fot. unsplash / huckster

Rowerem i biegiem dotarli na Jasną Górę

– To serce wyprzedza nas w tej pielgrzymce – podkreślali uczestnicy 10. pielgrzymki biegowo – rowerowej z parafii św. Cyryla i Metodego w Knurowie k. Gliwic, pokonując w słoneczną sobotę ponad 90 km. Uczestniczyło w niej 24 osoby.

W obchodzone dziś w Kościele wspomnienie Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny wyrazili wdzięczność za opiekę Matki Bożej w ich życiu i swoich rodzin. Teraz już każdego dnia na Jasnej Górze pojawiają się małe grupy rowerzystów. 

>>> Jasna Góra: Krajowa Pielgrzymka Honorowych Dawców Krwi

Marian Płaszczyk, Rycerz Orderu Jasnogórskiej Bogarodzicy, organizator pielgrzymek podkreśla, że są one zawsze wielkim świadectwem wiary. – W czasie, który przeżywamy; „piłowania” chrześcijaństwa, wszystkie pielgrzymki na Jasną Gorę, czy biegowe, rowerowe, piesze czy rolkowe, są dla mnie wielką radością, że wierzący dają świadectwo przywiązania do Jezusa i Maryi – powiedział Płaszczyk. Jak dalej zaznaczył, pielgrzymki na Jasną Górę są dla niego osobiście wyrazem zawierzenia Maryi, którego uczy się od swoich najwcześniejszych lat. – Tu był w 1966r, także jako uczeń szkoły podstawowej przychodził pieszo. W życiu dorosłym wielokrotnie przychodziłem tutaj i patrząc na Cudowny Obraz mówiłem: Mamo, jak to rozwiązać, i przychodziła pomoc – opowiada knurowianin.

>>> Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” – królewskie atrybuty Patronki Polski

Małgorzata Rzepka nieraz już biegła do Matki Bożej, dziś przyjechała rowerem. To jej piąta pielgrzymka. – To jest doświadczenie duchowe, górki, wzniesienia – moja droga krzyżowa – opowiada rowerzystka i podkreśla, że tego typu pielgrzymowanie uczy też wytrwałości, wewnętrznego spokoju, cierpliwości, aby iść przez życie z wiarą, nadzieją, miłością, patrzeć z życzliwością na innych ludzi. Małgorzata ruch, sport lubi od dzieciństwa i podkreśla, że i ciałem, i zmęczeniem można chwalić Pana Boga. 

Iwona Kasper w pielgrzymce uczestniczyła po raz pierwszy. Reprezentuje Klub Biegacza Orły z Knurowa, jest biegaczką, maratonką. Dla niej to pielgrzymka wdzięczności za życie. 

Gabriela Bieniek od lat biega w pielgrzymce z Knurowa, nie tylko na Jasną Górę. Jak przyznaje, na co dzień jej pasją sportową jest bieg w psich zaprzęgach, co odbywa się głównie w lasach, więc pielgrzymka biegowa w warunkach dróg asfaltowych bywa wyzwaniem. – Najważniejsza jest intencja, z która biegnę, to ona motywuje – podkreśla pątniczka.

W tym roku przybiegło 8 osób, 13 przyjechało, 3 osoby służyły obsługą techniczną.

Grupa biegowo-rowerowa z Knurowa od lat pokonuje kilkaset kilometrów, nie tylko na Jasną Górę, dobiegli też m.in. do sanktuariów maryjnych: w Fatimie czy w Zarwanicy w Ukrainie. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze