Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Przystań z Jezusem. „Siejcie miłość” [ROZMOWA]

– Na rekolekcjach przed ewangelizacją ksiądz biskup Edward Dajczak powtarza nam zawsze: „po prostu bądźcie, siejcie miłość”. A ta miłość siejemy przez uśmiech, przez dobre spojrzenie – mówi Magdalena Halak ze Szkoły Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

W czasie wakacji, ale nie tylko, w całej Polsce odbywa się wiele inicjatyw ewangelizacyjnych. Biorą w nich udział setki, jeśli nie tysiące osób, dla których ważne stało się to, by opowiedzieć innym o spotkaniu z Bogiem i o tym, w jaki sposób takie spotkanie może zmienić życie. Po ty, by inni także mogli tego doświadczyć.

Jedną z takich inicjatyw, która odbywa się już po raz 14., jest Przystań z Jezusem.

>>> Lewitujący ksiądz, Mobilny Konfesjonał, leżaki spotkania i Namiot Miłosierdzia. Trwa Przystań z Jezusem

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Justyna Nowicka: na czym polega „praca” ewangelizatorów. Czy mają doświadczenie tego, że ludzie, których spotykają w czasie wydarzenia rzeczywiście chcą porozmawiać o życiu wiarą, czy po prostu o swoim życiu?

Magdalena Halak: – Doświadczenia ewangelizatorów są naprawdę niesamowite. Na własne oczy jesteśmy w stanie zobaczyć, że Bóg działa, że Bóg jest żywy, przychodzi, porusza. Przychodzi z namaszczeniem, przychodzi z błogosławieństwem, z ukojeniem do wielu ludzi. Chociaż trzeba powiedzieć, że czasami ludzie mają „lęk”, kiedy widzą ewangelizatorów, ponieważ dzisiaj świat nagabuje w różny sposób. Więc my nie jesteśmy nachalni. Jesteśmy. Ewangelizatorzy mają po prostu kartkę z napisem „podejdź, jeśli chcesz to się za ciebie pomodlę”, ale nie narzucamy się ludziom. Ludzie, którzy mają takie pragnienie w sercu oni podejdą sami. I naprawdę wierze w to, że podchodzą ci, których naprawdę Pan Bóg przysyła. I przychodzą ludzie z różnymi historiami swojego życia.

Jednym z punktów Przystani z Jezusem, który „przykuwa wzrok” jest Mobilny Konfesjonał. Dlaczego powstała tez taka forma wyjścia do ludzi?

– Do mobilnego konfesjonału przychodzą ludzie, którzy się spowiadają po 20 czy po 30 latach. Z jakiegoś powodu mieli lęk przed tym, by pójść do spowiedzi. I kiedy widzą auto z napisem „mobilny konfesjonał” to jednych pociąga ciekawość, a drugim po prostu łatwiej jest przekroczyć swoje lęki, kiedy widzą konfesjonał poza kościołem. Wychodzą później i mówią sami, że Bóg działa.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl
Fot. Magdalena Halak/Szkoła nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

A na czym tak naprawdę polega ewangelizacja w czasie Przystani z Jezusem?

– Nasza ewangelizacja nie polega tylko na rozmowach z ludźmi, ale też modlimy się za miasto. Idziemy na taki „duchowy spacer”, we dwie lub trzy osoby, i modlimy się za ludzi, których mijamy. Jeżeli mamy takie doświadczenie wewnątrz, że konkretna osoba potrzebuje modlitwy, wówczas podchodzimy i pytamy: „Czy chciałaby pani, żeby się za nią pomodlić?”. Chcę jednak podkreślić, że robimy to w sposób bardzo delikatny. Na rekolekcjach przed ewangelizacją ksiądz biskup Edward Dajczak powtarza nam zawsze: „Po prostu bądźcie, siejcie miłość”. A tę miłość siejemy przez uśmiech, przez dobre spojrzenie.

Fot. Magdalena Halak/Szkoła Nowej Ewangelizacji diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej

Ale chyba także przez zaciekawienie. Człowiek podchodzi do Mobilnego Konfesjonału, czy do Namiotu Miłosierdzia, i po prostu sprawdza, co to jest, ponieważ nigdy wcześniej się z tym nie spotkał.

– Kiedy ludzie widzą Namiot Miłosierdzia, podchodzą najpierw z ciekawości, zadając pytanie o to, co to jest. Więc najpierw mówimy im o samej inicjatywie. W ten sposób, kiedy już są zapoznani z tym, co się tutaj wydarza, najczęściej rozmowa z poziomu „kim wy jesteście” przechodzi naprawdę na o wiele głębsze przestrzenie.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Kim są ewangelizatorzy tegorocznej edycji Przystani z Jezusem?

– Ewangelizatorami są ludzie z różnych wspólnot z całej Polski, czasami także z zagranicy, ale w tym roku takich nie ma. Najczęściej są to ludzie, którzy usłyszeli o Przystani z Jezusem, wcześniej mieli doświadczenie ewangelizacji i chcieli przyjechać pomóc.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

A w jaki sposób można do was dołączyć?

– Zapisy są zazwyczaj trzy mieniące wcześniej, a tuż przed ewangelizacją uczestniczą w rekolekcjach, które odbywają się w Błotnicy niedaleko Kołobrzegu. Od początku prowadzi je biskup Edward Dajczak, który 14 lat temu zainicjował to wydarzenie. Z niektórymi ewangelizatorami znamy się dłużej, ponieważ przyjeżdżają po raz kolejny. Bóg ich w ten sposób pociąga, że nie wyobrażają sobie roku czy wakacji bez Przystani z Jezusem. Ale są też osoby, który są po raz pierwszy. Rekolekcje to także czas budowania wspólnoty, budowania jedności, żebyśmy na ewangelizację wyszli „w jednym Duchu”. I po zakończeniu rekolekcji biskup posyła nas z błogosławieństwem, żebyśmy szli i głosili Ewangelię.

Przystań z Jezusem została powołana do istnienia przez bp. Edwarda Dajczaka w 2010 r i odbywa się każdego roku w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Festiwal Sunrise, który od kilkunastu lat odbywa się pod koniec lipca w Kołobrzegu, przyciąga nad morze tysiące młodych ludzi nie tylko z Polski. Fani muzyki klubowej, house, techno czy elektro, spędzają kilka dni na koncertach oraz imprezach towarzyszących.

Galeria (4 zdjęcia)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze