Sadio Mané: po co mi kolejne Ferrari? Wolę kupić buty i jedzenie biednym dzieciom
Sadio Mané, Senegalski skrzydłowy, jest jednym z najlepszych piłkarzy świata na swojej pozycji. Aktualnie gra w Liverpoolu. Nieoficjalnie mówi się, że zarabia około 25 mln złotych rocznie. Nie szasta jednak pieniędzmi. Zamiast wydawać je na samochody i zegarki, pomaga ubogim, głodującym i dzieciom, które nie mają dostępu do edukacji.
W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, na którym widać jak piłkarz trzyma w ręku swój zniszczony telefon. Stało się ono w pewnym sensie symbolem tego, że Mané liczy każde wydane pieniądze.
Exactly four years ago, Sadio Mane made his Liverpool debut 🔴
Exactly one year ago, Sadio Mane gave a ball boy his shirt and a hug as Liverpool won the Super Cup 🙌
What a footballer, what a person 🥰pic.twitter.com/vadHZOTLB2
— GOAL Africa (@GOALAfrica) August 14, 2020
– Dlaczego miałbym chcieć dziesięć Ferrari, dwadzieścia diamentowych zegarków albo dwa samoloty? Co te przedmioty zrobią dla mnie i dla świata? Byłem głodny i musiałem pracować fizycznie. Przetrwałem ciężkie czasy, gdy grałem w piłkę boso. Nie miałem wykształcenia i wielu innych rzeczy. Teraz, dzięki temu, że zarabiam dzięki piłce nożnej, mogę pomóc innym ludziom – powiedział Sadio Mané.
Piłkarz podkreśla, że to niesienie pomocy innym i wspieranie potrzebujących daje mu najwięcej radości.
– Zbudowałem szkołę, stadion, zapewniam ubrania, buty i żywność dla osób żyjących w skrajnym ubóstwie. Ponadto daję 70 euro miesięcznie osobom będącym w najgorszej sytuacji w Senegalu. To przyczynia się do poprawy ich gospodarki. Nie potrzebuję luksusów, wolę, aby moi rodacy otrzymali część tego, co dało mi życie – dodał zawodnik Liverpoolu.
źródło: Sportowe Fakty
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |