Przywracać nadzieję – wkrótce VII Kongres Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie
Tragedia wojny, wyzwania demograficzne, migracje i rozwój technologii zdających się odbierać człowiekowi podmiotowość – to współczesne znaki czasu. Człowiek, który żyje nadzieją, próbuje te problemy rozwiązywać – powiedział w środę metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, podczas konferencji prasowej zapowiadającej VII Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.
Wydarzenie odbędzie się w dniach 16-20 października w murach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, pod hasłem “Przywracać nadzieję. Kultura chrześcijańska wobec kryzysów świata”.
W trakcie spotkania prasowego zorganizowanego przez KAI w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski omówiono program lubelskiego wydarzenia.
Ratować nadzieję
Abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i Wielki Kanclerz KUL przypomniał, że Kongresy były pierwszą myślą wyrażoną przez abp. Życińskiego już podczas jego ingresu w 1997 r. do katedry lubelskiej jako nowego arcybiskupa tej archidiecezji.
Podkreślił, że takie wydarzenia nastąpiły i wszyscy uważamy je za trudne doświadczenia, a chodzi o wybuch pandemii COVID-19 w 2020 r. i agresję Rosji na Ukrainę, która trwa do dzisiaj. Oba te wydarzenia – przyznał – mocno zachwiały ludzką nadzieją, nastąpiło to także w innych dziedzinach życia, stąd narodził się pomysł, aby o tejże nadziei mówić podczas VII Kongresu Kultury Chrześcijańskiej.
– Chcemy tę nadzieję ratować, przywracać. Psychologia mówi, że nadzieja to oczekiwanie na coś, co jest pożądane przez człowieka i ufność, że to coś się spełni. Gdy spoglądamy na nasze życie, widzimy, że ta nadzieja jest niezwykle ważna, bo pozwala nam przeżyć trudne czasy, podjąć walkę i wszelkie konieczne wyrzeczenia dla osiągnięcia zamierzonego przez nas celu. Nadzieja ponadto uskrzydla, daje moc i jest szczególnie ważna w kontekście chrześcijańskim, jest bowiem jedną z najważniejszych cnót. Płynie z przekonania, że wszystko jest w ręku Boga, a Bóg chce dla nas tego, co dla nas dobre w perspektywie zarówno naszego życia doczesnego, jak i życia wiecznego. Nadziei chrześcijańskiej nie potrafi zniszczyć nawet jej największy wróg, czyli śmierć. Chrześcijanin żyje nadzieją, że po drugiej stronie czekają go otwarte ramiona Ojca, który jest bogaty w miłosierdzie – mówił abp Budzik.
Kongresowy temat nadziei zbiega się niejako z zapowiedzią papieża Franciszka, który ogłosił rok 2025 rokiem świętego jubileuszu w Kościele powszechnym. Obchodom tego jubileuszu towarzyszy hasło „Nadzieja nie zawodzi” (Spes non confondit). Zdaniem abp. Budzika, lubelski kongres można potraktować jako przygotowanie do jubileuszu roku 2025.
W kontekście tematów, jakie zostaną podjęte na Kongresie, będących równocześnie aktualnie istotnymi procesami i wydarzeniami w świecie, abp Budzik za papieżem Franciszkiem wskazał, że z perspektywy chrześcijańskiej stanowią one znaki czasu, danymi od Boga, które „wymagają od nas podjęcia konkretnych zadań”.
Owe znaki czasu zawierają dziś rozmaite problemy: tragedia wojny, wyzwania demograficzne, migracje, rozwój technologii zdających się odbierać człowiekowi podmiotowość. – Człowiek, który żyje nadzieją, próbuje te problemy rozwiązywać, okazując pomoc. Głos nadziei przemienia się wtedy w czyn miłosierdzia, który kierujemy do człowieka, który znalazł się w trudnej sytuacji. Przywracanie nadziei to zatem wielkie zadanie. Musimy jednak najpierw ocalić naszą nadzieję, aby potem móc ją przywracać innym ludziom – dodał metropolita lubelski.
VII Kongres Kultury Chrześcijańskiej odbędzie się od 17 do 20 października w Lublinie w gmachu KUL pod hasłem: „Przywracać nadzieję. Kultura chrześcijańska wobec kryzysów świata”.
Główne wydarzenia Kongresu
Prezentując program wydarzenia, ks. dr Tomasz Adamczyk, socjolog z Katedry Socjologii Kultury, Religii i Partycypacji Społecznej KUL podkreślił, że Kongres nie jest skierowany wyłącznie do osób pozostających w Kościele katolickim, ale chce inspirować wiele różnych, czasem dalekich od Kościoła, środowisk. – Żywię nadzieję, że Kongres zawsze jest instytucją, która chce uczestniczyć w kulturze współczesnej, dlatego zaprasza osoby niewierzące, osoby różnych wyznań i religii, aby z nimi dyskutować – powiedział.
Do Lublina, co jest już tradycją, przybędzie wielu wybitnych przedstawicieli zarówno Kościoła, jak i ludzi współczesnej kultury i nauki zaangażowanych w życie publiczne.
Wykład inauguracyjny wygłosi kard. Lars Anders Arborelius ze Szwecji, karmelita bosy, biskup diecezji sztokholmskiej. Urodził się on w rodzinie protestanckiej a w młodości przeszedł na katolicyzm. Jest pierwszym kardynałem w ponad 1000-letniej historii chrześcijaństwa w całej Skandynawii. Hierarsze zostanie też wręczony medalu 100-lecia KUL. Z kolei medalem KUL za szczególne zasługi zostanie uhonorowany metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
Gośćmi Kongresu, którzy wezmą udział w tematycznych dyskusjach panelowych, będą m.in. nuncjusz apostolski w Polsce abp Guido Filipazzi, b. premier Hanna Suchocka, Prymas Polski abp Wojciech Polak, socjolog prof. Mirosława Grabowska, fizyk Krzysztof Meissner czy min. Maciej Duszczyk specjalizujący się w polityce migracyjnej.
Tematyka poszczególnych wykładów i dyskusji poświęcona będzie m.in. sytuacji współczesnej kultury, źródłom nadziei dla Kościoła, wyzwaniom w rozwoju sztucznej inteligencji czy perspektywie pokoju w kontekście sytuacji w Ukrainie.
Szerzyć kulturę dialogu z osobami o odmiennych poglądach
W nagraniu wdeo prof. Piotr Gutowski, filozof związany z Katedrą Historii Filozofii Nowożytnej i Współczesnej KUL, nawiązał do hasła VII Kongresu Kultury Chrześcijańskiej „Przywracać nadzieję. Kultura chrześcijańska wobec kryzysów świata”.
Jak wskazał, chrześcijańskie spojrzenie na kryzysy, które trapią dziś ludzkość i dzielą ją na zwalczające się obozy, powinno polegać na zachęcaniu do dialogu, który charakteryzuje się nie tylko zimną racjonalnością, ale także szacunkiem, życzliwością i chęcią wysłuchania drugiej strony. – Uczestnicy takiego dialogu powinni dopuszczać możliwość modyfikacji własnego stanowiska, a tam gdzie to konieczne, poszukiwać możliwości zawarcia kompromisu – ocenił profesor.
Wyraził też przekonanie, że Kongres Kultury Chrześcijańskiej został powołany przez abp. Józefa Życińskiego, by szerzyć tę kulturę dialogu z osobami o odmiennych poglądach, z nadzieją na znalezienie wspólnego języka i wniosków.
Filozof zauważył, że w dzisiejszym świecie brakuje takiej postawy. – W świecie znanych nam wszystkim zdarzeń wewnątrz Kościoła: afer pedofilskich wśród kleru, ale i tego co dzieje się poza Kościołem, zwłaszcza postępującej sekularyzacji w społeczeństwach Zachodnich, coraz mniej ludzi chce nas słuchać – zauważył prof. Piotr Gutowski.
Lubelskie Kongresy, zainicjowane przez abp. Józefa Życińskiego w 2000 r. są międzynarodowymi spotkaniami ludzi Kościoła, intelektualistów i ludzi kultury, wpisującymi się w twórczy dialog Kościoła ze światem współczesnym.
Aktywniej uczestniczyć w tworzeniu kultury
Prowadzący spotkanie, prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej, Marcin Przeciszewski podkreślił, że historia dotychczasowych Kongresów Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie pokazuje, że od początku były i są to niezwykle inspirujące spotkania Kościoła i świata intelektualistów, miejsce bardzo dynamicznego i twórczego dialogu Kościoła ze współczesną kulturą, nauką, polityką.
Współczesny świat jest bowiem światem galopującej sekularyzacji, co stanowi wielkie wyzwanie dla kultury chrześcijańskiej i dla Kościoła. – W Polsce Kościół przestał być autorytetem życia publicznego, stał się autorytetem środowiskowym, co jego misję niezwykle utrudnia. W tej sytuacji potrzebna jest refleksja nad jego obecnością w kulturze – powiedział.
Jego zdaniem, Kościół w Polsce popełnia jeden, dość poważny błąd: „znakomicie krytycznie analizuje problemy kulturowe, ale jest za mało obecny jako inspirator i uczestnik życia kulturalnego oraz jako partner w dialogu z tym światem kultury, który jest, a innego nie będzie”. Tymczasem powinien powrócić do idei papieża Benedykta XVI, który swego czasu zaproponował organizowanie tzw. dziedzińca pogan, w ramach którego odbywałyby się spotkania z ludźmi dalekimi od Kościoła lub reprezentującymi inne religie i wrażliwości, ale chętnymi do podjęcia z nim dialogu. Taką tradycję, dzięki idei abp. Józefa Życińskiego, wypracowały właśnie Kongresy Kultury Chrześcijańskiej, na których gościli m.in. filozofowie Leszek Kołakowski i Zygmunt Bauman, Andrzej Wajda, naczelny rabin Rzymu Elio Toaff czy przedstawiciele Kościoła prawosławnego.
Przeciszewski przypomniał, że na pierwszym Kongresie, 2000 roku, obecne były takie postacie jak Leszek Kołakowski, Andrzej Wajda, Ryszard Kapuściński czy rabin Elio Toaff, który był gospodarzem pierwszej w dziejach wizyty papieża w synagodze. Wtedy też miało miejsce absolutnie bezprecedensowa: międzyreligijna procesja, chrześcijan, Żydów i muzułmanów na terenie b. niemieckiego obozu zagłady na Majdanku.
Szef KAI wskazał na aktualność myśli ks. pof. Tomáša Halíka, wypowiedzianą przez podczas Kongresu w Lublinie 2012 roku. Czeski teolog dowodził wówczas, że rzeczywistym zagrożeniem dla Kościoła nie jest ani pogaństwo ani radykalna świeckość lecz “niezdolność Kościoła i chrześcijaństwa do znalezienia swojego miejsca pośrodku współczesnej kultury”.
Pytany o to, czy wobec kryzysu zaufania do Kościoła są jakieś znaki nadziei na to, że młodzież odzyska chęć bycia w Kościele i słuchania tego, co proponuje światu, ks. Adamczyk odpowiedział, że młodzi żywią inspiracje, które Kościół może wykorzystać. Także bowiem ci młodzi, którzy deklarują, że nie chcą mieć nic wspólnego z Kościołem katolickim rozpoznaje, że ich myślenie jest w pewnych aspektach bardzo katolickie, ufundowane na wartościach chrześcijańskich – wskazał socjolog.
Kongresowi towarzyszyć będą codzienne Eucharystie oraz szereg dodatkowych wydarzeń, jak m.im. pokaz filmu „Minghun” w reż. Jana Matuszyńskiego, projekcja koncertu „Sprawiedliwy z Markowej”, który odbył się w Rzymie oraz spotkanie dwóch ambon „Znaki nadziei” u ojców dominikanów z udziałem biskupa opolskiego Andrzeja Czai i bp. Mariana Niemca z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
Kongres zakończy inauguracja roku akademickiego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. W ramach tej uroczystości zostanie nadany tytuł honoris causa uczelni wybitnej myślicielce francuskiej prof. Chantal Delsol.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |