pszczoły

fot. pixabay

Zmienna pogoda utrudnia życie pszczołom i pszczelarzom

Chłodny i deszczowy czerwiec sprawia, że rodziny pszczele roją się częściej, niż w czasie stabilnej, ciepłej wiosennej pogody – powiedział PAP prezes wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie Józef Zysk. Pszczelarzom przez pogodę trudniej jest wydobywać miód z plastrów.

Prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie Józef Zysk prowadzi pasiekę od 50 lat. W rozmowie z PAP przyznał, że „tak dziwnej pogodowo wiosny dotąd nie pamięta”.

„Chłody wiosenne zwykle kończyły się w połowie maja na tzw. zimnej Zośki. Teraz wciąż jest chłodno, co wpływa na pracę pszczelich rodzin” – przyznał Zysk. Powiedział, że niskie nocne temperatury (minionej nocy w Olsztynie było 7 stopni C.), sprawiają, że pszczoły robotnice koncentrują się na ogrzewaniu młodych pszczół, a nie na miodni, w której są plastry z miodem. To sprawia, że wiosenny miód krystalizuje się już w ulu, w ramkach.

„Takiego skrystalizowanego miodu nie da się wywirować. Żeby wydobyć go z ramek trzeba dogrzewać pomieszczenie, w którym się pracuje, potrzeba znacznie więcej pracy przy wirowaniu tego typu miodu” – powiedział Zysk i podkreślił, że wiosenne miody szybko się krystalizują, jest to ich naturalna cecha.

Chłodna wiosna sprawia też, że rodziny pszczele w tym roku roją się znacznie częściej, niż w czasie ciepłych, stabilnych pogodowo wiosen. Rojenie się polega na tym, że pszczoły wraz z matką opuszczają ul i zbite w kłąb siadają np. na gałęzi, czy pod dachami. Pszczelarze starają się zapobiegać takim zachowaniu pszczół np. umieszczając w ulu więcej ramek, ale nie zawsze udaje im się tego zjawiska unikać.

pszczoły
fot. pixabay

„Gdy po kilku dniach chłodów nadejdzie ciepły dzień rodziny pszczele się roją. Jest to zjawisko w tym roku znacznie silniejsze, niż w latach poprzednich” – powiedział Zysk.

O intensywnym rojeniu się rodzin pszczelich w tym roku pszczelarze uprzedzili m.in. strażaków. Rzecznik prasowy Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie Grzegorz Różański poinformował PAP, że strażacy wyjeżdżają do interwencji związanych z owadami błonkoskrzydłymi kilka razy na dobę.

„My interweniujemy w miejscach publicznych, tam, gdzie są skupiska dzieci, czy osób o ograniczonych zdolnościach poruszania się. Rój pszczół na działce, czy balkonie w bloku to sprawa do załatwienia nie przez strażaków ale administratorów budynku lub specjalistyczne firmy” – podkreślił Różański.

Zysk powiedział, że nie tylko z powodów pogody obecna wiosna jest trudna dla pszczelarzy. „Obserwujemy wielkie ilości taniego, importowanego miodu z całego świata. Nasza rodzima produkcja jest coraz mniej opłacalna, dlatego nawet teraz, w szczycie miodowego sezonu, pszczelarze wyprzedają pasieki. Uznają, że nie opłaca im się hodować pszczół. Takiej sytuacji też dotąd nie było” – ocenił Zysk.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze