fot. EPA/CLEMENS BILAN

Ruszyła ósma edycja akcji „Trochę ciepła dla bezdomnego”. Każdy może pomóc

22 listopada ruszyła ósma edycja akcji „Trochę ciepła dla bezdomnego”. Od tej pory do końca lutego przyszłego roku patrole stołecznej straży miejskiej, zaopatrzone w żywność przekazaną przez Caritas Polska, w tym ciepłą, pożywną zupę, będą docierać do osób w kryzysie bezdomności przebywających w tzw. miejscach niemieszkalnych.

Akcję zainaugurowała konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele Straży Miejskiej otrzymali od Caritas Polska plecaki z wyposażeniem, które będą im służyły podczas odwiedzania bezdomnych w terenie.

— Caritas, jako organizacja powołana do niesienia pomocy bliźnim w różnego rodzaju ciężkich sytuacjach życiowych, spieszy z pomocą nie pytając o przyczyny bezdomności. Zgodnie ze społeczną nauką Kościoła, każde życie ludzkie jest bezcenne i każdy człowiek zasługuje na szacunek — powiedziała podczas spotkania Małgorzata Jarosz-Jarszewska, zastępca Dyrektora Caritas Polska.

>>> Caritas: Francja ubożeje, a ubogich często nie widać

Ludzie, których nie widać

Akcja „Trochę ciepła dla bezdomnego”, która organizowana jest od 2015 r., polega na dostarczaniu dwa razy w tygodniu gorących posiłków, ciepłych koców, termosów, odzieży i innych rzeczy potrzebnych osobom bezdomnym, spędzającym najtrudniejszy dla nich czas chłodów poza schroniskami i noclegowniami. Patrole Straży Miejskiej m.st. Warszawy docierają do znanych sobie miejsc, często trudno dostępnych, z zaopatrzeniem przygotowanym przez Caritas Polska. Ciepłe posiłki gotuje kuchnia działająca przy Caritas Polska. Akcja niesie wymierną pomoc, ale jest także wyrazem solidarności z ludźmi, których na co dzień nie zauważamy.

— Jak powiedział jeden z bezdomnych, jesteśmy ludźmi, których nie widać. Nie widać oczywiście z głównych ulic czy z naszej wygodnej egzystencji — mówi Janusz Sukiennik, koordynator akcji. — Ci ludzie stracili nie tylko dach nad głową, ale także ścieżkę rozwoju życiowego, rodzinę, zawód, pracę, pieniądze i zdrowie na końcu. Staramy się pomóc im przetrwać te najtrudniejsze tygodnie, miesiące, a zwłaszcza noce, kiedy jest ciemno, wilgotno i przychodzą wszystkie wspomnienia, bo to także psychicznie jest bardzo trudny czas dla nich. Staramy się im dostarczyć gorącą zupę przed zachodem słońca, właśnie na te trudne noce. Mamy także koce, ciepłe skarpety i staramy się, żeby to wszystko było w bardzo dobrym gatunku, żeby to była też nasza manifestacja szacunku dla ich człowieczeństwa — podkreśla Janusz Sukiennik.

fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Pożywna zupa i mnóstwo ciepła

Podczas poprzedniej akcji strażnicy miejscy przekazali osobom bezdomnym na terenie Warszawy ponad 3 tys. litrów pożywnej zupy z pieczywem, 600 par ciepłych skarpet, 400 toreb z upominkami świątecznymi, 200 koców, 35 zimowych kurtek i 30 par butów. W tym roku do bezdomnych również trafią gorąca zupa z pieczywem, konserwy, koce, wełniane skarpety oraz inne potrzebne rzeczy. Dla tych, którzy zgłoszą taką potrzebę, zostanie zakupiona ciepła odzież i solidne, nieprzemakające buty. Odwiedziny patroli straży to dla wielu osób pozostających w kryzysie bezdomności również coś, czego nie da się zmierzyć ani przecenić. To kontakt z życzliwym człowiekiem, który nie omija, nie ocenia, ale sprawia, że wraca nadzieja i chęć do walki o siebie.

Jak mówi Janusz Sukiennik, docieranie patroli z pomocą stwarza też sposobność, by zorientować się w sytuacji zdrowotnej bezdomnych i w razie potrzeby udzielić im pomocy w ramach innej akcji – Ulicznego Patrolu Medycznego, realizowanego wspólnie ze Strażą Miejską i Lekarzami Nadziei w Warszawie.

>>> Ekspert ukraińskiej Caritas obawia się „fali uchodźców przed zimnem”

Każdy może pomóc

— Ja byłem pogniewany z Panem Jezusem. Miałem 12 lat, jak mój tata umarł i ja wykląłem Pana Jezusa i Matkę przenajświętszą. Od tamtej pory zacząłem iść w złą drogę. To było bardzo przykre. Ja dzisiaj mogę to powiedzieć, bo inaczej na to patrzę, a wtedy… Klapki na oczach. Dziękuję Bogu i Panu Jezuskowi, że mnie wyprowadził i cały czas pilnuje, żebym nic nie zrobił złego — mówi 71-letni pan Tadeusz, wolontariusz, który dzięki pomocy Caritas wyszedł z bezdomności, a dziś sam pomaga bezdomnym i uzależnionym.

Coraz więcej osób żyjących w normalnych środowiskach zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że bezdomność może stać się także ich udziałem. W obecnych czasach ekonomicznego niepokoju, łatwo stracić to, co do niedawna wydawało się być oczywiste – dach nad głową, pracę, zasoby finansowe, bliskich i w końcu zdrowie. Nadzieja jednak nie powinna zgasnąć, a jej podtrzymaniu służy akcja „Trochę ciepła dla bezdomnego” oraz inne formy pomocy organizowane przez Caritas w Polsce, dzięki hojności i zrozumieniu społeczeństwa.

Akcja „Trochę ciepła dla bezdomnego”, podobnie jak wiele innych, jest prowadzona dzięki wsparciu darczyńców. Okazją do włączenia się w pomoc potrzebującym jest zbiórka żywności „Tak. Pomagam!”, która odbędzie się w dniach 2-3 grudnia w sklepach sieci Biedronka, Lidl, Carrefour, Kaufland, Netto i wielu innych.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze