fot. pixabay.com

Jak planować, aby mieć czas na wszystko?

Chciałbyś zadbać o siebie, ale twoja praca ci na to nie pozwala? Chętnie przeczytałabyś książkę, ale kłóci się to z harmonogramem twojego dnia? Rozwiązanie tych i innych problemów nadeszło! Oto kilka konkretnych life-hacków, które pozwolą ci znaleźć czas na wszystkie aktywności, na które dotąd go nie wystarczało. 

 Aby stosownie odnieść się do kwestii planowania, a w tym przypadku zarządzania swoim czasem, należy podzielić go na dwa obszary: życie prywatne oraz zawodowe. Pozwoli nam to w najbardziej trafny sposób dostosować „zabiegi naprawcze”. 

Zarządzanie czasem w życiu prywatnym 

 Życie prywatne jest sektorem, z którego tak naprawdę nikt nie będzie nas rozliczał. Planowanie polega tutaj na zwiększaniu samozadowolenia z poczucia odpowiedniego wykorzystania czasu. Z tego właśnie powodu możemy pominąć w nim stosowanie pewnych żelaznych zasad. Istnieją jednak pewne wskazówki, które z pewnością należy wziąć sobie do serca i wdrażać w miarę możliwości. 

 Po pierwsze, starajmy się wykształcać dobre nawyki. Choć może brzmi to enigmatycznie – w końcu czym są owe „dobre nawyki”? Już wyjaśniam. Dobry nawyk to pewien mechanizm, który pozwala na wykonywanie określonych czynności bez większego zastanowienia. Aby dokonać automatyzacji takiej czynności, czyli właśnie wyrobić sobie wspomniany „dobry nawyk”, potrzeba około 30 dni. Idealnym przykładem jest bieganie. Nawet jeżeli początkowo nie sprawia nam żadnej przyjemności, to po pewnym czasie, kiedy dojdzie do uregulowania oddechu i tętna, może stać się wręcz przyjemnością, bez której nie wyobrażamy sobie dalszego funkcjonowania danego dnia. 

 Drugim life-hackiem, choć pewnie dość oczywistym, jest wyrugowanie ze swojego życia zwlekania lub – nazywając z angielska – prokrastynacji. Przekładanie wszystkich rzeczy ważnych na później jest najgorszym, co można w życiu robić. Wystarczy pomyśleć tutaj o tzw. zasadzie Pareto, czyli 80/20. W kwestii zarządzania czasem oznacza ona, że za 80% rezultatu odpowiada jedynie 20% wkładu. Z tego powodu tak ważnym jest, aby sprawy najważniejsze realizować na początku, ponieważ jeżeli nie będziemy odraczać rzeczy trudnych, to nawet jeżeli ostatecznie dopadnie nas lenistwo, roztoczy się nad kwestiami mniejszej wagi. 


 Kolejnym elementem życia prywatnego, który w istotny sposób rzutuje na zużywanie, czasu jest utrzymywanie porządku. Jeżeli uda nam się przypisać każdej rzeczy jej lokalizację, nie będziemy więc tracić czasu na każdorazowe jej wyszukiwanie. Przyznaj się przed samym sobą, ile razy przed wyjściem z domu szukałeś/szukałaś kluczy lub dowodu rejestracyjnego? 

 Ważnym jest także, aby starać się utrzymywać w życiu samodyscyplinę. Aby później nie marnować czasu, należy go najpierw poświęcić na odpowiednią liczbę godzin snu czy zdrowe odżywianie. Dzięki temu zyskamy odpowiednią ilość energii i w ciągu dnia potrzeba regeneracji będzie znacznie mniejsza. 

Zarządzanie czasem w życiu zawodowym 

Jak łatwo się domyślić, życie zawodowe jest znacznie bardziej restrykcyjne niż prywatne. Chodzi w nim przecież o to, aby maksymalizować zyski w jak najszybszy i najbardziej efektywny sposób. Co zatem robić, żeby doprowadzić do takiego stanu? 

Bardzo popularnym mitem, który nie wiadomo skąd zrodził się w głowach ogromnej liczby ludzi, jest zdolność do wielozadaniowości. Multitasking nie istnieje! Nie jest przecież możliwym, by w równym stopniu skupić się na wielu, często różnych czynnościach w tej samej jednostce czasu. Starajmy się więc uporządkować, stopniować wykonywane czynności, początkowo wykonując te najtrudniejsze, najważniejsze, najpilniejsze. Aby wykonać coś najszybciej, wystarczy odpowiednio pogrupować zadania i bez przerw, ale spokojnie je zrealizować.  

Ale w jaki sposób porządkować działania? Sposób jest niezwykle prosty, wystarczy je zwyczajnie wypisać, czyli stworzyć popularną „To-Do list”. Dzięki temu zdamy sobie sprawę, jakie czynności musimy wykonać i będziemy mogli nadać im odpowiedni priorytet, co przyśpieszy, nawiązując do wspomnianej wyżej zasady, proces ich wykonywania. Tworzenie popularnych „to-dos’ów” sprawia, że nie będziemy zbaczać z wyznaczonej ścieżki i tracić czasu na niepotrzebne czynności. 

Zastosowanie tych trywialnych i zupełnie nieodkrywczych czynności naprawdę powoduje zauważalny wzrost ilości wolnego czasu. Mam nadzieję, że przekonacie się o tym na własnej skórze i w waszych rękach pojawi się go znacznie więcej, który będziecie mogli wykorzystać w bardziej produktywny, kreatywny i przyjemny sposób!

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze