fot. archiwum OMI

Rocznica założenia Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej

„Tego godnego pamięci dnia nie zapomnę nigdy jak będę żył” – powiedział św. Eugeniusz de Mazenod o dniu założenia naszego Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Rok 1816 był trudnym czasem dla mieszkańców Francji, którzy wciąż odczuwali głębokie skutki rewolucji, niszczącej także swoich zwolenników. W takich okolicznościach powstało nasze zgromadzenie. Obecnie tysiące kapłanów i braci posługuje z zaangażowaniem w setkach oblackich domów i klasztorów na całym świecie. A wszystko to miało swój początek przy skromnym stole, zbudowanym z dwóch beczek i małego paleniska, znajdującym się w zrujnowanym pokarmelitańskim klasztorze kupionym rok wcześniej przez przyszłego świętego. To tam zaczęto formować pierwszą wspólnotę księży misjonarzy, do której należeli: Augustyn Icard, Sebastian Déblieu, Piotr-Nolasque Mie oraz Henryk Tempier. Ten ostatni został potem zastępcą Mazenoda i jego wiernym przyjacielem aż do końca życia.

Już na początku istnienia naszego zgromadzenia otaczaliśmy opieką ludzi chorych, ubogich, emigrantów, więźniów oraz młodzież. To na tych zadaniach skupiali się przede wszystkim nasi współbracia w tamtych czasach, zupełnie nie zwracając uwagi na warunki, w których żyli. Jednocześnie było to praktykowanie przez nich cnoty ubóstwa.

Św. Paweł i oblaci

To właśnie w takich okolicznościach św. Eugeniusz założył nasze zgromadzenie 25 stycznia 1816 roku – w dzień Nawrócenia św. Pawła. Mówił wtedy o nim, że to „garstka ubogich misjonarzy”. A niedługo przed tym wydarzeniem de Mazenod pisał do ks. Tempiera:

„Mój drogi przyjacielu! Czytaj ten list u stóp krzyża, gotowy słuchać tylko Boga… Potrzebujemy ludzi mających wolę i odwagę, aby iść śladami apostołów, zamiast wlec się opieszale utartymi ścieżkami. Trzeba położyć mocne fundamenty… Wszystko zależy od tego, jaki będzie początek. Potrzebna jest w naszej wspólnocie doskonała jedność w odczuciach, taka sama dobra wola, taka sama bezinteresowność u każdego”.

fot. Karolina Binek/misyjne.pl

Co ciekawe – Eugeniusz proponował seminarzystom, a także uczniom od Świętego Sulpicjusza, dwie medytacje: jedną o „Słowie Bożym” i drugą „O nawróceniu świętego Pawła”. W swoich pismach założyciel najczęściej odnosił się do słów tego świętego. Dwie trzecie cytatów biblijnych w nich pochodzi z nauczania Apostoła Narodów. W tekstach de Mazenoda znajdziemy również wiele aluzji do jego listów.

– Jeden z biskupów, który odwiedził kiedyś naszego założyciela – św. Eugeniusza de Mazenoda – w Marsylii, powiedział o tym spotkaniu: „Spotkałem świętego Pawła”. Zatem rys naszego założyciela jest bardzo pawłowy. Myślę, że wiąże się z tym jego gorliwość, zapał, energia i moc głoszenia Ewangelii. To nie przypadek, lecz działanie Opatrzności, że nasze zgromadzenie zostało założone w dniu Nawrócenia świętego Pawła. Jest to pewnego rodzaju kierunek dla nas. Mamy być jak święty Paweł w swojej gorliwości. Mamy nie ustawać w głoszeniu Ewangelii, tylko w porę i nie w porę głosić Jezusa Chrystusa. W ten sposób naśladujemy naszego założyciela i Pawła Apostoła. To także wyznacza całą strukturę życia misjonarzy oblatów – z jednej strony wiąże się z potrzebą nawracania, ciągłego powrotu do gorliwości. A z drugiej strony – nawiązuje do chęci bycia głosicielem Chrystusa – wyjaśnia o. dr Łukasz Krauze OMI.

Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej zostało założone przez św. Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii, 25 stycznia 1816 r. w Aix-en-Provence we Francji. Obecnie liczy ok. 3400 zakonników, a do polskiej prowincji należy ponad 400 oblatów. Prawie 250 pracuje w kraju, a inni w należących do niej jurysdykcjach: na Madagaskarze i Reunion, w Ukrainie wraz z Rosją, we Francji-Beneluksie, Skandynawii, Białorusi i w Turkmenistanie. Misjonarze oblaci są zgromadzeniem misyjnym. Ich naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego królestwa ludziom najbardziej opuszczonym i ubogim, jak i niesienie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze nie poznały Chrystusa oraz pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Natomiast tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do osób, które mają z nim najmniej kontaktu. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze