Rekoronacja obrazu Matki Bożej Królowej Podlasia w Kodniu [GALERIA]
W uroczystość Wniebowzięcia NMP w Kodniu legat papieski kard. Stanisław Dziwisz zamocował nowe korony papieskie na obrazie Matki Bożej Kodeńskiej. 15 sierpnia przypadła 300. rocznica pierwszej papieskiej koronacji tego wizerunku.
– Św. Jan Paweł II słusznie obdarzył Madonnę Kodeńską tytułem Matki Jedności Ludu Bożego. Oto Jej misja także w naszym dzisiejszym niespokojnym, podzielonym, skłóconym świecie – powiedział kard. Stanisław Dziwisz. Metropolita krakowski, jako legat papieski, założył nowe, jubileuszowe korony na skronie Matki Bożej i Pana Jezusa. Rekoronacja obrazu była centralnym elementem uroczystości 300-lecia koronacji Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia – Matki Jedności.
Na początku uroczystości kanclerz Kurii Diecezji Siedleckiej, ks. Jan Babik, odczytał list od papieża Franciszka, w którym mianował on kard. Stanisława Dziwisza swoim specjalnym wysłannikiem na jubileusz. „Będę towarzyszył twojej misji w modlitwie” – zapewnił Ojciec Święty. Przekazał także swoje pozdrowienia i zapewnił o modlitwie za wszystkich obecnych podczas uroczystości.
Homilia kard. Stanisława Dziwisza
W wygłoszonej homilii kard. Dziwisz zaznaczył, że uroczystość Wniebowzięcia powinna przypominać wiernym, że przeznaczeniem człowieka nie jest śmierć i grób, ale życie na wieki w Bożym królestwie. Zaakcentował, że wizerunek Matki Bożej Kodeńskiej wpisuje się w dzieje chrześcijańskiej i maryjnej pobożności.
Następnie przybliżył historię przybycia obrazu do Kodnia w 1631 roku. Przypomniał, że właściciel Kodnia – Mikołaj Sapieha zwany Pobożnym, modląc się w papieskiej kaplicy Urbana VIII, zauroczony pięknem obrazu i doznając uzdrowienia, wywiózł potajemnie obraz z Rzymu, bez wiedzy i zgody papieża. – Mówiąc najdelikatniej, nie był to czyn „pobożny” i dziedzic Kodnia ściągnął na siebie poważną karę kościelną za kradzież – wyjaśnił.
Kard. Dziwisz nadmienił jednak, że pięć lat później Sapieha odbył ponową podróż do Rzymu, podczas której pojednał się z papieżem i uzyskał jego zgodę na pozostawienie obrazu w Kodniu, gdzie wybudowano później kościół. – Trafnie określają całe to wydarzenie dwa słowa: „Błogosławiona wina” – posumował.
Metropolita krakowski zauważył, że Maryja przedstawiona na obrazie ubrana jest w królewskie szaty, trzyma w lewej ręce małego Jezusa, a w prawej berło. W jego opinii taka ikonografia zapowiadała ozdobienie obrazu królewskimi koronami, co miało miejsce dokładnie 300 lat temu, 15 sierpnia 1723 roku.
– W tym dniu na skroń Maryi i Jej Boskiego Syna nałożono złote korony. Była to jedna z pierwszych koronacji obrazu Matki Chrystusa na naszych ziemiach. Dziś, dla upamiętnienia tej rocznicy, nałożymy na kodeńskim obrazie Maryi i Jej Syna nowe, jubileuszowe korony, pobłogosławione przez papieża Franciszka – zapowiedział kard. Dziwisz.
Duchowny zauważył, że w dzieje obrazu wpisany jest krzyż, ponieważ w czasie zaborów i prześladowań wiary katolickiej obraz musiał być wywieziony z Kodnia. Na swoje miejsce wrócił dopiero po pięćdziesięciu dwóch latach, 4 września 1927 roku, już w wolnej Polsce. – Za kilka lat obchodzić będziemy setną rocznicę powrotu do Kodnia Królowej i Matki Podlasia – przypomniał wiernym.
Metropolita krakowski nadmienił również, że 4 września 1977 roku, w pięćdziesiątą rocznicę powrotu obrazu, słowo Boże głosił w Kodniu metropolita krakowski kardynał Karol Wojtyła. Przyszły papież zwrócił wówczas uwagę na szczególny rys Matki Chrystusa, która łączy przedstawicieli różnych Kościołów.
– Tak patrzył na obraz Matki Bożej Kodeńskiej, tak odczytywał Jej posłannictwo kardynał Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II, słusznie obdarzając Madonnę Kodeńską tytułem Matki Jedności Ludu Bożego. Oto Jej misja także w naszym dzisiejszym niespokojnym, podzielonym, skłóconym świecie – podkreślił kapłan.
Zaapelował do wiernych, by nie ustawali w modlitwie o pokój na świecie. – Widzimy, do jakiej tragedii doprowadziła bałwochwalcza ideologia tak zwanego „ruskiego świata”, odbierająca naszym braciom i siostrom na Ukrainie ziemię, prawo do życia, do własnego języka i kultury, siejąca śmierć i zniszczenie, budząca lęk przed jeszcze większym kataklizmem – zaakcentował.
W opinii metropolity krakowskiego należy położyć kres nienawiści, przemocy i bratobójczej wojnie. Duchowny wezwał do opamiętania i szukania dróg sprawiedliwego pokoju i pojednania. – Niech Matka Boża Kodeńska będzie nam przewodniczką drogi w dążeniu do zażegnania wojny, do pojednania i do pokoju – wezwał.
Kardynał rozważał także, co dzisiejszemu człowiekowi mogłaby powiedzieć Matka Boża Kodeńska, będąca „niezwykłym świadkiem wiary ludu Bożego na Podlasiu w ostatnich czterech wiekach i sięgająca swym spojrzeniem dalej, wyżej i głębiej”.
– Ona zawsze prowadzi nas do swego Syna i mówi nam – podobnie jak do sług w Kanie Galilejskiej – „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Trzeba na Nim, na Jezusie Chrystusie – jak na skale – budować nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne. Trzeba tak, jak Ona, zawierzyć Bogu, postawić Go w centrum naszej egzystencji i wszystkich naszych spraw – stwierdził.
Kardynał podziękował Bogu za „wielkie rzeczy”, jakie dokonują się w ludzkim życiu, a także za Jego obecność, która pomaga ludziom czynić dobro. Przykładem tego, w opinii duchownego, jest przyjęcie przez Polaków uciekających przed wojną mieszkańców Ukrainy.
– Starajmy się to dobro dostrzegać, cieszyć się nim i pomnażać je. Dobro nie jest hałaśliwe. Prawdziwa miłość nie jest hałaśliwa. Hałaśliwe jest zło. Hałaśliwe są skandale. Cieszmy się dobrem w naszych rodzinach, miłością małżonków, ofiarnością rodziców. Cieszmy się dorastającym w wolnej Polsce pokoleniem młodych Polek i Polaków. Cieszmy się wiarą i pobożnością tylu synów i córek Chrystusowego Kościoła. Cieszmy się prawością życia tylu ludzi dobrej woli. Razem z nimi budujmy cywilizację miłości – zaapelował kard. Dziwisz.
Na zakończenie zaznaczył, że całe to dobro należy dziś złożyć „niczym żniwny wieniec, u stóp Maryi – Matki Bożej Zielnej, dziękując za tegoroczne plony, za trud rolników i wszystkich ludzi pracy”.
Założenie nowych koron
Po homilii cudowny obraz został wyjęty z ram i przeniesiony przed ołtarz, gdzie legat papieski, wypowiadając słowa błogosławieństwa, założył nowe jubileuszowe korony na skronie Matki Bożej i Pana Jezusa.
Uroczystości 300-lecia koronacji Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia – Matki Jedności zakończyły się nieszporami. Obchody jubileuszowe trwały od 13 do 15 sierpnia. W historii Polski koronacja obrazu w Kodniu była trzecim tego typu wydarzeniem, w obecnych granicach Polski to druga taka koronacja po Jasnej Górze w 1717 roku.
Matka Boże Kodeńska cieszy się kultem od XVII stulecia i zwana jest Matką Jedności, gdyż pielgrzymują do niej katolicy rzymscy, prawosławni i grekokatolicy; Polacy, Litwini, Białorusini i Ukraińcy. U źródeł tego kultu leży „błogosławiona wina” Mikołaja Sapiehy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |