Przywracają aureolę świętemu Mikołajowi. Poznańscy studenci znów odwiedzili najmłodszych [REPORTAŻ]
Wraz z drugim aniołkiem wchodzimy nieśmiało do sali lekcyjnej. Ciekawość narastająca u uczniów potęguje się, gdy zerka św. Mikołaj. „Dlaczego ma on taką długą czapkę”? – pytają nieśmiało. „A oprócz kija ma nasze prezenty?” – dopytują się, zerkając na pastorał.
Dzieci nie znały wizerunku biskupa Mikołaja z Miry. Poznańscy studenci z Akademickiego Koła Misjologicznego przypominają historię prawdziwego świętego z przełomu III i IV wieku. Środki zebrane dzięki tej inicjatywie wspierają edukację dzieci z Wysp Zielonego Przylądka.
>>> Aby wyrosły kwiaty na szarym murze. Doświadczenie misyjne w Gruzji [FOTOREPORTAŻ]
Skąd prezenty w skarpecie?
Studenci należący do Akademickiego Koła Misjologicznego im. Wandy Błeńskiej z Poznania angażują się w promowanie ducha misyjnego na poziomie lokalnym. W grudniu odwiedzają szkoły, przedszkola, parafie i rodziny, przebierając się za św. Mikołaja z Miry oraz aniołów. Podczas tych wizyt opowiadają historię biskupa Mikołaja, którego wspomnienie przypada 6 grudnia.
Studenci w „niebiańskich” przebraniach dzielą się z najmłodszymi prawdziwą historią świętego Mikołaja z Miry, znanego też jako Mikołaj Cudotwórca. Był biskupem żyjącym na przełomie III i IV wieku w Azji Mniejszej (dzisiejsza Turcja). Urodził się w zamożnej rodzinie, ale po śmierci rodziców rozdał cały majątek ubogim, kierując się głęboką wiarą i miłością do bliźnich.
Studenci opowiadają odwiedzanym dzieciom o pełnym dobroci i bezinteresownej pomocy życiu św. Mikołaja. We wszystkich przedszkolach znana już jest historia o tym, jak potajemnie dostarczył prze komin sakiewki złota do domu trzech ubogich dziewczyn, które nie miały posagu, by wyjść za mąż, a on uchronił je przed losem niewolnic. Student przebrany za biskupa wciela się w postać świętego, zachęcając gospodarzy do cichych, lecz pełnych miłości gestów, które uczyniły go symbolem hojności i opiekunem dzieci oraz potrzebujących.
Nie tylko krasnal czy gwiazdor
Celem akcji jest szerzenie prawdziwej historii św. Mikołaja jako biskupa z Miry, a także wspieranie dzieła misyjnego. Zofia Ekert, koordynatorka projektu, zauważa, że zwykle dzieci oczekują na św. Mikołaja, nie znając jednak jego historii ani powodów, dla których jest on świętym Dzięki naszym odwiedzinom w szkołach, przedszkolach, parafiach i domacg prywatnych nie tylko dowiadują się historii hagiograficznej, ale mają jednocześnie okazję do „dołożenia” się do prezentu dla ubogich dzieci.
Środki zebrane podczas tych działań przeznaczane są na projekt Adopcji Serca, dzięki któremu dwójka dzieci z Wysp Zielonego Przylądka, Raisa i William, otrzymują dostęp do edukacji. Dzięki zebranym ofiarom mogą chodzić do szkoły, w której jedzą najczęściej jedyny w ciągu dnia ciepły posiłek.
– Wcielenie się w rolę anioła, wspólne nawoływanie wraz z dziećmi gościa przybyłego z nieba, oglądanie występów przedszkolaków oraz ich szczera radość i ekscytacja na twarzach dały mi bardzo dużo radości oraz niespodziewany chwilowy powrót do moich wspomnień z dzieciństwa – wyjaśnia Natalia Bożek, studentka z AKM-u, która pierwszy raz wzięła udział w akcji „Św. Mikołaj”. – A uśmiech dzieci i zaciekawienie, gdy św. Mikołaj tłumaczył, że na odwrocie obrazka znajduje się jego numer telefonu (czyli modlitwa) mogły przyprawić nawet i o wzruszenie – dzieli się „aniołek”.
– Dla mnie dużą przyjemnością było zapowiadanie przyjście Mikołaja i patrzenie przy tym na błysk w oczach oczekujących na niego dzieci – relacjonuje Julia Leśniak. – Myślę, że odwiedziny Mikołaja były dla nich pozytywnym oraz wyjątkowym przeżyciem, które – mam nadzieje – zapamiętają na długo – opowiada studentka.
Akademickie Koło Misjologiczne im. dr Wandy Błeńskiej, działające przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, zrzesza studentów z różnych uczelni. Założone zostało w 1927 r., od 2002 r. działa nieprzerwanie, promując wiedzę o misjach, organizując seminaria i zjazdy naukowe, a także modlitewnie i materialnie wspierając misjonarzy na całym świecie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |