fot. facebook.com/tetrabondi

Niepełnosprawny siedmiolatek Sirio podbija świat mediów

Pisze o nich Reuters jedna z największych agencji informacyjnych świata. Ich historia trafiła teraz na pierwszą stronę La Stampy (jednego z największych, opiniotwórczych włoskich dzienników). Rodzina Sirio stałą się inspiracją dla tysięcy ludzi na całym świecie. Sirio Persichetti mieszka we Włoszech, ma 7 lat i nie może mówić i samodzielnie jeść.  

Mimo przeszkód i ograniczeń związanych z chorobą ten siedmiolatek szturmem podbił świat mediów społecznościowych, udowadniając, że niepełnosprawność nie jest przeszkodą w inspirowaniu innych. Nie jest też przeszkodą, by prowadzić w miarę normalne życie. A co najważniejsze – życie radosne i szczęśliwe. 

fot. facebook.com/tetrabondi

Poznajcie Siria 

Wszystko zaczęło się od kilku niewinnych postów, które mama Siria zamieściła na Facebooku. Nie przypuszczała, że zrobi w internecie tyle „szumu”. Ona – zwyczajna kobieta. Nie jest dziennikarką, celebrytką czy aktorką.  Sirio cierpi na jedną z odmian porażenia mózgowego, lecz wbrew przeciwnościom od urodzenia wszystkim udowadnia, jak bardzo jest waleczny. Uwielbia się bawić i psocić. Lekarze uważali, że jego mózg nie zacznie pracować i że krótko po porodzie umrze. Tak się nie stało. Usta ma trwale sparaliżowane, przez co nie może sam jeść ani prawidłowo formułować słów. Jest karmiony płynnym pokarmem przez rurkę w żołądku, przeszedł także tracheotomię, by mógł oddychać. Sirio miał także nie chodzić, ale dziś biega w ortezach i daje ogromną radość swoim rodzicom. Ci z kolei postanowili tymi przeżyciami i doświadczeniami podzielić się z szerszą widownią. Jeszcze niedawno nie wiedzieli, że będzie ona aż tak duża. Wykorzystali do tego media społecznościowe

>>> Bp Jeż: małżeństwo i rodzina to najcenniejsze dobro ludzkości

Sirio zapełnia sobą pustkę. Wszędzie jest go pełno, mimo że nie potrafi mówić. Komunikuje się z nami niewerbalnie. Jest niesamowicie żywiołowy. Gdy ktoś mówi nam, że wykonujemy świetną robotę, to mówimy, że po prosto podążamy za Sirio. Idziemy za nim, a on wskazuje nam drogę. (ojciec Siria, Paolo Persichetti)

Życiowa inspiracja

Facebookowy profil „tetrabondi” obserwuje już ponad 12 tysięcy ludzi, ale liczba ta z każdym dniem wzrasta. Sirio ma też profil na Instagramie, niektóre filmiki uzyskały już ponad 130 tysięcy wyświetleń! – Profil powstał z chęci wypełnienia pustki, jaką widzieliśmy w mediach społecznościowych. Niepełnosprawność często przedstawiana jest w ciemnych barwach. Chcieliśmy opowiedzieć historię niepełnosprawności wprost. Chcieliśmy bez ogródek mówić o tym, jak niekiedy jest trudno, ale jak też bywa pięknie – mówi mama chłopca, Valentina Perniciaro.

Per raccontare le emozioni di oggi ci servirà tempo di metabolizzare un po’ tutta questa tachicardia, poi sul blog vi…

Opublikowany przez Sirio e i tetrabondi : tetraparesi in movimento Poniedziałek, 16 listopada 2020

Rodzice podkreślają jednak, że jeśli wszystko zostanie ukierunkowane we właściwy sposób, to z odpowiednią pomocą, niepełnosprawne dzieci mogą cieszyć się życiem. Szybko otrzymaliśmy mnóstwo odpowiedzi, w szczególności od rodzin, które są w podobnej sytuacji – dodają rodzicie Siria. Postanowili kontynuować swój pomysł, bo wiedzą, jak wielu ludziom daje to inspirację. Nie brakowało jednak wątpliwości… Dzielenie się prywatnym życiem nie zawsze jest dla łatwe, ale pomoc, którą przez to możemy oferować innym rodzinom, jest dla nas najważniejsza – mówi Valentina. Rodzicom w pracy przy Sirio pomaga dwóch opiekunów. Pomocny jest też starszy o trzy lata brat Sirio 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Sirio e i tetrabondi (@tetrabondi)

Poważnie i z humorem 

Valentina i Paolo chcą mówić o niepełnosprawności bez litości i współczucia, a za to poważnie, niekiedy ze łzami w oczach, ale niekiedy ze łzami ze śmiechu. Musimy umieć śmiać się z siebie, z ironią i humorem podchodzić do sytuacji, w której jesteśmy, z którą musimy mierzyć się krok za krokiem – dodają. Tak jest na przykład na nagraniu, na którym Sirio zmierza na plac zabaw. Jego mama napisała wtedy taki post: „Nadchodzę, nieustraszony i dumny. Przybywam na plac zabaw, podczas gdy mama spogląda za mną jak jakiś jastrząb. Niełatwo jest próbować normalnie żyć z niepełnosprawnością, ale i tak próbuję. Wasz Sirio”. Wyobrażając sobie świat widziany jego oczami, Valentina pisze posty towarzyszące filmom. I przyznać trzeba, że sporo w nich polotu, a nawet artystycznej weny! Rodzice chcą, by Sirio żył tak, jak inne dzieci. Lubi chodzić do szkoły, ma dobry kontakt z innymi uczniami. Dzieci potrafią przecież porozumiewać się bez słów. Chłopiec odrabia zadania domowe, choć niekiedy trzeba go to tego trochę namawiać… Rodzina Sirio chce, by w relacjach na temat ich syna znalazły się też informacje dotyczące pomocy, jakiej rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi potrzebują najbardziej. Chcą w ten sposób pokazać tę rzeczywistość taką, jaka rzeczywiście jest. 

>>> Działacze pro-life apelują o pomoc dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnością

Życie z niepełnosprawnościami nie musi być smutne ani samotne. To już pokazali tysiącom ludzi, a patrząc na kolejne „lajki” dla „tetrabondi” można dodać, że przełamali też tabu i dodali odwagi tym, którzy są w podobnej sytuacji. Bravo, bravo! La vita è bella!  

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze