3 apoftegmaty św. Antoniego, które pomogą Ci w walce z pokusami
Antoni (zwany później Wielkim) urodził się w Środkowym Egipcie w 251 r. Miał zamożnych i religijnych rodziców, których jednak wcześnie stracił (miał 20 lat). Po ich śmierci, kierując się wskazaniem Ewangelii, sprzedał ojcowiznę, a pieniądze rozdał ubogim. Młodszą siostrę oddał pod opiekę szlachetnym paniom, zabezpieczając jej byt materialny. Sam zaś udał się na pustynię w pobliżu rodzinnego miasta.
Tam oddał się pracy fizycznej, modlitwie i uczynkom pokutnym. Podjął życie pełne umartwienia i milczenia. Nagła zmiana trybu życia kosztowała go wiele wyrzeczeń, a nawet trudu. Jego żywot, spisany przez św. Atanazego, głosi, że Antoni musiał znosić wiele jawnych ataków ze strony szatana. Zły duch nękał go, jawiąc mu się w różnych postaciach. Doznawał wtedy umacniających go wizji nadprzyrodzonych.
>>> Kobiety, które żyły z Bogiem na pustyni
Jego postawa znalazła wielu naśladowców. Sława i cuda sprawiły, że zaczęli ściągać uczniowie, pragnący poddać się jego duchowemu kierownictwu. Po tym czasie św. Antoni pozostawił po sobie wiele duchowych rad, tzw. apoftegmatów. Trzy z nich możecie przeczytać poniżej.
„Nikt nie może wejść do Królestwa Niebieskiego nie wypróbowany. Zabierz pokusy – a nikt nie będzie zbawiony”.
Powiedział abba Antoni: „Zobaczyłem wszystkie sidła nieprzyjaciela rozpostarte na ziemi, jęknąłem więc i powiedziałem: «A któż się im wymknie?» I usłyszałem głos mówiący do mnie: «Pokora»”.
Ktoś pytał abby Antoniego: „Czego powinienem przestrzegać, aby podobać się
Bogu?”. Starzec mu odpowiedział: „Przestrzegaj tych moich nakazów: dokądkolwiek
pójdziesz, zawsze miej Boga przed oczami; cokolwiek robisz czy mówisz, opieraj to na
Piśmie Świętym; a gdziekolwiek raz już zamieszkasz, nie odchodź stamtąd łatwo. Tych
trzech rzeczy przestrzegaj, a będziesz zbawiony”.
>>> Metoda małych kroków – niezawodny sposób na świętość
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |