Władimir Putin i minister obrony Sergei Shoigu, fot. PAP/ EPA/ALEXANDER KAZAKOV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Rosyjskie władze i media przemilczały drugą rocznicę napaści na Ukrainę

Rosyjskie władze i media państwowe w znacznym stopniu stroniły od komentowania drugiej rocznicy napaści Rosji na Ukrainę – zauważa w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Temat drugiej rocznicy inwazji był przemilczany przez przedstawicieli władz i media, by nie zwracać uwagi na to, że Rosji mimo dużych strat nie udało się osiągnąć ogłoszonych wcześniej celów strategicznych wojny, ani nawet zająć całego obwodu ługańskiego i donieckiego na wschodzie Ukrainy – oceniają analitycy. Z przeprowadzonego niedawno sondażu wynika, że nastroje Rosjan dotyczące wojny przeciwko Ukrainie w ostatnich miesiącach nie uległy znacznej zmianie i większość Rosjan jest w dużym stopniu obojętna wobec wojny – zaznacza ISW. Jednocześnie – jak pokazało badanie – większość Rosjan nie popiera drugiej fali mobilizacji.

Druga fala mobilizacji?

Według ISW władze nie komentowały drugiej rocznicy napaści, by utrzymać w społeczeństwie apatię wobec wojny, która częściowo pozwala Kremlowi na kontynuowanie agresji bez dużego sprzeciwu ludności.

Ukraińcy w drugą rocznicę rosyjskiej agresji, fot. PAP/EPA/ESTELA SILVA

Eksperci uważają, że Władimir Putin jest świadomy tego, iż druga fala mobilizacji nie cieszyłaby się poparciem w społeczeństwie i obawia się, że taki ruch wywołałby szerokie niezadowolenie. Jednak po swojej reelekcji w marcowych wyborach Putin może stwierdzić, że potrzeba pozyskania nowych sił dla armii jest ważniejsza niż ryzyko szerokiego niezadowolenia wśród ludności – podsumowują analitycy amerykańskiego think tanku. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze