![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2020/10/164bacea-fe55-48e7-8564-64d74b736f50-screen-shot-2020-08-25-at-83900-am-900x380.png)
fot. YouTube
Zawsze mamy wybór. Poznajcie Enolę Holmes! [RECENZJA]
Enola Holmes to genialna siostra swojego brata, znanego detektywa. Nie jest bohaterką tekstów Artura Conan-Doyle’a. Wykreowała ją Nancy Springer, w serii książek, które opublikowała kilkanaście lat temu. Teraz możemy poznać jej filmowe oblicze.
Enola Holmes jest główną bohaterką filmu pod tym samym tytułem. Obraz pod koniec września pojawił się w ofercie Netflixa. Pierwotnie film wytwórni Warner Bros miał pojawić się w kinach, ale pandemia koronawirusa zmieniła te założenia. Dzięki temu opowieść o siostrze Sherlocka szybko trafiła do streamingowego giganta i możemy ją obejrzeć na kanapie swojego domu. Trzeba przyznać, że jest to bardzo dobry, wciągający film przygodowy.
Niezwykła dziewczyna
Enola wychowuje się z matką. Eudoria zapewnia swojej córce pełną pasji i niezwykłych zdarzeń młodość. W dniu 16. urodzin Enola odkrywa, że jej matka… zniknęła! Co się z nią stało? Enola postanawia jej poszukać. Na jej drodze stają jednak liczne przeszkody, zwłaszcza związane z braćmi – Mycroftem i Sherlockiem, którzy nieoczekiwanie pojawiają się na nowo w życiu swojej siostry. Dziewczynie udaje się jednak sprytnie wyrwać spod ich kurateli i wyrusza na swoją przygodę. Jako zdolna siostra swojego brata szuka matki, odgadując znaczenie kolejnych wskazówek, na które natrafia. Film stanowi swoistą inicjację w detektywistyczny świat tej młodej dziewczyny. Po seansie chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, że to dopiero początek tego, co ma nam do zaoferowania Enola.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2020/10/960x0.jpg)
fot. Netflix, YouTube
Własna droga
Enola to bardzo charakterystyczna postać. Podąża swoją drogą – nawet jeśli wybierane przez nią ścieżki nie zawsze – a może i najczęściej – nie są tymi popularnymi (przynajmniej w tamtych czasach). W filmie usłyszymy, że są dwie ścieżki – nasza własna i ta, którą wyznaczą nam inni. Enola jest jak Pippi, wybiera swoją własną drogę. Nie chce pozwolić społeczeństwu na to, by ją kontrolowało. Z czasem do Enoli dołącza młody lord Tewksbury. Z chłopakiem związana jest kolejna zagadka, w której rozwiązanie postanawia włączyć się Enola. Jako widzowie obserwujemy więc przygody bardzo oryginalnego, docierającego się wciąż duetu.
>>> „Jestem Adam, ksiądz zresztą”. Słów kilka o filmie „xABo: Ksiądz Boniecki”
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2020/10/Enola-Holmes-WP.jpg)
fot. Netflix, YouTube
Obrazek z XIX wieku
Trzeba przyznać, że poza ciekawą, wciągającą – ale też klarownie wyłożoną – fabułą, film jest też bardzo dobry wizualnie. Pozwala nam przenieść się do Anglii końca XIX w. Widzimy czas, w którym ścierają się ze sobą dawny i nowy świat. To bardzo ciekawy historycznie moment, którego atmosferę udało się oddać twórcom filmu o Enoli. Zachwyca scenografia, dzięki której stajemy się na moment ludźmi żyjącymi w tamtym świecie. I zachwycają też stroje – zwłaszcza Enoli, która w obrazie zdecydowanie „bawi się” kolejnymi kreacjami. I choć czujemy się jak ludzie z XIX wieku, to warto też podkreślić pewien teatralny wymiar tego filmu. Oglądając Enolę miałem wrażenie, jakbym był na sali teatralnej. Nie tylko dzięki dekoracjom – przede wszystkim dzięki grze, którą główna bohaterka prowadzi z widzami. Bo Enola z jednej strony jest uczestniczką wydarzeń, a z drugiej równolegle jest też narratorką i nawet walcząc z wrogiem kieruje kilka słów bezpośrednio do widzów.
>>> Śledztwo w rytmie Różańca i religijne rozterki słynnego detektywa
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2020/10/14097_1593432830_grafika800x600.jpg)
fot. Netflix
Pozytywnie na trudne czasy
I wreszcie, docenić trzeba też bardzo dobre aktorstwo. Wybija się – także dlatego, że jest jej najwięcej – Millie Bobby Brown. Większość z nas kojarzy ją zapewne przede wszystkim z roli Jedenastki w „Stranger Things”. Tym razem poznajemy zupełnie inne oblicze tej aktorki – bardzo ciekawe i ekscentryczne – w odróżnieniu od mocno introwertycznej Jedenastki. Millie pokazuje, że potrafi zagrać bardzo różne role, o tej dziewczynie będzie głośno w Hollywood! Poza tym nie sposób nie zauważyć Heleny Bonham Carter, która fenomenalnie wciela się w rolę Eudorii, matki Enoli. Do tego uraczeni będą też fani „Wiedźmina”, bo w rolę Sherlocka udanie wciela się Henry Cavill. Dzięki aktorom udało się stworzyć naprawdę dobry film, preludium do kolejnych przygód Enoli. Z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony tej historii. To film bardzo potrzebny właśnie teraz – w trudnych czasach. Choć na chwilę pozwala nam odetchnąć i po prostu przeżywać przygody. Pozytywnych bodźców bardzo teraz potrzebujemy!
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |