fot. Pixabay

Przegląd tygodników opinii

Zapraszam na cotygodniowy przegląd tygodników opinii.

Newsweek Polska

W „Newsweeku” przeczytamy reportaż o problemie narkotykowym, który ostatnio przybrał na sile: „Oksykodon to jest ostatni krzyk mody wśród nastolatków. W ogóle opiaty od ładnych kilkunastu miesięcy. Fentanylu jeszcze tak bardzo nie widać, ale wszyscy są raczej zgodni, że idziemy ścieżką Ameryki. Tam dziesiątki tysięcy ludzi rocznie umierają od opiatów, w tym fentanylu właśnie – mówi Dorota Klimaszyk, toksykolożka ze szpitala w Poznaniu”. Poza tym w numerze też rozmowa z prof. Cezarym Szczylikiem, onkologiem, na temat kondycji polskiej onkologii. „To jest katastrofa cywilizacyjna, jeżeli pacjentowi onkologicznemu, który wymaga nadzwyczajnej uwagi, lekarz może poświęcić tylko kilka minut, bo każdego dnia musi przyjąć 40-60 osób – mówi prof. Cezary Szczylik, onkolog” – mówi rozmówca. „Newsweek” pisze też o amerykańskich pedofilach, którzy wykorzystują luki w prawie. „Amerykańscy pedofile korzystają z luki prawnej, którą reszta świata dawno zlikwidowała. Mogą wziąć ślub z ofiarą, niekiedy nawet 12-letnią, i gwałcić ją legalnie. A ofiara często nie może liczyć na żadną pomoc, bo… jest nieletnią pod opieką dorosłego męża. Wedle absurdalnych przepisów dziecko, choć zdolne do zawarcia małżeństwa, nie uzyskuje przed ukończeniem 18 lat pełnej podmiotowości w świetle prawa cywilnego. Innymi słowy: jest całkowicie zdane na łaskę starszego męża. Nierzadko zabrania on nieletniej żonie chodzić do szkoły, izoluje od rówieśników, zmusza do kolejnych porodów. A ona nie może wystąpić o rozwód” – czytamy.

Polityka

W „Polityce” przeczytamy o polskiej służbie zdrowia – zwłaszcza w kontekście funkcjonowania SOR-ów. „Pacjenci odsyłani z SOR-ów „w stanie dobrym” umierają w domu lub na przystanku autobusowym. Po pięciu latach od reformy szpitalne oddziały ratunkowe wciąż nie działają tak, jak powinny. W połowie maja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym szpitala im. Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu zmarła 85-latka. Czekała na swoją kolejkę, bo na triażu dostała zieloną opaskę, czyli dopuszczalny czas oczekiwania do czterech godzin. Prokuratura prowadzi postępowanie, szpital twierdzi, że starsza pani była w stanie terminalnym. Ale czy musiała umierać sama na szpitalnym korytarzu, bo jej bliskim kazano zostać w poczekalni?” – czytamy. Poza tym w numerze także o świętującej w tych dniach swoje 75 urodziny Meryl Streep. „Sukcesy tej wielkiej aktorki naszych czasów, obchodzącej właśnie jubileusz 75-lecia, nie kończą się na jej wybitnych kreacjach filmowych. Meryl Streep zakwestionowała rządzące w Hollywood zasady. Odbierając niedawno z rąk Juliette Binoche honorową Złotą Palmę za całokształt twórczości, Amerykanka usłyszała, że nie tylko nadała wagę kobiecemu aktorstwu, ale też zmieniła sposób postrzegania kobiet we współczesnej sztuce” – czytamy.

Wprost

„Wprost” jak co roku prezentuje listę 100 najbogatszych Polaków. Jej analiza jasno pokazuje, że najbogatsi Polacy są coraz bogatsi – aby w tym roku w ogóle trafić na te listę, trzeba było mieć ok. 100 mln złotych majątku więcej niż rok temu. 100 najbogatszych rodaków ma majątek wyceniany na ok. 253,5 mld – ok. 10% więcej niż w 2023 r. W numerze też o niebezpiecznych ruchach Władimira Putina: „W zamian za awans do ekstraklasy światowych pariasów, której przewodzi Korea Płn, Putin właśnie zgodził się na oddanie Chinom ujścia granicznej rzeki Tumen”. Znajdziemy tez wywiad z Matyldą Damięcką i Radkiem Łukasiewiczem, którzy opowiadają o pracy nad wspólną płytą i o nawiązywaniu kontaktu z emocjami.

Do Rzeczy

„Do Rzeczy” pisze w tym tygodniu o literaturze młodzieżowej i związanym z nią zagrożeniu. „Zamiast siedzieć z nosem w smarftonie, nastolatka z wypiekami na twarzy pochłania kolejny tom powieści z kolorową, uroczą okładką? Bardzo prawdopodobne, że taki widok zamiast radości rodzica powinien budzić niepokój. Taśmowo produkowana dziś literatura dla młodzieży to często wprost treści pornograficzne” – czytamy. Na progu wakacji tygodnik podejmuje też temat miejsc „zadeptanych” przez turystów. „Hordy turystów kolonizują nadmorskie kurorty i perły turystyczne. Ludzkie tsunami opanowuje Positano i Malediwy, Amsterdam i Bali czy też Santorini, Morskie Oko lub Sopot. Zatrważają zatłoczone lotniska i plaże, długie kolejki przed muzeami, mrowie przybyszy przed historycznymi pomnikami, zawsze pełne restauracje czy kotłowaniny na wszelkich atrakcjach i rojne hotele. Barcelona, Dubrownik albo odwiedzana przez 3 mln obcokrajowców 140-tysięczna, pękająca w szwach Ibiza przekształcają się w Disneylandy. Niezliczone miejsca, które nie mają wyjątkowego charakteru Wenecji, zostają skonsumowane, a następnie porzucone jak produkt jednorazowego użytku. Sektor rozwija się tak bardzo, że dusi, zniekształca i degraduje swoje destynacje, zamieniając je w zwykłe tło dla selfie” – czytamy.

Sieci

W „Sieci” przeczytamy w tym tygodniu m.in. raporcie NIK dotyczącym przygotowania Polski na wypadek wojny w zakresie obrony cywilnej. Czytamy: „Skontrolowano 32 gminy i oskarżono Państwową Straż Pożarną o podawanie „nierzetelnych danych” w kwestii schronów, które „mogą stwarzać fałszywe poczucie bezpieczeństwa” wśród obywateli. […] sześć ze sprawdzonych przez inspektorów gmin w ogóle nie przygotowało nawet jednego miejsca schronienia, a 68 proc. poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniała wymogów technicznych. Władze Warszawy nadal nie mają pojęcia, które stacje metra mogą spełniać funkcje schronów, a które należałoby zamknąć, bo szukanie w nich azylu może oznaczać dla mieszkańców śmiertelne niebezpieczeństwo”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze