już dawno został zmazany. Chodzi o relację i ranę, jaką jej zadaje grzech” – pisze ks. Wojciech Nowicki. „Grzech jest aktem wolności konkretnej osoby – nie może go popełnić grupa ani społeczność. Są jednak takie grzechy, których skutki dotykają całej społeczności. Są grzechy, które popełniane raz i drugi zaczynają budować całą strukturę zła, która nie tylko sama oddziałuje, krzywdząc społeczność, ale i wciąga innych, którzy popełniać zaczynają osobiste zło” – zauważa z kolei Monika Białkowska.

Tygodnik Powszechny

W „Tygodniku Powszechnym” znajdziemy komentarz do trwającego Synodu o Synodalności. „Dziwny jest ten synod. Gdy trzy lata temu papież uroczyście go otwierał, nikt nie przypuszczał, że będzie tak inny. Franciszek miał już za sobą cztery synody – dwa zwyczajne (o rodzinie i o młodzieży), jeden nadzwyczajny (też o rodzinie) i jeden specjalny (o Amazonii). Wszystkie podobne w kształcie i metodzie do wcześniejszych, organizowanych po Soborze Watykańskim II przez kolejnych papieży. Pierwszą zauważalną różnicą był czas: nowy synod miał trwać dwa lata (potem dopisano kolejny rok), czego dotąd nie praktykowano. Ale szybko uznano, że chodzi tylko o zabieg formalny, żeby nie powiedzieć: marketingowy – wliczenie etapu przygotowawczego, który przecież poprzedzał także wszystkie poprzednie synody” – pisze Edward Augustyn.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze