Licheń: rekolekcje dla katechetów diecezji włocławskiej
Niemal 170 nauczycieli wzięło udział w rekolekcjach dla katechetów diecezji włocławskiej, jakie odbyły się w pierwszych dniach wakacji w licheńskim sanktuarium. W tym roku rozważaniom rekolekcyjnym towarzyszyły słowa z księgi Powtórzonego Prawa: Shema Israel – Słuchaj Izraelu. Konferencje wygłosił o. Zbigniew Frankowski OSPPE.
Rekolekcjonista podkreślał, że wiara rodzi się ze słuchania. Zachęcił uczestników do przemyśleń oraz odnowionego spojrzenia na bycie chrześcijaninem i świadkiem Ewangelii. – Z nauk rekolekcyjnych zapamiętałam szczególnie słowa, że cierpienie jest miarą miłości do drugiego – podzieliła się Marzena Dulczewska nauczycielka Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Nowogrodzie. Katechetkę w naukach rekolekcyjnych poruszył temat miłości, także wobec wrogów. – To, co się teraz dzieje, pozwala nam uświadomić sobie swoją misję i powołanie, by dzielić się miłością. Rekolekcje pozwoliły mi odnaleźć sens swojego życia i tego, co działo się ostatnio w szkole, parafii. Wyjeżdżam zmotywowana i umocniona.
Jak wyjaśnił ks. Jacek Buta, wicedyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej we Włocławku, katecheci mają obowiązek, by brać udział w tego typu rekolekcjach co dwa lata. W sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej są one organizowane co roku. – By być nauczycielem trzeba mieć powołanie i trzeba się o nie troszczyć, dlatego rekolekcje to coś niezbędnego. Katecheci biorą w nich udział, by odnowić swoją posługę i po zakończonym roku szkolnym spojrzeć na swoją pracę z perspektywy wiary. Mieli okazję, by odpocząć, podzielić się tym, co trudne, co ich zaskoczyło, a co czeka w przyszłości.
– Rekolekcje to dla nas także czas regeneracji, spotkań i wymiany doświadczeń. To piękne i cudowne miejsce daje dużo pozytywnego wsparcia – stwierdził Leszek Gruzel katecheta ze szkoły w Sędzinie, który uczy religii od samego początku, gdy tylko przeniesiono ją do szkół publicznych.
Renata Stancelewska, katechetka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Wielgiem uczy katechezy już od 34 lat. – Myślę, że ten zawód to misja i powołanie. Trzeba samemu zachowywać się i postępować tak, aby dzieci miały, skąd czerpać wzór. Dla dzieci jestem nie tylko nauczycielem, czasem też drugą matką. Przygotowuję ich też do sakramentów. Patrzę na uczniów od jak najlepszej strony. Staram się zauważyć i wydobywać to, co mają w sobie najlepszego – opowiada kobieta. Pani Renata lubi rozmawiać ze swoimi uczniami. Dostrzega ich problemy, szczególnie w kontekście coraz częstszych sytuacji, gdy rodzice mają niewiele czasu dla swoich dzieci. – Uczę też rodziców spojrzenia na dziecko z innej strony. Nie przez pryzmat niepełnosprawności, ale jako na pełnowartościową osobę, którą należy jak najmocniej kochać i wspomagać rozwój, także od strony duchowej.
– Dzięki rekolekcjom odpoczęłam, ale też spojrzałam na wiele spraw od innej strony. To bardzo potrzebne, by spotkać się z innymi, którzy zwrócą uwagę na sprawy, jakie w pędzącym życiu umykają. Myślę, że te rekolekcje zaowocują w mojej pracy i w życiu prywatnym – dodała Renata Stancelewska.
Zawód katechety jako cenne powołanie postrzega Małgorzata Polowczyk, nauczycielka z Sieradza. Dostrzega w nim zarówno trudności jak i piękne strony. – Wykonujemy podwójną pracę – podkreśla. Katecheci są pełnoprawnymi członkami rad pedagogicznych. Ich obowiązki wykraczają poza nauczanie religii i obejmują również uczestnictwo w zebraniach zespołów przedmiotowych i zadaniowych oraz inne zadania wynikające z prawa oświatowego. Włączają się w różne działania na rzecz szkoły, organizują wycieczki, konkursy, przedstawienia teatralne itp. Wykonują także pracę w parafii. Przygotowują dzieci i młodzież do sakramentów. Włączają się w różne wspólnoty.
– Naszą pracę wykonujemy z sercem i zaangażowaniem. Tak jak inni nauczyciele, stale się doskonalimy, dokształcamy i zdobywamy widzę i nowe umiejętności – mówiła pani Polowczyk. – Praca katechety jest niedoceniana. Cieszymy się, że dzieci są zadowolone z naszej pracy, ale spotykamy się z niezrozumieniem, brakiem akceptacji, różnymi działaniami przeciwko. Martwią nas wypowiedzi pani minister, które są głęboko krzywdzące i niesprawiedliwe. Obawiamy się działań ministerstwa co do obecności katechetów w szkole, ale też i charakteru samej katechezy – wyznała katechetka dodając, że boi się narracji, która będzie prowadziła do zniechęcenia i nienawiści. Jej zdaniem katecheza nauczana w szkole jest wielkim dobrem, dla dzieci, rodziców i środowiska nauczycielskiego.
W polskich szkołach uczy obecnie ok. 30 tys. katechetów, z czego 2/3 stanowią osoby świeckie. Na terenie diecezji włocławskiej w szkołach pracuje niemal 500 świeckich katechetów. Tegoroczne rekolekcje w sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej odbyły się w dniach 23-25 czerwca.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |