Relikwie św. Artemidesa Zattiego, „brata ubogich”, w parafii w Czerwińsku nad Wisłą
Parafia w Czerwińsku nad Wisłą (diecezja płocka) od 5 maja gości ikonę z relikwiami św. Artemidesa Zattiego, salezjanina i brata zakonnego. W ich obecności księża salezjanie i wierni będą modlić się o powołania do Rodziny Salezjańskiej.
Ikona z relikwiami św. Artemidesa Zattiego (1880-1951), salezjanina koadiutora (czyli brata zakonnego), pielęgniarza, który przez 40 lat troszczył się o ubogich i chorych z miasta Viedma w Argentynie, w dniach od 5 do 13 maja przebywać będzie w parafii pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Czerwińsku nad Wisłą. Parafię tę prowadzą księża salezjanie (w tym roku mija 100 lat od ich przybycia do Czerwińska). Obecność relikwii ma pobudzić do modlitwy o nowe powołania do Rodziny Salezjańskiej. Na modlitwie przy ikonie z relikwiami spotykać się będą księża salezjanie oraz wierni parafii Czerwińsk. Ikona z relikwiami odwiedza salezjańską Inspektorię św. Stanisława Kostki. Relikwie nawiedzą także Delegaturę na Białorusi. Całe wydarzenie peregrynacji zakończy się w 2025 roku.
>>> Wojenna historia dwóch księży z warszawskiej Pragi. Żydzi przeżyli dzięki nim
Św. Artemides Zatti
Artemides Zatti urodził się 12 października 1880 roku w Boretto (Włochy) w rodzinie rolniczej. W wieku niespełna dziewięciu lat zarabiał pieniądze jako pracownik na roli. Z powodu ubóstwa, w 1897 roku rodzina Zatti wyemigrowała do Argentyny. W Bahia Blanca Artemides uczęszczał do parafii prowadzonej przez salezjanów. Wkrótce stał się pomocnikiem proboszcza, z którym często pracował i modlił się. Zapragnął zostać salezjaninem i jako aspirant zamieszkał w salezjańskiej wspólnocie w Bernal. Zatti poważnie przejął się studiami, pragnąc jak najszybciej nadrobić utracony czas. W tym czasie opiekował się młodym kapłanem chorym na gruźlicę. W dniu, w którym Artemides miał otrzymać sutannę, sam zachorował. Ks. Evarisio Garrone, który miał doświadczenie w leczeniu gruźlicy, pełnił wówczas opiekę nad szpitalem. To on wraz z Artemidesem uprosił u Maryi Wspomożycielki Wiernych łaskę uzdrowienia. Artemides obiecał wówczas, że całe życie poświęci opiece nad chorymi. Wyzdrowiał i, tak jak obiecał, dotrzymał danego słowa. Na początku podjął obowiązki odpowiedzialnego za przylegającą do szpitala aptekę. Tam poznał charakter i styl pracy ks. Garrone – za pomoc płacił tylko ten, kto mógł. Po śmierci ks. Garrone Artemides wziął na siebie całą odpowiedzialność za dzieło.
W 1908 roku złożył śluby wieczyste jako salezjanin koadiutor. W całości poświęcił się opiece nad chorymi. Ludzie z podziwem przychodzili do niego, by uzyskać pomoc. Personel wykwalifikowany szpitala podziwiał go nie tylko jako bardzo dobrego dyrektora, ale przede wszystkim jako niezwykłego chrześcijanina, który od godziny 4.30 rano do późnej nocy pracował i modlił się. Uzyskał dyplom z farmacji, a w roku 1913 stał się inspiratorem budowy nowego szpitala, który potem niestety został zburzony. Nie zniechęciło to go jednak, rozpoczął wszystko od początku. Podobnie jak ks. Jan Bosko, opiekę nad dziełami, które zostały mu powierzone, oddał opatrzności Bożej. Przez czterdzieści lat służył ludziom chorym i ubogim prowadząc dla nich aptekę i szpital. Przez wielu nazywany był „Bratem ubogich”. W 1950 roku spadł ze schodów i musiał pozostać w łóżku. Po kilku miesiącach wykryto u niego raka. Zmarł 15 marca 1951 roku. W uroczystościach pogrzebowych Artemidesa uczestniczyły tłumy ludzi, co potwierdziło jego społeczne znaczenie.
W 1980 roku rozpoczął się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego, dotyczący życia, cnót i sławy świętości. W 1997 roku Artemides został ogłoszony czcigodnym sługą Bożym. W 2002 roku za jego wstawiennictwem dokonał się cud uzdrowienia. Papież Jan Paweł II 14 kwietnia 2002 roku ogłosił Artemidesa Zattiego błogosławionym Kościoła katolickiego. W 2022 roku został uznany drugi cud za przyczyną Artemidesa Zattiego. W niedzielę 9 października 2022 roku został włączony w poczet świętych przez Ojca Świętego Franciszka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |