FaceBook/Marcin Zieliński

Mały chłopiec uzdrowiony podczas mszy świętej [WIDEO]

Podczas mszy świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu mały chłopiec, który wcześniej płakał z bólu, zupełnie nie mógł chodzić, teraz doznał ogromnej ulgi.

"Jaś nie mógł chodzić i jeszcze podczas mszy krzyczał z bólu…"

‼️Jaś został przywieziony do Kościoła przez swoją mamę na wózku inwalidzkim. Prawie trzy tygodnie temu obudził się rano i nie mógł wstać z łóżka. Ból w jego nogach był okropny. Jego mama faszerowała go wieloma lekami przeciwbólowymi, a On dalej krzyczał z bólu. Miał zrobione prześwietlenia, rezonanse i wielu specjalistów badając go, powiedziało: "To jest bardzo dziwny przypadek, nie wiemy co z tym zrobić". Mama Jasia przez całą mszę starała się dotrzymać go do końca, ponieważ ból, który miał nasilił się tak mocno, że chłopiec ciągle płakał i jęczał. Ludzie dookoła dziwili się czemu jego mama trzyma go jeszcze w kościele. Ona chciała jednak, żeby chłopiec został do końca modlitwy. Kiedy zacząłem dzielić się świadectwem, poczułem, że zamiast głosić mam pomodlić się w intencji osób, które przyszły na spotkanie z wielkim bólem w lędźwiach. Okazało się, że rehabilitant stwierdził, że być może tam leży przyczyna i źródło bólu. Po modlitwie w tej intencji wiele osób doświadczyło ustąpienia bólu, łącznie z Jasiem, który powiedział mamie, że ból odszedł. Na koniec chłopiec pierwszy raz od pamiętnego poranka zaczął samodzielnie chodzić. Chłopiec był bardzo ostrożny, bo nawet delikatny ruch powodował potworny ból. Dziś rano rozmawiałem z jego mamą, która powiedziała, że chłopiec skacze i biega po domu. Jest tak szczęśliwy, że może sam pójść do toalety i wstać z łóżka. Bogu dzięki za wszystko, co uczynił!!????????❤️

Opublikowany przez Marcin Zieliński Poniedziałek, 25 marca 2019

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze