fot. Pixabay

Przegląd tygodników opinii

Zapraszamy na cotygodniowy przegląd tygodników opinii.

Newsweek Polska

W wielkanocnym wydaniu „Newsweeka” Tomasz Terlikowski opowiada o Judaszu i Judaszach. „Tak na pewno to bardzo niewiele. Nawet toczy się spór, czy w ogóle istniał. Wszystko wskazuje, że inaczej niż pozostali apostołowie nie pochodził z Galilei. Na to by wskazywał jego przydomek Iskariota, czyli ten, który pochodzi z Kariote, miasteczka na terenie ówczesnej Judei. To istotna informacja” – mówi twórca biografii apostoła, który zdradził Jezusa. „Dla jednych był symbolem czystości, dla innych – rozwiązłości seksualnej. Dlaczego zajączek stał się częścią tradycji wielkanocnej?” – czytamy za to w artykule o zajączku, jednym z symboli świąt wielkanocnych. „Jest duży, puszysty i ma wielki kosz. Przychodzi tuż przed Wielką Niedzielą, odwiedza wszystkie domy i podrzuca prezenty. Wkłada je do przygotowanych wcześniej koszyczków albo chowa w różnych miejscach domu i ogrodu. Dzieci wyczekują jego przyjścia, ale zajączek zjawia się niespodzianie, gdy dzieci zmorzy sen. Żadne dziecko nigdy go więc nie ujrzało. Przez lata wielkanocny zając ulegał najróżniejszym przemianom. Początkowo dzieci budowały przytulne gniazda, aby się nim zaopiekować, kiedy on wysiaduje jaja. Potem gniazda przekształciły się w koszyczki wielkanocne, zając stał się królikiem, choć to dwa różne zwierzęta z rodziny zającowatych, a kolorowe jajka zamieniono na słodycze, smakołyki i inne drobne upominki” – czytamy dalej.

Polityka

„Polityka” porusza kwestię kryzysu, z którym zmaga się system polskiej pieczy zastępczej. „Siedmiomiesięczny Wojtek ze Świebodzina zmarł, bo przez ponad pół roku nie udało się znaleźć dla niego rodziny zastępczej. Takich dzieci jak Wojtek są tysiące. Legnica, Tarnów, Ostrzeszów. Myślenice, Katowice, Limanowa, Jarocin, Ostrołęka. Elbląg, Poznań, Płońsk, Łęczyca, Świętochłowice, Police, Nysa, Wrocław. W każdym z tych miejsc pracownicy powiatowych centrów pomocy rodzinie zasypują Facebook ogłoszeniami o dzieciach, które pilnie poszukują opieki” – czytamy. W numerze też o tym, czy jesteśmy kulturalnym narodem: „Czy warto jeszcze uchodzić za człowieka kulturalnego? I co to w powszechnym mniemaniu znaczy? Schamieliśmy masowo i dogłębnie czy jesteśmy coraz bardziej kulturalni, tyle że inaczej niż pół, a nawet ćwierć wieku temu? Czy Polacy we własnych oczach są społeczeństwem kulturalnym? Z rozmaitych sondaży opinii społecznej z ostatnich 20–30 lat wyłania się odpowiedź zgoła filozoficzna: i nie, i tak”. W wydaniu tez rozmowa z ministrem sprawiedliwości – Adamem Bodnarem, który opowiada o tym, na jakim etapie przywracania praworządności jesteśmy i co jeszcze trzeba zrobić.

Wprost

„Wprost” zastanawia się tym razem nad tym, czy Rosja nas zaatakuje. „Potencjał, jaki Sojusz mógłby uruchomić, jest wystarczający, by powstrzymać Rosję. Putin nie jest w stanie zbudować swoich zdolności na takim poziomie, by podjąć otwartą konfrontację z Sojuszem” – mówi gen. roman Polko, rozmówca tygodnika. Tomasz Terlikowski pisze z kolei o problemach, które ostatnio mnożą się w diecezji sosnowieckiej. „Jeszcze chwilę, a w języku polskim zamiast Sodoma będziemy mówić: diecezja sosnowiecka. Dzieje się tam nieustannie” – czytamy. W wydaniu także rozmowa z Martyną Zastawną, jedną z najbardziej obiecujących Polek w biznesie. „Chciałam oddać buty do pralni. A takiego miejsca nigdzie nie było. Stwierdziłam, że to świetny pomysł, aby założyć biznes” – opowiada rozmówczyni.

Do Rzeczy

W „Do Rzeczy” znajdziemy wielkanocne śledztwo dotyczące zmartwychwstania. „To centralny punkt całego rozumowania, trzeba mu zatem poświęcić odpowiednio dużo miejsca. Od niego zależy powodzenie całego śledztwa. Pytanie brzmi: Czy w myśli żydowskiej lub pogańskiej, poprzedzającej narodziny Jezusa, znajdujemy przekazy, które mogłyby stanowić podstawę dla narodzenia się wiary chrześcijańskiej? Wszystkie konkretne dowody wskazują na to, że nie. Takich przekazów, które mogłyby posłużyć jako podstawa dla wiary, nie znajdziemy w tradycji ani żydowskiej, ani pogańskiej” – czytamy.

Sieci

W wielkanocnym wydaniu „Sieci” o Wielkanocy oczami mistyków. Przeczytamy m.in. o Myrnie Nazzour: „Ta syryjska chrześcijanka od 1984 r. doświadcza stygmatyzacji, gdy na jej ciele pojawiają się rany analogiczne do tych, które miał Jezus na krzyżu. Zjawisko to powtarza się w Wielki Piątek, jednak tylko w latach, gdy Kościół katolicki i prawosławny obchodzą Wielkanoc w tym samym czasie. Ponieważ data pojawienia się jej stygmatów jest znana wcześniej, dlatego fenomen mógł zostać przebadany przez licznych naukowców. W latach 1987, 1990, 2001 i 2004 do Damaszku przybywały ekipy lekarzy z Francji, Norwegii, Szwecji, Niemiec i USA, dysponujące najnowocześniejszym sprzętem badawczym. Wszystkie przeprowadzone przez nich obserwacje wykazały, że mamy do czynienia ze zjawiskiem, wobec którego medycyna pozostaje bezradna, ponieważ nie jest w stanie wyjaśnić jego natury. Za każdym razem dochodziło bowiem do samoistnego pojawienia się stygmatów, które później znikały, nie pozostawiając jakichkolwiek śladów, co zostało zresztą zarejestrowane przez kamery”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze