Wyrzuciła ciało zmarłego ojca na śmietnik. Historia dziwnej Sally Diamond [RECENZJA]
Słyszałem o tej książce wiele dobrego. Jeszcze więcej zachwytów docierało do mnie na temat autorki. „Dziwna Sally Diamond” autorstwa Liz Nugent to z całą pewnością książka nietuzinkowa i wciągająca, ale nie trzyma w napięciu tak bardzo, jak można byłoby się tego spodziewać.
Przez wiele lat nie doceniałem kryminałów i thrillerów. Uważałem czytanie ich za stratę czasu. Lepiej przecież oddać się lekturze czegoś bardziej ambitnego, aby wystawić swój umysł na działanie treści filozoficznych. Inną opcją jest spojrzenie na poważne zagadnienia społeczne oczami któregoś z wybitnych reportażystów. Takie lektury zawsze wydawały mi się bardziej sensowne. Dziś jednak zmieniłem zdanie. Oczywiście zdanie zmieniłem już wcześniej, nie dopiero po lekturze „Dziwnej Sally Diamond” wydanej przez Wydawnictwo Znak. Ale dzięki temu, że od dobrych kilku lat przez ręce przewinęło mi się sporo kryminałów, mogę na książkę Liz Nugent patrzeć, mając na uwadze pewien kontekst.
Dziwna Sally Diamond
Książka zaczyna się wybitnie. Pierwszą część czyta się z zapartym tchem. Wówczas poznajemy główną bohaterkę. Jej sposób myślenia o życiu i funkcjonowania w świecie budzi współczucie, ale jest także na swój sposób zabawny. Patrzenie na świat oczyma Sally jest niewątpliwie ciekawym doświadczeniem. Autorka bardzo umiejętnie wprowadza nas w życie czterdziestoletniej kobiety, która postanowiła wyrzucić ciało swojego zmarłego ojca na śmietnik. Nie jest to jakiś wielki spoiler, bo od tego wydarzenia zaczyna się książka. Powód był banalny. Sally nie zrozumiała ironii swojego ojca. A że była „trochę dziwna” to potraktowała żarty ze śmierci na poważnie i zawinęła zwłoki taty w worek na bioodpady i wyrzuciła do spalenia.
Im dalej, tym normalniej
Nie chcę oczywiście zdradzać szczegółów fabuły, ale druga część książki nie jest już tak wciągająca. Losy głównej bohaterki toczą się co prawda w sposób dynamiczny (nie ma tu lania wody), ale nie sposób znaleźć w nich jakiegoś elementu wyjątkowego zaskoczenia. Fabuła toczy się normalnie. Może tak miało być, ale jednak czytając thriller spodziewałem się więcej momentów, w których włos będzie jeżył mi się na głowie. Po dłuższym przestoju akcja zaczyna budzić nieco większe emocje, ale wciąż bez elementu zaskoczenia. Od strony psychologicznej „Dziwna Sally Diamond” jest bardzo interesująca. To wielka zaleta tej książki, że opisy postaci i ich życia wewnętrznego naprawdę dają do myślenia.
Książka, choć nie jest mroczna, szokująca i trzymająca w napięciu (jako taka jest reklamowana), to jednak jest warta uwagi. Z całą pewnością zapada w pamięć i nie można przejść obojętnie obok historii, która została stworzona przez autorkę. To ciekawa i pokręcona lektura.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |