Przełożony generalny Chemin Neuf: dziś niezbędne są wspólnoty formujące uczniów-misjonarzy
Wśród głównych celów, przed którymi stoi dziś wspólnota Chemin Neuf, jej przełożony generalny wymienia budowanie Kościoła jako wspólnoty, budzenie wśród świeckich świadomości misyjnej wynikającej z mocy chrztu, oraz powołanie do budowania jedności. O. François Michon mówił o tym podczas polskiego etapu obchodów 50-lecia Chemin Neuf, jaki miał miejsce wczoraj w Łodzi z udziałem kard. Grzegorza Rysia i członków wspólnoty z wielu krajów Europy.
François Michon, zastanawiając się dlaczego Duch Święty zainspirował powstanie takiej właśnie wspólnoty jak Chemin Neuf, przyznał, że pokazuje ona niezwykły wymiar życia wspólnotowego, w którym uczestniczą zarówno celibatariusze, świeccy konsekrowani jak i małżeństwa oraz kapłani. Chemin Neuf jest wspólnotą, która narodziła się na gruncie Kościoła katolickiego we Francji w 1973 r., a następnie odkryła swe powołanie ekumeniczne, przyjmując przedstawicieli innych wyznań: anglikanów, protestantów i prawosławnych.
Michon podkreślił, że pokolenie założycieli wspólnoty na czele z o. Laurent Fabre SJ, przekazało kolejnej generacji członków Chemin Neuf trzy ważne rzeczy: umiejętność słuchania Boga, który do nas mówi, zdolność do odpowiedzi na to Boże wezwanie, a wreszcie zdolność do przekazania tego dalej, Kościołowi, światu oraz następnym pokoleniom.
>>> Charyzmat jedności – 50 lat Wspólnoty Chemin Neuf [ROZMOWA]
Wedle przełożonego generalnego wspólnoty, podstawowym zadaniem Chemin Neuf jest znajdywanie i formowanie uczniów, którzy są jednocześnie misjonarzami. A powołanie to wynika nie tyle z czyjegoś nadania, co z mocy samego sakramentu chrztu. – Wspólnota Chemin Neuf została zainspirowana przez Ducha Świętego, m. in. po to, żeby przypominać Kościołowi, że wszyscy jesteśmy powołani do misji apostolskiej poprzez nasz chrzest. I to właśnie współczesny Kościół powinien coraz bardziej sobie uświadamiać oraz wcielać w życie.
Następnie o. Michon zastanawiał się jak ewangelizować społeczeństwo, które wchodzi w erę post-chrześcijańską. Przyznał, że urodził się w pokoleniu, kiedy myślano, że żyjemy w społeczeństwie chrześcijańskim, gdzie kultura była chrześcijańska, polityka była chrześcijańska i niemal wszyscy uważali się za chrześcijan. Dzisiaj sytuacja jest już zupełnie inna, a chrześcijaństwo wyznaje mniejszość.
Przyznał, że dziś, nasze społeczeństwa potrzebują na nowo odkryć i spotkać Chrystusa, a charakteryzuje je wciąż silny głód duchowy, niezależnie od głębokiej sekularyzacji. Zatem potrzeba jest intensywnego głoszenia Słowa Bożego. A do tej misji powołani są nie tylko duchowni, ale w równej mierze ludzie świeccy – osoby konsekrowane i małżeństwa – powołani do uczestnictwa w misji ewangelizacyjnej z mocy samego chrztu. Dodał, że „Kościół dopiero zaczyna stopniowo to rozumieć”, i właśnie z tego powodu wspólnoty takie jak Chemin Neuf, są dziś tak bardzo potrzebne. – Nie chodzi o to, by otoczyć się murami, ale przeciwnie, trzeba wciąż głosić Dobrą Nowinę – zaznaczył.
>>> Francja: pierwszy biskup ze wspólnoty Chemin Neuf
Drugim powodem, dla którego istnieje wspólnota Chemin Neuf – zdaniem jej przełożonego generalnego – jest budowanie Kościoła jako wspólnoty. – Tym bardziej w świecie, który staje się coraz bardziej zindywidualizowany potrzeba jest małych, proroczych wspólnot, tworzących relacje, zarówno wewnątrz Kościoła, jak i w społeczeństwie. – Nie chodzi o tworzenie bastionów katolicyzmu w społeczeństwie, ale byśmy byli nośnikami Ducha Świętego, który jest duchem wspólnoty i jedności – podkreślił.
Trzecim fundamentalnym elementem misji Chemin Neuf – zdaniem o. Michon – jest budowanie jedności, także na gruncie ekumenicznym. Przypomniał, że najlepszym symbolem jedności jest obraz Trójcy Świętej, gdzie możemy mówić o „jedności w różnorodności”, pomiędzy poszczególnymi osobami Boskimi: Ojcem, Synem i Duchem Świętym.
Natomiast powołanie do odbudowy jedności w świecie, który został podzielony na skutek grzechu pierworodnego, oddaje lepiej apel o „różnorodność pojednaną”.
O Michon podkreślił na zakończenie, że ta droga ku pojednaniu jest bliska pojęciu synodalności, o co apeluje papież Franciszek. Wyjaśnił, że w sensie etymologicznym słowo synod oznacza „iść razem”, a w tym wyraża się nasze powołanie wspólnotowe. Wskazał też na potrzebę szukania prawdziwego konsensusu, który w istocie nie oznacza „zamykania ust i milczenia o tym co jest dla nas istotne”, ale – jak przypomniał – w sensie etymologicznym słowo to oznacza: „odczuwanie z” czyli staranie się o zrozumienie stanowiska drugiego.
Nawiązując z kolei do ekumenicznego powołania Chemin Neuf, o. Michon przyznał, że nie chodzi tu o jakiś minimalizm, gdzie będziemy podkreślać wyłącznie to, co nas łączy, gdyż tak pojmowany ekumenizm nie jest w istocie drogą do jedności. Jego zdaniem droga jedności chrześcijan powinna prowadzić poprzez dostrzeżenie tego, co nas różni, ale nie jako przeszkody do jedności, ale bogactwa, którym wzajemnie warto się dzielić. Jako przykład wskazał choćby silne przywiązanie Kościoła katolickiego do osoby Maryi i jej kultu, co jest negowane przez Kościoły protestanckie. Podkreślił, że w dialogu z innymi chrześcijanami nie należy o tym milczeć, lecz ukazać innym znaczenie Maryi jako tej, która prowadzi nas do Chrystusa i uczy miłości do Niego. Protestanci z kolei mogą nas bardzo wzbogacić swym wielkim otwarciem na Słowo Boże, które winniśmy odczytywać na co dzień i traktować jako busolę na każdym etapie życia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |