Italia Betti. Komunistka, która nawróciła się po spotkaniu z o. Pio
Italia Betti nienawidziła Kościoła i chciała zamknąć prowadzone przez księży sierocińce. Jeździła na czerwonym motocyklu i odwiedzając różne miejscowości przekonywała Włochów o słuszności marksizmu. Wystarczył jednak krótki pobyt w San Giovani Rotondo, żeby z zatwardziałej komunistki stała się gorliwą katoliczką.
Ojciec Pio z Pietrelcny jest dziś jednym z najpopularniejszych świętych Kościoła. Był postacią niezwykłą – nie przez widzialne znaki jego wyjątkowej relacji z Bogiem jakimi były stygmaty, ale przez swoją głęboką pokorę i posłuszeństwo. Miał wiele nadprzyrodzonych darów, w tym dar bilokacji (bycia jednocześnie w dwóch różnych miejscach) i dar czytania ludzkich sumień. Swoją charyzmą potrafił sprawić, że ateiści i wrogowie Kościoła w jednej chwili nawracali się do Boga. Podobnie stało się w przypadku znanej włoskiej komunistki.
>>> Te grzechy surowo potępiał o. Pio
Marksizm ponad wszystko
Italia przyszła na świat w tradycyjnej, włoskiej rodzinie Bettich. W młodości uzyskała wykształcenie w zakresie nauk ścisłych i objęła posadę nauczycielki matematyki oraz fizyki w jednym z liceum w Bolonii. Jak wielu młodych w tamtym okresie zafascynowała się filozofią Karola Marksa. Jej wytyczne przyjęła jako zasady swojego postępowania. Wstąpiła do partii komunistycznej za cel stawiając sobie zadanie szerzenia nowej ideologii. Objeżdżała miasta i wsie przekonując, że marksizm jest przyszłością narodu włoskiego i całego świata.
Szczególną wrogość Betti okazywała Kościołowi. Na spotkaniach i wiecach głosiła konieczność odebrania duchownym posiadanych dóbr i przekazania państwu prowadzonych przez nich dzieł takich jak domy dla osieroconych przez wojnę dzieci. Żądała świeckiej szkoły i urzędów oraz wykluczenia znaków obecności chrześcijan z przestrzeni publicznej. Jednocześnie rosła jej popularność w społeczeństwie. Doczekała się nawet przydomku „herod-baba Karola Marksa”.
Głębokie nawrócenie
W międzyczasie Italia zachorowała na nowotwór. Bezskuteczne próby jego wyleczenia sprowokowały ją do sięgnięcia po radę młodszej siostry, która pozostała osobą głęboko wierzącą. Za jej namową, choć bardzo nieufna, wyruszyła na spotkanie ze znanym już we Włoszech kapucynem, ojcem Pio. Przed podróżą do klasztoru Italii przyśnił się stygmatyk, który wyraźnie zapraszał ją do siebie. Był 14 grudnia 1949r. kiedy komunistka stanęła przed kościołem w San Giovanni Rotondo. Stwierdzając, że nie ma nic do stracenia, wysłuchała odprawianej przez o. Pio mszy świętej. Jak wspominała później, jakaś siła nie pozwalała jej opuścić kościoła w czasie Eucharystii i jeszcze długo po jej zakończeniu.
>>> Modlitwa św. ojca Pio o uzdrowienie
Następnego dnia Italia poszła do spowiedzi. Od razu wyrzekła się swoich poglądów i wszelkiego zła. Przeżyła głębokie nawrócenie i postanowiła, że odtąd będzie pokutować za swoje grzechy, modląc się o nawrócenie innych. Italia Betti stała się wierną córką duchową ojca Pio. Wystąpiła z partii i definitywnie pożegnała się z marksizmem. Do dawnych towarzyszy napisała krótko „Odzyskałam pokój. Módlcie się za mnie”. Do końca swoich dni była przekonana o świętości stygmatyka z San Giovanni Rotondo i o tym, że uratował jej życie, ocalając od wiecznego potępienia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |