Ruch protestacyjny w Mjanmie kandydatem do Pokojowej Nagrody Nobla

Profesorowie uniwersytetu w Oslo zaproponowali do Pokojowej Nagrody Nobla 2021 „ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa” (CDM) przeciwko dyktaturze wojskowych w Mjanmie. „Z tym ruchem cywilnego nieposłuszeństwa utożsamiają się miliony ludzi. Nominacja jest wyrazem uznania dla wszystkich ludzi w Mjanmie walczących w pokojowych protestach o prawo do pokojowego życia w demokratycznym kraju”, czytamy w opublikowanym na Twitterze piśmie nominacyjnym.

W przeszłości co pewien czas Komitet Noblowski honorował swoją nagrodą pokojową przeciwników autorytarnych reżimów. Wśród laureatów byli m.in. XIV dalajlama, Martin Luther King, Lech Wałęsa czy Aung San Suu Kyi, podkreślili profesorowie socjologii. Zwrócili uwagę, że „ruch obywatelskiego nieposłuszeństwa idzie tą samą historyczną drogą przeciwstawiania się autorytarnemu reżimowi w Mjanmie za pomocą pokojowych protestów i obywatelskiego nieposłuszeństwa w walce o wolność, pokój i demokrację”.

CDM ponownie uaktywnił się w całej Mjanmie 26 marca, protestując przeciwko wojskowemu zamachowi stanu z 1 lutego. Na Twitterze wezwano społeczność międzynarodową do zerwania wszelkich powiązań biznesowych z juntą i nałożenia globalnego embarga na broń dla Mjanmy. Policja i wojsko ponownie brutalnie rozprawiły się z CDM. Media krajowe poinformowały, że w Rangunie niezidentyfikowane osoby podpaliły siedzibę Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, partii zdymisjonowanej faktycznej przywódczyni kraju Aung San Suu Kyi.

Chcąc uczcić pamięć protestujących zastrzelonych przez siły bezpieczeństwa ambasada USA złożyła wieniec przed szkołą w Rangunie. Niecałe pół godziny później wieniec został usunięty przez policję, podał niezależny portal informacyjny Irrawaddy. Według najnowszych danych Stowarzyszenia Pomocy Więźniom Politycznym w Birmie (AAPPB), liczba zabitych demonstrantów od początku puczu wzrosła do 320, a około 2980 osób zostało aresztowanych.

Zobacz także