Przystań z Jezusem. „Siejcie miłość” [ROZMOWA]
– Na rekolekcjach przed ewangelizacją ksiądz biskup Edward Dajczak powtarza nam zawsze: „po prostu bądźcie, siejcie miłość”. A ta miłość siejemy przez uśmiech, przez dobre spojrzenie – mówi Magdalena Halak ze Szkoły Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
W czasie wakacji, ale nie tylko, w całej Polsce odbywa się wiele inicjatyw ewangelizacyjnych. Biorą w nich udział setki, jeśli nie tysiące osób, dla których ważne stało się to, by opowiedzieć innym o spotkaniu z Bogiem i o tym, w jaki sposób takie spotkanie może zmienić życie. Po ty, by inni także mogli tego doświadczyć.
Jedną z takich inicjatyw, która odbywa się już po raz 14., jest Przystań z Jezusem.
Justyna Nowicka: na czym polega „praca” ewangelizatorów. Czy mają doświadczenie tego, że ludzie, których spotykają w czasie wydarzenia rzeczywiście chcą porozmawiać o życiu wiarą, czy po prostu o swoim życiu?
Magdalena Halak: – Doświadczenia ewangelizatorów są naprawdę niesamowite. Na własne oczy jesteśmy w stanie zobaczyć, że Bóg działa, że Bóg jest żywy, przychodzi, porusza. Przychodzi z namaszczeniem, przychodzi z błogosławieństwem, z ukojeniem do wielu ludzi. Chociaż trzeba powiedzieć, że czasami ludzie mają „lęk”, kiedy widzą ewangelizatorów, ponieważ dzisiaj świat nagabuje w różny sposób. Więc my nie jesteśmy nachalni. Jesteśmy. Ewangelizatorzy mają po prostu kartkę z napisem „podejdź, jeśli chcesz to się za ciebie pomodlę”, ale nie narzucamy się ludziom. Ludzie, którzy mają takie pragnienie w sercu oni podejdą sami. I naprawdę wierze w to, że podchodzą ci, których naprawdę Pan Bóg przysyła. I przychodzą ludzie z różnymi historiami swojego życia.
Jednym z punktów Przystani z Jezusem, który „przykuwa wzrok” jest Mobilny Konfesjonał. Dlaczego powstała tez taka forma wyjścia do ludzi?
– Do mobilnego konfesjonału przychodzą ludzie, którzy się spowiadają po 20 czy po 30 latach. Z jakiegoś powodu mieli lęk przed tym, by pójść do spowiedzi. I kiedy widzą auto z napisem „mobilny konfesjonał” to jednych pociąga ciekawość, a drugim po prostu łatwiej jest przekroczyć swoje lęki, kiedy widzą konfesjonał poza kościołem. Wychodzą później i mówią sami, że Bóg działa.
A na czym tak naprawdę polega ewangelizacja w czasie Przystani z Jezusem?
– Nasza ewangelizacja nie polega tylko na rozmowach z ludźmi, ale też modlimy się za miasto. Idziemy na taki „duchowy spacer”, we dwie lub trzy osoby, i modlimy się za ludzi, których mijamy. Jeżeli mamy takie doświadczenie wewnątrz, że konkretna osoba potrzebuje modlitwy, wówczas podchodzimy i pytamy: „Czy chciałaby pani, żeby się za nią pomodlić?”. Chcę jednak podkreślić, że robimy to w sposób bardzo delikatny. Na rekolekcjach przed ewangelizacją ksiądz biskup Edward Dajczak powtarza nam zawsze: „Po prostu bądźcie, siejcie miłość”. A tę miłość siejemy przez uśmiech, przez dobre spojrzenie.
Ale chyba także przez zaciekawienie. Człowiek podchodzi do Mobilnego Konfesjonału, czy do Namiotu Miłosierdzia, i po prostu sprawdza, co to jest, ponieważ nigdy wcześniej się z tym nie spotkał.
– Kiedy ludzie widzą Namiot Miłosierdzia, podchodzą najpierw z ciekawości, zadając pytanie o to, co to jest. Więc najpierw mówimy im o samej inicjatywie. W ten sposób, kiedy już są zapoznani z tym, co się tutaj wydarza, najczęściej rozmowa z poziomu „kim wy jesteście” przechodzi naprawdę na o wiele głębsze przestrzenie.
Kim są ewangelizatorzy tegorocznej edycji Przystani z Jezusem?
– Ewangelizatorami są ludzie z różnych wspólnot z całej Polski, czasami także z zagranicy, ale w tym roku takich nie ma. Najczęściej są to ludzie, którzy usłyszeli o Przystani z Jezusem, wcześniej mieli doświadczenie ewangelizacji i chcieli przyjechać pomóc.
A w jaki sposób można do was dołączyć?
– Zapisy są zazwyczaj trzy mieniące wcześniej, a tuż przed ewangelizacją uczestniczą w rekolekcjach, które odbywają się w Błotnicy niedaleko Kołobrzegu. Od początku prowadzi je biskup Edward Dajczak, który 14 lat temu zainicjował to wydarzenie. Z niektórymi ewangelizatorami znamy się dłużej, ponieważ przyjeżdżają po raz kolejny. Bóg ich w ten sposób pociąga, że nie wyobrażają sobie roku czy wakacji bez Przystani z Jezusem. Ale są też osoby, który są po raz pierwszy. Rekolekcje to także czas budowania wspólnoty, budowania jedności, żebyśmy na ewangelizację wyszli „w jednym Duchu”. I po zakończeniu rekolekcji biskup posyła nas z błogosławieństwem, żebyśmy szli i głosili Ewangelię.
Przystań z Jezusem została powołana do istnienia przez bp. Edwarda Dajczaka w 2010 r i odbywa się każdego roku w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Festiwal Sunrise, który od kilkunastu lat odbywa się pod koniec lipca w Kołobrzegu, przyciąga nad morze tysiące młodych ludzi nie tylko z Polski. Fani muzyki klubowej, house, techno czy elektro, spędzają kilka dni na koncertach oraz imprezach towarzyszących.
Galeria (4 zdjęcia) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |