
fot. Freepik/EyeEm
Mnie też zabrakło sił [RECENZJA]
Katarzyna Glinka to aktorka znana z ról filmowych, serialowych i teatralnych. Aktorka, która – mogłoby się wydawać – jest szczęśliwa i spełniona zawodowo oraz prywatnie. I przez długi czas starała się przekonywać wszystkich (również samą siebie), że tak właśnie jest. A jak było naprawdę? O tym można przeczytać w jej książce pt. „Mnie też zabrakło sił” (Wydawnictwo Mando).
Już na pierwszych stronach tej publikacji aktorka odkrywa się tak bardzo przed czytelnikiem, że nagle znika jakaś bariera związana z tym, że Kasia to ktoś, kogo znam ze szklanego ekranu. Bo można się przekonać, że ten ktoś mierzy się z problemami, z którymi zmaga się wielu z nas.
Nie dam rady
Kasia w swojej książce opisuje jedne z najtrudniejszych sytuacji, jakie przydarzyły jej się w życiu – śmierć ojca oraz rozstanie z partnerami. Wspomina o wychowywaniu swoich synów. I o tym, że dawniej tak trudno było jej się przyznać do tego, że czasem nie ma na coś sił, że czuje się zmęczona. I może nie zmieniłaby zupełnie nic, gdyby nie pewna sytuacja, która sprawiła, że nagle stała się zależna od… swojego małego synka. To wtedy zrozumiała, że nie da rady dłużej dawać z siebie 100% każdego dnia w kwestiach zawodowych, a jednocześnie być idealna na każdym innym polu. Postanowiła pójść na terapię. Jedną z wielu. Ale – jak podkreśla – każda z nich była potrzebna i odpowiednia na dany moment. Refleksjami oraz tym, co z nich wyniosła, kobieta dzieli się z czytelnikami. A każdy napisany przez nią fragment skomentowany został przez psycholożkę Urszulę Struzikowską-Marynicz, co skłania do jeszcze większych refleksji nad swoim życiem. A jednocześnie sprawia, że książka ma całkiem ciekawą formę, z którą do tej pory jeszcze się nie spotkałam. Po zobaczeniu dwóch autorek na okładce spodziewałam się raczej wywiadu z którąś z nich, a spotkało mnie pozytywne zaskoczenie.

>>> Karol Chmiel OMI: nigdy nie chciałem być księdzem, ani tym bardziej zakonnikiem [ROZMOWA]
Taka jak ja
Tak samo odbieram też sam fakt, że Katarzyna Glinka nierzadko opowiada o swoich odczuciach względem danej sytuacji, dzięki czemu jeszcze łatwiej się z nią utożsamić. A oprócz tego odkryłam, że wiele historii, które jej się przydarzyły, tak bardzo znam ze swojego życia. Wiem, jak to jest dokładać do swojego grafiku coraz więcej obowiązków i wmawiać sobie, że daje się radę, a przy okazji zupełnie nie zwracać uwagi na swoje zmęczenie, wiedząc, że kolejny dzień również będzie dniem pełnym wyzwaniem.
Tymczasem autorka książki podkreśla, że oprócz wielu spotkań i rzeczy do zrobienia, sporządzając listę zadań – dobrze jest pamiętać też o czasie na odpoczynek. I chociaż brzmi to prozaicznie, to jest to rada, którą sama postaram się wcielić w życie, bo wcześniej nawet na to nie wpadłam. Co więcej – sama kwestia odpoczywania i tego, by nie mieć wyrzutów sumienia przez kilka minut relaksu jest czymś, z czym każdego dnia zmaga się niejeden z nas.
>>> By nie ograniczać Pana Boga – w Warszawie odbył się Kurs Ewangelizatora Wojskowego
I niejednemu z nas trudno jest zrozumieć, że poproszenie o pomoc lub też odpuszczenie nie jest żadną porażką, a oznaką siły i odwagi.
„To książka dla każdej kobiety, która czuje, że świat wymaga od niej zbyt wiele. Może to właśnie Ty potrzebujesz przestrzeni, by na nowo odnaleźć siłę” – czytamy w opisie publikacji. A ja mogę jeszcze dodać, że z pewnością nie tylko kobiety odnajdą się w tych treściach i wnioskach, które płyną z lektury książki „Mnie też zabrakło sił” (Wydawnictwo Mando).
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |