Męczennica w obronie czystości. Dziś wspomnienie bł. Karoliny Kózkówny
18 listopada w Kościele wspominana jest bł. Karolina Kózkówna, dziewica i męczennica.
Urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda w sierpniu 1898 r. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo, tak więc w dzieciństwie Karolina pracowała na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, a dom rodzinny był nazywany „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi gromadzili się tam często na wspólne czytanie Pisma Świętego, żywotów świętych i religijnych czasopism.
W czasie I wojny światowej miejscowość, w której dorastała Karolina objął front nacierających wojsk, gdzie od 17 listopada stacjonowały wojska rosyjskie. 18 listopada 1914, gdy przebywała w domu, w którym zajmowała się młodszym rodzeństwem, przyszedł jeden z żołnierzy rosyjskich. Chciał, by domownicy wskazali mu miejsce przebywania nieprzyjacielskich wojsk austriackich. Wyprowadził ją wraz z ojcem przemocą w kierunku pobliskiego lasu, pod pretekstem udania się do przełożonego oficera. Na skraju lasu odesłał ojca do domu, a ją pogonił w głąb gęstwiny leśnej. Przebywający wówczas w lesie dwaj świadkowie tego zajścia – kilkunastoletni chłopcy Franciszek Zaleśny i Franciszek Broda – zobaczyli uzbrojonego żołnierza pędzącego przed sobą młodą dziewczynę, która stawiała opór, broniła się od jego silnych ciosów i usiłowała zawrócić z drogi.
>>> Modlitwa za wstawiennictwem bł. Karoliny Kózkówny
Dziewczynka nie wróciła do domu, zaniepokojeni rodzice wraz z mieszkańcami rozpoczęli poszukiwania. Po kilkunastu dniach 4 grudnia odnalazł przypadkowo jej zwłoki na skraju lasu Franciszek Szwiec, podczas zbierania gałęzi na opał. Oględziny jej ciała (częściowo obnażonego z odzienia) świadczyły o toczonej z żołnierzem walce, a pozostawione rzeczy pozwoliły odtworzyć przypuszczalny rozwój sytuacji jej męczeńskiej śmierci w obronie dziewictwa. Ślady wskazywały na to, że była kilkakrotnie cięta ostrą bronią, wyrwała się napastnikowi i uciekała w stronę wioski. Karolina była jednak na tyle wyczerpana oraz ranna, że upadła i na skraju lasu zmarła. Po przewiezieniu ciała Karoliny do rodzinnego domu dokonano ich oględzin. Położna zeznała, że zachowała ona dziewictwo. Jej pogrzeb odbył się 6 grudnia w Zabawie przy licznym udziale wiernych (ok. 3000 ludzi).
Starania kolejnych biskupów tarnowskich: Jana Stepy i Jerzego Ablewicza zainicjowały proces beatyfikacyjny, rozpoczęty ostatecznie 11 lutego 1965 r. 30 czerwca 1986 r. za zgodą papieża św. Jana Pawła II promulgowano dekret dotyczący męczeństwa służebnicy Bożej Karoliny Kózkówny. W okresie swojej pielgrzymki do Polski oraz przyjazdu do Tarnowa, 10 czerwca 1987, papież św. Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną podczas uroczystej mszy świętej przy licznym udziale duchowieństwa i wiernych. W tej pięknej ceremonii uczestniczyły jej dwie siostry: Katarzyna i Maria, jedyne żyjące wówczas z jej rodzeństwa.
Z okazji 15. rocznicy wyniesienia jej na ołtarze, w 2002 r. ówczesny biskup tarnowski Wiktor Skworc, ustanowił kościół parafialny w Zabawie sanktuarium błogosławionej, kilka lat później poświęcił on stacje drogi krzyżowej szlakiem jej męczeństwa, na której 18. dnia każdego miesiąca odprawiane jest przez wiernych nabożeństwo drogi krzyżowej. Ułożono również specjalną litanię ku jej czci. Została patronką Ruchu Czystych Serc oraz osób molestowanych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |