Rektor Uniwersytetu Betlejemskiego: panuje klimat napięcia i strachu
Naszym najważniejszym celem jest niedopuszczenie do wyjazdu młodych ludzi, a w szczególności chrześcijan, którzy wykrwawiają się tu w Betlejem. Zapewnienie im odpowiedniego przygotowania akademickiego tutaj, a nie za granicą, jest decydującym antidotum na migrację – wskazał br. Hernan Santos, rektor uczelni w Betlejem, którego cytuje portal Vatican News.
\W 1972 r. zainicjowano utworzenie katolickiego uniwersytetu w Betlejem. Było to spełnienie pragnienia Pawła VI, które zrodziło się po wizycie papieża – pierwszy raz od czasu św. Piotra – w Palestynie w 1964 r. Uczelnia miała służyć miejscowej ludności, która żyła wtedy w niepewnych warunkach. Dziś Uniwersytet Betlejemski jest dobrze funkcjonującą instytucją akademicką, która kształci studentów na wielu kierunkach, takich, jak: turystyka, sztuka, ekonomia, nauka, biznes, pedagogia oraz inżynieria.
Z powodu okupacji Palestyny, życie uniwersytetu napotykało liczne przeszkody i trudności. Izraelskie wojsko zamykało go dwanaście razy, ale za każdym razem wykładowcy i studenci byli zdeterminowani, aby nie przerywać nauczania. Kiedy uczelnia była zamknięta przez trzy kolejne lata, zajęcia i egzaminy kontynuowano w prywatnych domach lub kościołach.
Br. Hernan Santos – rektor Uniwersytetu Betlejemskiego w rozmowie z mediami watykańskimi opowiedział o dzisiejszej rzeczywistości funkcjonowania tej uczelni.
Akademia odporności
Podkreślił on, że dziś uniwersytet kształci ponad 3300 studentów. Zatrudnionych jest 100 pełnoetatowych i 112 niepełnoetatowych nauczycieli. 78 proc. studentów i 38 proc. wykładowców to kobiety – do tego faktu władze uczelni przywiązują wielką wagę. Połowa uczniów pochodzi z Betlejem, 40% z Jerozolimy, a 10% z Hebronu i innych lokalizacji. 21% studentów to chrześcijanie, podczas gdy w kraju chrześcijanie stanowią jedynie 2% społeczności. Pozostałe 79% studentów to muzułmanie.
Rektor zwrócił uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze na to, że życie towarzyskie młodych ludzi jest całkowicie obojętne na kwestie związane z wyznaniem religijnym. Drugą sprawą jest to, że muzułmańscy studenci i studentki bardzo przychylnie odnoszą się do propozycji edukacyjnej, która zdecydowanie koncentruje się na pokoju i niestosowaniu przemocy. „Spoiwem różnorodności kulturowej i religijnej jest wspólna wola oporu wobec niesprawiedliwej okupacji wojskowej” – wskazał br. Hernan Santos.
Sprzedali meble, aby nadal jeść i studiować
Rektor wskazuje na obecną sytuację, która pogorszyła się – pod wieloma względami – poprzez konflikt zbrojny. W związku z kryzysem w dziedzinie turystyki, rolnictwie oraz wydobyciu kamienia i marmuru, gospodarka jest w opłakanym stanie. Powoduje to konieczność pomocy jaką uczelnia świadczy najbardziej potrzebującym studentom. Może to czynić m.in. dzięki wsparciu jakie płynie z watykańskiej Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.
Wielkim problemem jest sprawa drogi, jaką studenci muszą pokonać, aby dotrzeć na uniwersytet w Betlejem, przechodząc prze punkty kontrolne. „Wystarczy pomyśleć, że od 7 października wokół Betlejem wzniesiono 97 nowych barier, oprócz istniejących punktów kontrolnych” – powiedział br. Hernan Santos.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |