Zdjęcie poglądowe fot. Pixabay

Rekolekcje oazowe w sercu Mazur Zachodnich

Salezjański Ośrodek Młodzieżowy Oratorium Dominik w Czerwonej Karczmie był jednym z miejsc, w którym zorganizowano tego roku rekolekcje Ruchu Światło-Życie diecezji bydgoskiej. – Będąc w oazie, nauczyłam się dialogu z Bogiem. Same rekolekcje są poszukiwaniem spokoju, możliwością wyjścia całym sercem na pustynię – powiedziała KAI jedna z uczestniczek.

W sercu Mazur Zachodnich zgromadziło się kilkudziesięciu młodych uczestników. Towarzyszyło im trzech kapłanów, a także dziesięciu animatorów. – Oaza jest dla mnie sposobem życia. To przestrzeń dla rozwoju duchowego. Bóg zawsze znajdzie sposób, by do nas dotrzeć. Trzeba tylko przed Nim otworzyć serce – powiedziała Wiola Dziergawka z bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. – Będąc w oazie, nauczyłam się dialogu z Bogiem. Same rekolekcje są poszukiwaniem spokoju, możliwością wyjścia całym sercem na pustynię – powiedziała Krystyna Stolarska z parafii św. Andrzeja Boboli w Bydgoszczy. – To czas pogłębienia relacji z Jezusem. Odkrywania tego, co niesie ze sobą łaska chrztu świętego. Ruch Światło-Życie jest dla mnie odkryciem zaangażowania ludzi młodych w Kościele – dodał moderator diecezjalny ks. Paweł Rybka.

>>> Po co Dzień Wspólnoty na rekolekcjach Ruchu Światło-Życie?

Miejsce niedaleko Ostródy wybrali młodzi ze szkół podstawowych, średnich i będący po całorocznej formacji. W sumie to cztery wspólnoty różnych stopni, w tym członkowie Domowego Kościoła, podejmujący temat wychowania dzieci w oparciu o główne prawdy wiary. – Chodzi o to, by młodzież nawiązała osobową relację z Jezusem. By do swoich domów wróciła umocniona, dzieląc się wiarą z innymi – dodał ks. Piotr Poćwiardowski. – Dawanie świadectwa wśród rówieśników, którzy tak często odchodzą od Kościoła, jest czymś wymagającym. Czasami trudno znaleźć w sobie siłę, by stanąć po dobrej stronie i pokazać, że wierzymy w Boga – zauważyła Wiola Dziergawka. – Dziękuję, że możemy te chwile przeżywać razem. Rekolekcje są potrzebne do tego, by ożywiać nasze wnętrze. Z kolei bez nich trudno wejść w ducha samego ruchu, charyzmat, który go charakteryzuje – podsumował bp Krzysztof Włodarczyk, zwracając uwagę na doświadczenie wspólnoty z drugim człowiekiem i żywym Kościołem.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze