fot. wikipedia.org

Zamach na Pawła VI – życie uratowała mu… koloratka

Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że nie tylko Jan Paweł II otarł się o męczeństwo. Zamach na swoje życie przeżył także jego poprzednik, Paweł VI. Atak nożownika, którego papież Montini doświadczył podczas pielgrzymki na Filipiny spowodował dwie rany na jego ciele. Jednak poważniejszych obrażeń udało uniknąć się między innymi dzięki przytomnej reakcji pewnego biskupa i… grubej, płóciennej koloratce Ojca Świętego.

Wydarzenie, o którym mowa miało miejsce dokładnie 50 lat temu –  27 listopada 1970 roku. Doszło do niego na płycie lotniska, niemal zaraz po wylądowaniu samolotu z papieżem w Manili na Filipinach. 73-letni Paweł VI rozpoczynał wtedy najdłuższą podróż pontyfikatu.

Moment ataku

W chwili pozdrawiania władz, kardynałów i biskupów papież został zaatakowany przez 35-letniego boliwijskiego malarza Benjamina Mendozę y Amora, który był przebrany za księdza. W jednym ręku trzymał pozłacany krucyfiks, a w drugim ukryty pod sutanną malezyjski sztylet z wężowym ostrzem. Jednym ciosem ranił Papieża w szyję, a drugim w klatkę piersiową, w okolice serca. Szybka reakcja współpracowników, a zwłaszcza towarzyszącego papiezowi biskupa Paula Marcinkusa uratowała jego życie. Rana klatki piersiowej okazała się powierzchownym rozcięciem skóry w okolicach serca. Zadrapanie na szyi papieża było jednak efektem chroniącej ją rzymskiej koloratki, która zamortyzowała uderzenie nożem i uniemożliwiła zadanie śmiertelnej rany kłutej.

Groźby w stronę papieża

Papież Paweł VI odwiedzał w listopadzie 1970 roku Azję i Oceanię. Okazją był pierwsza konferencja biskupów Azji Wschodniej. Ojciec Święty chciał również spotkać się z ludźmi żyjącymi po drugiej stronie globu i przekazać im przesłanie podkreślające znaczenie inkulturacji wiary oraz ubogacające komunię całego katolicyzmu. Ks. Pasquale Macchi, osobisty sekretarz Papieża, wyznał kiedyś, że Ojciec Święty otrzymywał ostrzeżenia o możliwych zamachach, już od czasów podróży do Ziemi Świętej w 1964 roku, aż po tę na Daleki Wschód. Za każdym razem jednak podchodził do podróży bez niepokoju, zawierzając siebie Bogu.

>>> Papież – miłośnik kosmosu

Niezwykła relikwia

Po wspomnianym ataku biała sutanna Papieża została naznaczona plamą krwi, podobnie jak koszula na klatce piersiowej, tuż przy sercu. Paweł VI do końca jednak kontynuował pielgrzymkę zgodnie z planem. Napastnik odgrażał się, że zawiódł i zrobiłby to ponownie, gdyby miał okazję. Kilka lat później został zwolniony z więzienia dzięki temu, że Watykan nie przyłączył się do powództwa cywilnego. Podczas beatyfikacji Pawła VI w 2014 roku, niesiona do ołtarza relikwia była właśnie fragmentem koszuli z pamiętnej pielgrzymki.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze