Rabin Stanisław Wojciechowicz, fot. Ec Chaim/GWŻ w Warszawie

Rabin Wojciechowicz: Jezusa trzeba przywrócić do jego żydowskości [ROZMOWA]

Jak wygląda Tora? Dlaczego podczas czytania Tory należy stać? I czy zawsze robi się to wyłącznie po hebrajsku? I czy może w tym uczestniczyć ktoś, kto nie jest Żydem? O tym z rabinem Stanisławem Wojciechowiczem – w Dniu Judaizmu w Kościele katolickim – rozmawia Maciej Kluczka.

Maciej Kluczka (misyjne.pl): Gdyby miał Pan przedstawić chrześcijaninowi, który jednak nie zna judaizmu, najważniejsze wiadomość na temat tej religii, to co by Pan powiedział?

Rabin Stanisław Wojciechowicz*: Powiedziałbym, że judaizm jest pierwszą religią monoteistyczną. Drugą podstawową sprawą judaizmu jest kanon żydowski, 24 ksiąg, nazywanych przez chrześcijan Starym Testamentem. My tak tego nie nazywamy, bo nie mamy innego testamentu (Nowego – przyp. red.). Powiedziałbym również o tym, że judaizm jest mocno restrykcyjnym monoteizmem, w którym nie ma żadnych świętych, obrazów, nie ma tzw. pomocników Boga.

fot. Pixabay


A gdyby taki człowiek chciał odwiedzić miejsce ważne dla Żydów, np. synagogę, to co musiałby wiedzieć, żeby dobrze przygotować się do takiej wizyty?

Synagogi różnią się od siebie. W synagodze ortodoksyjnej jest podział płciowy. Kobiety są w nich, moim zdaniem, trochę dyskryminowane, bo nie biorą czynnego udziału w modlitwie, wszystko jest odprawiane przez mężczyzn. Ortodoksyjna wersja judaizmu uznaje tylko funkcje mężczyzn w synagodze, przy czytaniu Tory, przy prowadzeniu nabożeństw. W nurtach nieortodoksyjnych nie ma tego podziału, to zostało zniesione i każdy ma takie same uprawnienia.

>>> Bp Markowski: Dzień Judaizmu ma przybliżyć katolikom nasze wspólne źródła

Czy są jakieś zasady w środku? Związane z ubiorem albo zachowaniem?

Raczej nie ma takich zasad, jak np. w kościele, że trzeba klęknąć. Jest obowiązująca w większości synagog na świecie kipa, czyli jarmułka. W większości obowiązuje to tylko mężczyzn, w nurtach liberalnych kobieta tez może ją założyć, ale nie musi. Podczas czytania Tory, gdy otwarta jest Arka, wszyscy muszą przyjąć postawę stojącą. Gdy Tora jest w ruchu, to jest jak królowa, która wchodzi i się przemieszcza, wszyscy muszą więc stać.

Czy ktoś z zewnątrz, kto nie jest wyznania żydowskiego, może uczestniczyć w takim nabożeństwie?

Generalnie tak, szczególnie, gdy mówimy o czasach przedpandemicznych. Można się zapisać, przyjść i wziąć udział jako obserwator. Taka osoba nie jest uprawniona do czytania Tory, nie jest liczona do kworum 10 dorosłych osób potrzebnych do odprawienia nabożeństwa. minjan, po hebr. liczba – to kworum modlitewne, wynoszące dziesięciu dorosłych mężczyzn – tj. powyżej 13 lat, wymagane m.in. podczas głośnego powtarzania przez kantora amidy, przy odmawianiu kadiszu oraz przy czytaniu Tory – przyp. red.)

Żydowska Chanuka, fot. EPA/ABIR SULTAN


Przy okazji wątku pandemii zapytam, czy praktykujecie modlitwy w formie online?

Tu też obowiązuje podział na Żydów ortodoksyjnych i nie. Ortodoksyjni nie prowadzą transmisji w szabat i święta – jest wtedy zakaz używania mediów elektronicznych. W mojej synagodze robimy transmisje na żywo, transmisję modlitw wieczornych i porannych w szabat, uruchomiłem tzw. minjan na odległość. Dla osób, którą chcą się modlić (ale nie obserwować z kanapką i kawą na kanapie, ale naprawdę się modlić) uruchomiliśmy spotkanie na Zoomie. Widzę te osoby, są w modlitewnych ubraniach, w talicie i kipach, modlą się z nami, na żywo. Większość synagog postępowych tak robi.

Można powiedzieć, że Tora to przy wielu różnicach między chrześcijanami a Żydami powinna być tym, co nas najbardziej łączy? Czytamy te same księgi, ale różnie je interpretujemy?

Myślę, że tak, każde tłumaczenie to w jakimś sensie jest komentarz. My czytamy Torę w oryginale, po hebrajsku, ale do tego tekstu biblijnego nakłada się komentarz rabiniczny, co nazywamy judaizmem rabinicznym. To jest całe spektrum komentarzy i to też powoduje naszą nieco inną interpretację niż gdyby czytało się ten tekst bez oparcia w komentarzach. Interpretacja odgrywa bardzo ważną rolę.

>>> Słowo Przewodniczącego Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem [DOKUMENT]

A czy czytanie Tory zawsze wygląda tak samo? Czy w synagodze zawsze jest czytana w sposób uroczysty czy bywają nabożeństwa, podczas których ten porządek czytania jest nieco skrócony?

Jest zestaw stałych elementów czytania. Różni się tylko liczba osób, która są zaproszone do czytania. W szabat to 7 osób, w święta – 5, w Jom Kipur – 6. To liczba wymagana, by można było czytać Torę. Nie musi jej czytać rabin. Rabin nawet nie jest od tego, żeby prowadzić modlitwę, każda osoba, która potrafi to robić – może to robić, także w synagodze.

Menora, fot. cathopic


A jak wygląda Tora jako przedmiot? Może to być zwykła książka, tak jak my mamy niekiedy Pismo Święte w podręcznych formach? Czy jednak zawsze musi być sztywna okładka, zdobienia?

Są zwoje Tory i one są używane do czytania publicznego w synagodze. Zwój jest ręcznie pisany, przez skrybę, to ciężka praca. I taki zwój znajduje się tylko w synagodze. W domu ręcznie pisanego zwoju nie trzyma się, do codziennego studiowania używamy zwykłych egzemplarzy. Nie musi być wtedy specjalnej okładki czy druku.

Tora zawsze jest chowana do Arki po czytaniu?

Tak. Ona jest też schowana przed czytaniem, wyjmuje się ją, jest procesja, rytuał wyjęcia Tory. Tora jest upodobniona do królowej, jest ozdobiona koroną, suknią, tak jak królowa. Po czytaniu jest znowu chowana do Arki.

Czy w ciągu roku cała Tora jest przeczytana?

Rok jest tak podzielony, że cały Pięcioksiąg można przeczytać w ciągu wszystkich miesięcy. W większości synagog nieortodoksyjnych został wprowadzony trzyletni cykl czytania Tory. Każdy tydzień ma swój fragment Tory i każdy tydzień ma też swoją nazwę z nim związaną. W mojej synagodze czytamy w ciągu roku 1/3 Tory, żeby nie robić zbyt długich nabożeństw. Zazwyczaj, w ortodoksyjnych synagogach, bywa tak, że długie czytanie Tory czasami powoduje skupienie się na czymś innym.

Czytanie odbywa się zawsze w tym języku?

Czytanie Tory jest po hebrajsku. U jemeńskich Żydów Tora jest czytana i po hebrajsku, i po aramejsku, bo już w czasach starożytnych większość nie rozumiała hebrajskiego. W niektórych reformowanych synagogach w USA praktykuje się taki sposób czytania, że najpierw jest po hebrajsku, a później po angielsku.

chasydzi żydzi jews

fot. arch PAP/Darek Delmanowicz


Czyli można powtórzyć czytanie, ale pierwsze musi być po hebrajsku.

Tak jest.

A czy można w trakcie czytania śledzić je według przygotowanego już tłumaczenia?

Zazwyczaj te egzemplarze Tory, które mamy dla wiernych to jest hebrajsko-polska wersja.

Czy są też lekcje dla dzieci? Jak nasza katecheza? By przygotować dzieci do czytania Tory i do uczestnictwa w nabożeństwach?

Są tak zwane szkółki, niedzielne lub szabatowe. Dzieci w czasie modlitwy mają swoje zajęcia z nauczycielkami, rodzice wtedy modlą się w synagodze. W czasie otwarcia Arki przychodzą do środka i biorą udział w tym rytuale.

A jakie nabożeństwa odbywają się w synagodze?

Są trzy modlitwy: poranna, popołudniowa i wieczorna. I każda z nich ma swoją hebrajską nazwę. Modlitwa dzieli się na części, ale w każdej z nich jest tzw. amida – to kręgosłup modlitw. Amida zawiera między innymi 18 błogosławieństw, 7 w dzień szabatowy lub świąteczny. Tora jest czytana nie tylko w szabat, ale też w poniedziałki i w czwartki.

I w synagodze codziennie te modlitwy są odmawiane?

W Warszawie w Synagodze Nożyków tak, w innych spotykają się tylko w szabat i święta, jak u mnie, bo nierealnie jest zgromadzić wszystkich codziennie.

fot. EPA/ALI HAIDER


Drogi Rabinie, przy okazji Dnia Judaizmu w Kościele Katolickim pojawiają się pytania, czy podobny dzień jest i u Was. Czy macie dzień katolika lub dzień chrześcijaństwa w swoim kalendarzu? By i nas lepiej poznać?

Nie, takiego dnia nie mamy. Jest Polska Rada Chrześcijan i Żydów. To jest ciało dialogu międzywyznaniowego. My mówimy, że judaizm nie potrzebuje chrześcijaństwa do zrozumienia siebie, bo judaizm istniał już przecież wcześniej. Nie mamy więc osobnego dnia, w którym zajmujemy się chrześcijaństwem, ale robimy to stale, na płaszczyźnie dialogu międzyreligijnego. Chrześcijaństwo bez judaizmu trudno zrozumieć, ale w drugą stronę ta zasada nie obowiązuje. W ostatnich latach, w kręgach akademickich, jest podnoszony temat badania „żydowskiego Jezusa”. To temat bardzo ważny i popularny wśród żydowskich teologów. Są argumenty, że za mało pokazuje się Jezusa jako członka żydowskiej społeczności. Jest dużo książek na ten temat, ale te fakty nie przebiły się jeszcze do szerszej świadomości społecznej. W Kościele Jezus często pokazywany jest w oderwaniu od swojego pochodzenia. Np. scena w Kafarnaum to była tradycyjna bar micwa, a chyba niewielu o tym wie. Jezusa trzeba przywrócić do jego żydowskości.

Niekiedy żartobliwie (szczególnie w internetowych memach) przypomina się, że Jezus nie był przecież Polakiem…

Tak, są takie historie… Natomiast na Uniwersytecie w Oksfordzie powstał niedawno „Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu”, czyli spojrzenie na Nowy Testament oczami żydowskich teologów. Jest o czym czytać, co poznawać i o czym razem rozmawiać.

* Rabin Wojciechowicz od października 2010 roku jest pierwszym reformowanym rabinem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Jest aktywnym uczestnikiem dialogu polsko-żydowskiego, od 2015 roku pełni funkcję wiceprzewodniczącego Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Poniżej zdjęcia z synagogi, w której posługuje Rabin Wojciechowicz.

Galeria (3 zdjęcia)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze