fot. Pixabay

Przegląd tygodników opinii

Zapraszam na cotygodniowy przegląd tygodników opinii.

Newsweek Polska

W nowym „Newsweeku” znajdziemy rozmowę z prof. Tadeuszem Gadaczem o tym, co łączy Polaków. „Myślę, że już niewiele. Bez względu na to, jakie mamy poglądy polityczne czy religijne, na pewno jesteśmy przywiązani do swojej ojczyzny, tej wielkiej i swojej małej. Jarosław Kaczyński nazwał to kiedyś złośliwie „terenem zamieszkiwanym przez Polaków”. Widać to szczególnie wyraźnie w sytuacji zagrożenia wojennego. Nawet pan prezydent pomimo różnic potrafi się porozumieć z obecną ekipą” – mówi rozmówca „Newsweeka”. „Bez porażek nasz narodowy charakter umarłby z głodu, dlatego musi generować kolejne, nawet na własne życzenie” – mówi filozof. Redakcja pisze też o tym, że kobiety odczuwają ból inaczej niż mężczyźni. „Kobiety są bardziej podatne na ból i odczuwają go silniej niż mężczyźni. Naszą wrażliwość na ból zmieniają hormony” – czytamy.

Polityka

„Polityka” pisze o nowych hitach polskiej turystyki. „Albania, Czarnogóra, Oman, Wietnam, Japonia, Wenezuela… Im więcej widzieliśmy, tym chętniej szukamy krajów jeszcze nieodkrytych. Oto nowe turystyczne hity: kierunki, które są w tym sezonie najmodniejsze” – pisze redakcja. W numerze także o tym, dlaczego… Polacy się nie myją. „Czemu latem ludzie się nie myją? A nieświeży zapach spoconych ciał najdotkliwszy bywa podczas upałów. Zniechęca szczególnie do korzystania z komunikacji miejskiej. Pot to użyteczny wynalazek natury, by człowiek mógł schładzać swoje ciało – ale kojarzy się niemiło. W autobusach i tramwajach można się przekonać, czym pachnie spocona skóra przedstawicieli gatunku Homo sapiens: acetonem, zepsutym piwem, amoniakiem, świeżą wątróbką, skórką od chleba, a nawet padliną” – czytamy. Redakcja pisze, że czas zmienić zasady higieny. W numerze przeczytamy też o tym, jak dostać odszkodowanie za opóźniony lot. „Na mocno spóźnionym locie tracimy wprawdzie czas, ale możemy zarobić nawet 600 euro, należy nam się bowiem odszkodowanie. Niełatwo je wyegzekwować. I tu pojawiają się, często już w hali przylotów, kancelarie odszkodowawcze” – pisze „Polityka”.

Wprost

„Rząd w Budapeszcie zabrał się za werbalne ataki na Polskę, licząc nie tylko na aplauz patronów w Moskwie, ale i na przypodobanie się Niemcom, którym ciąży polska presja na zwiększanie pomocy dla Ukrainy” – czytamy w nowym numerze „Wprost”. W wydaniu też rozmowa z jedną z nauczycielek o funkcjonowaniu „Szkoły w chmurze”. Jest tez artykuł poświęcony konfliktowi izraelsko-palestyńskiemu. Czytamy: „Izrael wymierza kolejne ciosy Iranowi i jego sojusznikom na Bliskim Wschodzie, wysyłając ajatollahom sygnały, że jeśli chcą otwartej wojny, to mogą ją dostać”. Piotr Barejka napisał za to reportaż o zabytkach: „Lokalny biznesmen, który chciał być panem na włościach, deweloper, który dewastuje z premedytacją. Tajemnicze pożary, nielegalne rozbiórki, zalania. Tak w Polsce znikają bezcenne zabytki”.

Do Rzeczy

W „Do Rzeczy” przeczytamy o tym, że mija 50 lat od podziału Cypru. „Sala obrad parlamentu w Nikozji jest prosta i skromna, a przy tym, jak na parlamentarne standardy, nieduża, bo przeznaczona dla zaledwie 80 deputowanych. W założeniu. Naprawdę obraduje w niej tylko 56 posłów. Dwadzieścia cztery fotele stoją puste. Powinni je zajmować przedstawiciele tureckiej społeczności Cypru. Tyle że ich nie ma. Puste miejsca dobitnie przypominają, że Cypr jest państwem podzielonym. Fakt, że nadal czekają one na Turków, ma jednak walor symboliczny. To, po pierwsze, przejaw nadziei, że pewnego dnia Grecy i Turcy znów w sali obrad zasiądą razem. Po drugie, delikatne przypomnienie, że spadkobiercą dawnego Cypru, który po uzyskaniu niepodległości był wspólnym państwem dwóch narodów przez zaledwie 14 lat, jest dzisiejsza część grecka, uznawana przez świat. Państwo cypryjskich Turków uznaje jedna tylko Turcja. Nadzieja na zjednoczenie jest jednak coraz bardziej nikła” – czytamy.

Sieci

W tygodniku „Sieci” przeczytamy o kampanii prezydenckiej w USA i wzrastających notowaniach Kamali Harris. Zdaniem jednej z publicystek tygodnika trwa proces poprawiania wizerunku kandydatki na prezydentkę USA. „Harris jako wiceprezydent nie wykazała się niczym szczególnym. Według „Los Angeles Times” jeszcze w kwietniu br. zaledwie 39 proc. zarejestrowanych wyborców miało o niej pozytywną opinię, a 55 proc. – negatywną. Nie potrafiła rozwiązać kryzysu imigracyjnego na granicy z Meksykiem, choć to zadanie powierzył jej Joe Biden. Wykazała się natomiast brakiem powagi” – uważa Aleksandra Rybińska.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze