Raport MSWiA: rośnie problem handlu ludźmi w Europie
Skala zjawiska handlu ludźmi, nazywanego współczesnym niewolnictwem, w Europie stale rośnie; ofiary najczęściej są wykorzystywane do prostytucji, pracy przymusowej i żebractwa, a także w handlu narkotykami – alarmuje MSWiA w najnowszym raporcie nt. bezpieczeństwa.
W środę w Warszawie odbędzie się międzynarodowa konferencja poświęcona przeciwdziałaniu i zwalczaniu zjawiska handlu ludźmi. W zorganizowanej przez Ambasadę Wielkiej Brytanii w Polsce debacie będą uczestniczyć przedstawiciele organów ścigania, organizacji pozarządowych oraz eksperci z kilku europejskich krajów.
Z przywołanych w raporcie MSWiA danych Europolu i Eurostatu wynika, że tylko w latach 2010–2012 w krajach członkowskich Unii Europejskiej zidentyfikowano ponad 30 tys. ofiar, z których 65 proc. było obywatelami UE – najczęściej pochodzącymi z Bułgarii, Rumunii, Holandii, Węgier oraz Polski.
Eksperci zwracają uwagę, że handel ludźmi to przestępstwo rażąco naruszające prawa człowieka. Jak podkreślono, przestępstwo handlu ludźmi jest ściśle związane z ruchami migracyjnymi i często ma charakter ponadnarodowy. Jest zjawiskiem dynamicznym, dotyczącym całego świata i wynika przede wszystkim z istnienia problemów i różnic natury społecznej, ekonomicznej czy kulturowej.
Sprawcy stosują wiele metod w celu zwerbowania i wykorzystania swoich ofiar. Najczęściej są to: wprowadzanie w błąd co do oferowanej pracy lub charakteru związku emocjonalnego między osobą werbującą a przyszłą ofiarą. „Ofiary stają się więc silnie uzależnione od sprawców zarówno materialnie, jak i emocjonalnie. Z tego powodu handel ludźmi to proceder bardzo trudny do ujawnienia” – stwierdza raport.
Polska należy zarówno do grupy krajów pochodzenia ofiar (wykorzystywanych za granicą głównie w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech), tranzytowych, jak i docelowych (dla obywateli Polski, Rumunii i Bułgarii oraz obywateli państw trzecich: Ukrainy, Wietnamu, Filipin).
„O ile w poprzednich latach podstawowym problemem z punktu widzenia podejmowanych działań było zwalczanie handlu ludźmi, przede wszystkim handlu kobietami w celach wykorzystywania do prostytucji, o tyle obecnie równie ważne wydają się kwestie związane z umiejętnością rozpoznania czynów przestępczych dotyczących werbowania i przyjmowania – zarówno kobiet, jak i mężczyzn – w celu ich eksploatacji do pracy niewolniczej” – podkreślono.
Obywatele polscy, zarówno kobiety, jak i mężczyźni, na terenie Polski padają ofiarą zorganizowanych grup przestępczych, których działalność kryminalna polega na wykorzystywaniu osób do żebractwa, kradzieży czy wyłudzania kredytów i świadczeń socjalnych.
Na terenie Polski dochodzi do wykorzystywania także cudzoziemców. Najczęściej ofiarami padają obywatele państw europejskich: Rumunii, Bułgarii oraz Ukrainy, a także państw azjatyckich m.in. Wietnamu, Filipin, Sri Lanki. Są oni wykorzystywani do pracy przymusowej, prostytucji, żebractwa, a niekiedy są to również ofiary niewolnictwa domowego.
Wśród polskich ofiar handlu ludźmi w Wielkiej Brytanii, gdzie identyfikowanych jest najwięcej ofiar pochodzenia polskiego, przeważają mężczyźni – 71 proc., i są oni najczęściej wykorzystywani do pracy przymusowej. „W tego rodzaju sprawach istnieje bardzo szeroki obszar do interpretacji, czy mamy do czynienia z pracą przymusową, naruszeniem praw pracowniczych, czy też z wyzyskiem do pracy lub usługami o charakterze przymusowym” – podkreślono.
MSWiA zwraca uwagę, że w ostatnich latach w Polsce dochodziło do ujawniania pojedynczych przypadków wykorzystania cudzoziemców w ramach tzw. niewolnictwa domowego. „Osoby te po przybyciu na miejsce zupełnie tracą swobodę poruszania się i kontaktowania ze światem zewnętrznym. Nie otrzymują wynagrodzenia, a pracodawcy traktują je jak przedmiot własności. Ofiarami padają najczęściej kobiety pochodzące z odległych krajów azjatyckich i afrykańskich” – stwierdza raport.
W Polsce mamy do czynienia również z handlem ludźmi w celu uprawiania prostytucji. Proceder ten dotyczy niemal wyłącznie kobiet i dziewcząt, zarówno cudzoziemek, jak i Polek. W dalszym ciągu dotyczy tzw. prostytucji przydrożnej oraz zatrudniania kobiet w agencjach towarzyskich lub domach publicznych w prywatnych mieszkaniach, tzw. mieszkaniówkach.
Kolejną formą wykorzystania ofiar handlu ludźmi w Polsce stanowi żebractwo. Najczęściej dotyka ono obywateli Rumunii. Ofiarami padają zarówno kobiety, jak i mężczyźni, a także dzieci. Przestępcy wyszukują osoby z widocznym kalectwem fizycznym, niewykształcone i w bardzo trudnej sytuacji materialnej. „Sprawcy zapewniają transport i zakwaterowanie oraz pomoc w uzyskaniu dokumentów, najczęściej fałszywych. Za te usługi ofiarom jest naliczany dług, który stale powiększa się o bieżące koszty związane z zakwaterowaniem i wyżywieniem” – podkreślono.
W 2015 r. policja wykryła ponad 100 przestępstw handlu ludźmi, głównie żebractwa, prostytucji, pornografii i pracy przymusowej. Straż Graniczna wszczęła siedem dochodzeń i śledztw w związku z handlem ludźmi, wobec dziewięciu podejrzanych, w tym: sześciu obywateli Bułgarii, dwóch z Rumunii oraz jednego z Ukrainy. Z danych Prokuratury Krajowej wynika, że pokrzywdzonych przestępstwami handlem ludźmi było 115 osób.
Przestępstwo handlu ludźmi jest zagrożone karą od trzech do 15 lat więzienia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |