fot. Maciej Kluczka / Misyjne Drogi

Przychodzą po po-MOC – rozpoczęły się Jasnogórskie Spotkania Uzależnionych

We wspólnocie, choć anonimowi. Rozpoczęły się 34. Jasnogórskie Spotkania Uzależnionych. Na ich program składają się przede wszystkim mitingi i modlitwa. Uczestniczą w nich ludzie o różnych światopoglądach, spojrzeniu na świat, wierzący i niewierzący. To największe tego typu spotkanie w Polsce.

Zaplanowano aż 9 mitingów m.in. dla anonimowych alkoholików, narkomanów, przemocowców, hazardzistów czy anonimowych dłużników. Odbywają się w różnych miejscach Jasnej Góry od godz. 17.00. – A potrzeby są jeszcze większe, są zgłoszenia m.in anonimowych depresantów czy zakupoholików – mówi współorganizator jasnogórskich spotkań, paulin o. Ryszard Bortkiewicz.

Obecnie uzależnieniem oraz zachowaniem nałogowym może stać się prawie wszystko. Do najczęstszych należą: alkoholizm, nikotynizm, narkomania, lekomania, pracoholizm, seksoholizm, hazard, zaburzenia odżywiania czy uzależnienia od gier komputerowych, zakupów czy social mediów. Uzależnienia nowego typu, jak np. od gier komputerowych, powodują m.in. rezygnację z bezpośredniego kontaktu międzyludzkiego, utratę zainteresowania wszelkimi formami aktywności społecznej czy zaburzenia w zakresie własnej tożsamości. Raport z 2019 r. dotyczący uzależnień behawioralnych, w tym hazardu i mediów społecznościowych, opracowany wspólnie przez CBOS, Ministerstwo Zdrowia, Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii i Fundację Inspiratornia mówił, że już dzieci między 1. a 2. rokiem życia (deklaracja 33% rodziców) korzystają w Polsce ze smartfonów i tabletów 14 minut dziennie. Między 2. a 5. rokiem życia ten czas wynosi już pół godziny. Aż 22% młodych ludzi (15-34 lata) jest uzależniona od zakupów. Z kolei dla prawie jednej dziesiątej Polaków (9,1%) rzeczywisty problem stanowi uzależnienie od pracy.

– Jasnogórskie Spotkania Uzależnionych służą też temu, by zaprosić człowieka do innego, nowego, lepszego, zdrowego życia. Ludzie przybywają po po-MOC, by potrafili nabrać mocy, sami potrafili się zebrać i wystartować w życie niejako od nowa – zauważa paulin.

>>> Nie wybierają rodziców, ale mają wpływ na swoją przyszłość [REPORTAŻ]

Te spotkania mają dwie płaszczyzny – wyjaśnia dalej o. Bortkiewicz. Gromadzą ludzi o różnych uzależnieniach, a tych jest coraz więcej. Biorą w nich udział osoby o różnych przekonaniach, spojrzeniu na świat, światopoglądach, wierzący i niewierzący. – My tutaj nie robimy żadnych klasyfikacji. I dla tych wszystkich, którzy są może ludźmi poszukującymi, wątpiącymi, może słabej wiary, albo takimi, którzy odczuwają jakąś potrzebę, by do serca wprowadzić Boga, odbywają się spotkania. To na nich we wspólnocie dzielą się swoją siłą, nadzieją doświadczeniem, jak sami pokonują nałogi. Natomiast dla wszystkich, którzy budują swoją duchowość jest też czas modlitwy, przed Maryją w Kaplicy Cudownego Obrazu, udział w drodze krzyżowej, a zwłaszcza udział we Mszy św., którą od lat sprawuje bp Antoni Długosz zaangażowany w duszpasterstwo osób uzależnionych – mówi zakonnik.

Fot. Flickr/Catholic Church England and Wales (CC BY-NC-ND 2.0)

W spotkaniach jasnogórskich uczestniczą też członkowie Wspólnoty św. Jakuba, która opiera się na Chrystusie i liście św. Jakuba oraz realizuje 12 Kroków dla Chrześcijan. Troską wspólnoty są osoby uzależnione, by mogły na nowo budować swoje życie. O ile w innych anonimowych wspólnotach podkreśla się ich areligijność oraz brak identyfikacji z jakąkolwiek religią czy wyznaniem, o tyle Wspólnota św. Jakuba jest wspólnotą katolicką, bazującą nie tylko na Programie 12 Kroków, ale przede wszystkim na Słowie Bożym i katolickiej Tradycji, z naciskiem na życie sakramentami. Nie zmienia to jednak faktu, że wspólnota otwarta jest dla wszystkich, niezależnie od wyznawanej wiary czy religii. 

Albert ma 55 lat i po raz pierwszy przyjechał na Jasną Górę jako trzeźwy człowiek. W trzeźwości żyje od 17 miesięcy. – Takie inne życie – wyznaje.

– Myślę, że to jest takie miejsce odnalezienia swojej mamy, tej która mnie urodziła i odeszła, kiedy miałem 12 lat, też była osobą uzależnioną. I właśnie tutaj w miejscu kultu Maryi, tej Matki naszej, mogę ją znowu odnaleźć – powiedział Albert. 

Marek przyjechał z żoną Teresą. Jest we wspólnocie SA i AA. – Wspólnota i te spotkania na Jasnej Górze to moja droga do trzeźwości i zmiany życia. – Jesteśmy różni, potargani przez życie. Ale jakim by kto nie był człowiekiem, zawsze chce się do niego przytulić, powierzyć siebie, by dał mi siłę, a ja jemu. Najważniejsze to to, żeby ludzi zobaczyć – wyznaje Marek. Jego żona, współuzależniona opowiada, że od początku przyjazdy tutaj były też dla niej formą wytchnienia, dawały nadzieję, że będzie lepiej. – Teraz przyjeżdżam z wdzięcznością, także za to, że tutaj mogłam zawsze przytulić się do serca Matki – mówi Teresa. 

Anna, alkoholiczka, podkreśla, że takie spotkania są ważne, bo dają wsparcie w nieustannej pracy nad sobą. U niej zmaganie trwa od 30 lat, jak zauważa są dni łatwiejsze, ale są i te trudne. – To jest ciężka mozolna praca, dla siebie. To trzeba zrozumieć, że jest się cennym, w oczach Boga, swoich, a potem innych – zauważa.

Jasnogórskie spotkania potrwają do jutra do godz. 13.30. Zwieńczy je zawierzenie w Kaplicy Matki Bożej.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze