Fot. PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Reuters: największy od II wojny światowej spadek urodzeń skłonił władze w Paryżu do reakcji

Najwyższy od II wojny światowej spadek urodzeń we Francji skłonił prezydenta Emmanuela Macrona do podjęcia reform urlopów rodzicielskich. W 2023 roku urodziło się 7 proc. mniej dzieci niż w roku 2022 i 20 proc. mniej niż w roku 2020 – pisze w środę Reuters.

Francuski Państwowy Instytut Statystyki i Badań Ekonomicznych (INSEE) poinformował w corocznym raporcie demograficznym, że w roku ubiegłym we Francji urodziło się w ubiegłym roku tylko 678 tys. dzieci, o 20 proc. mniej niż w roku 2020. W porównaniu z innymi krajami europejskimi liczba urodzeń we Francji długo utrzymywała się na wysokim poziomie, w dużej mierze ze względu na hojne programy społeczne, urlopy macierzyńskie i wychowawcze, ulgi podatkowe dla rodzin posiadających co najmniej trójkę dzieci i inne zachęty – wyjaśnia Reuters. Dzięki takiej polityce Francji udało się uniknąć załamania demograficznego, jakie spotkało np. Niemcy, Włochy i Hiszpanię.

>>> Najmniejsza liczba urodzeń od II wojny światowej

Jednak podczas rocznego urlopu rodzicielskiego pensja miesięczna wynosi tylko 400 euro, co sprawia, że część Francuzów obawia się go wykorzystać ze względu na stan rodzinnego budżetu.

Macron zapowiedział w związku z tym we wtorek podczas konferencji na temat priorytetów swojej kadencji do 2027 roku reformę urlopu rodzicielskiego, który zostanie zastąpiony sześciomiesięcznym tzw. urlopem porodowym dla obojga rodziców. Będzie on lepiej opłacany niż obecny urlop macierzyński – podkreślił prezydent. Zapowiedział też, że chce opracowania kompleksowego planu walki z niepłodnością.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze