Fot. PAP/EPA/JEROME FOUQUET

Rwandyjski imigrant przyznał się do podpalenia katedry w Nantes

Do podpalania katedry w Nantes przyznał się 39-letni rwandyjski imigrant. Jeszcze tydzień temu w czasie przesłuchań zapewniał, że jest niewinny – podaje Radio RMF FM.

Rwandyjczyk był wolontariuszem i ministrantem w katedrze w Nantes. 5 lat temu dano mu dach nad głową i wyżywienie. Posiadał klucze do świątyni. Dobrze znany jest rektorowi katedry, ks. Hubertowi Champenois.

Rwandyjczyk nie podał klarownych przyczyn, które miały przyczynić się do podpalenia katedry w kraju, w którym znalazł schronienie. Wcześniej jednak wyrażał swój gniew wobec francuskich władz, ponieważ nie chciano mu przedłużyć dokumentów pobytowych.

Mężczyzna był już aresztowany bezpośrednio po pożarze, do którego doszło 18 lipca. Po złożeniu wyjaśnień został wówczas zwolniony.  

Od tego czasu pojawiły się jednak nowe okoliczności. Jak wyjaśnił prokurator Republiki Francuskiej dla okręgu z siedzibą w Nantes, Pierre Sennes, Rwandyjczyk, który początkowo zaprzeczał w swych zeznaniach, że przyczynił się do pożaru, „zeznał ostatecznie przed sędzią śledczym, że podłożył ogień w trzech różnych miejscach świątyni”.

>>> Francja: policja zatrzymała mężczyznę w związku z pożarem katedry w Nantes

Tożsamość kościelnego z katedry w Nantes nie została ujawniona. Adwokat mężczyzny, mecenas Quentin Chabert, powiedział, że „jego klient ubolewa na tym, co się stało. Ma ogromne wyrzuty sumienia, a skutki jego działań zdecydowanie go przerosły”.

Grozi mu teraz do 10 lat więzienia i 150 tys. euro grzywny. To nie pierwszy pożar, który dotknął katedrę w Nantes. Do poprzedniego doszło w 1972 r.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze