PŚ w skokach: Polacy triumfują! Stoch pierwszy, Kubacki trzeci
Walka ze śniegiem, walka na skoczni
Już od początku kwalifikacji organizatorzy walczyli z trudnymi warunkami pogodowymi. Wiał silny wiatr, opady śniegu były intensywne. Kwalifikacje zaczynały się z 17. belki startowej, a kończyły z 13. Konkurs lotów w Oberstdorfie rozpoczął się punktualnie, ale został przerwany po zaledwie pięciu skokach. Powodem był silny wiatr i intensywne opady śniegu. Zawody ruszyły ok. 16.40, ale pytania o to, czy kontynuowanie konkursu jest bezpieczne dla skoczków znów się pojawiły, gdy Tomasz Wancura nie zdołał poprawnie wylądować i doznał bolesnego upadku. Zdecydowano, że rywalizacja będzie kontynuowana. Jak się później okazało, przyniosło to szczęście polskim zawodnikom.
Polacy w czołówce
Pierwszym z Polaków, który pojawił się na belce startowej, był Jakub Wolny (216 m), później skakał Kamil Stoch (214,5 m), Dawid Kubacki (207 m), Piotr Żyła (217 m). Takie wyniki sprawiły, że Wolny był 3., Żyła 4., Stoch 5., a Dawid Kubacki 7. Jeszcze lepiej wyglądała – jeśli chodzi o wyniki naszych reprezentantów – druga seria. Dawid Kubacki skoczył w niej 228 m. Kamil Stoch skoczył 227, 5 m. Wcześniej wylądował Piotr Żyła (220, 5 m). Najmłodszy z naszych reprezentantów, Jakub Wolny osiągnął 211,5 m.
Przy słabszych skokach Kobayashiego i pozostałych rywali oznaczało to, że czterech Polaków znalazło się w najlepszej szóstce. Konkurs wygrał Kamil Stoch, trzeci był Dawid Kubacki, czwarty Piotr żyła, a szósty Jakub Wolny! Polscy kibice mi się z czego cieszyć.
Piątek i sobota
Dwa pierwsze konkursy, rozegrane w piątek i sobotę, nie były do końca udane dla ekipy trenera Stefana Horngachera. W pierwszym drugi był Dawid Kubacki, ale o pechu mogli mówić czwarty Piotr Żyła i piąty Kamil Stoch. Obaj trafili w serii finałowej na niekorzystne warunki wietrzne i choć po pierwszej byli na czele, swoich pozycji nie zdołali utrzymać. Konkurs niespodziewanie wygrał 19-letni Słoweniec Timi Zajc, który odniósł pierwsze w karierze pucharowe zwycięstwo.
W sobotę na podium nie było Polaków, zawody wygrał lider klasyfikacji generalnej PŚ Japończyk Ryoyu Kobayashi. Piotr Żyła, drugi po pierwszej serii, ostatecznie był czwarty, a Kamil Stoch szósty. Trzykrotny mistrz olimpijski przyznał, że pierwszy sobotni skok nie był dobry. Niedziela, na szczęście, była już zupełnie inna.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |