
Sam Brownback, fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Sam Brownback: przypadki dyskryminacji chrześcijan coraz częstsze, ale nie jesteśmy bezsilni
Organizacje chrześcijańskie są coraz częściej wykluczane z publicznych środków przekazu oraz tracą dostęp do usług bankowych, gdy angażują się w debatę publiczną – powiedział były ambasador Stanów Zjednoczonych ds. międzynarodowej wolności religijnej Sam Brownback. W wywiadzie dla OIDAC Europe (organizacji pozarządowej, która bada, analizuje, dokumentuje i ujawnia przypadki nietolerancji i dyskryminacji wobec chrześcijan na naszym kontynencie) wspomniał też o sposobach przeciwdziałania tym zagrożeniom i o ochronie wolności religijnej.
„Typową techniką walki z religią w przestrzeni publicznej jest jej «duszenie». Polega to np. na odmowie ubezpieczenia ośrodków ochrony życia, pomagających kobietom w ciąży oraz na usuwaniu organizacji chrześcijańskich z platform społecznościowych” stwierdził Brownback w rozmowie z dyrektor wykonawczą OIDAC Europe Anją Hoffmann.

Założony przezeń Narodowy Komitet na rzecz Wolności Religijnej został w 2022 roku pozbawiony konta bankowego przez bank Chase, zaledwie 45 dni po jego otwarciu, bez żadnego wyjaśnienia. „Widzimy te techniki i to wszystko jest jakąś próbą «duszenia [religii]». Nie możemy wsadzić cię do więzienia, ale możemy próbować cię tak zdusić, żebyś nie mógł funkcjonować jako grupa. I właśnie dlatego musimy się temu coraz bardziej przeciwstawiać“ – zaznaczył rozmówca organizacji.
>>> Niemcy: wzrost liczby przestępstw przeciwko chrześcijanom
W 2018 roku Brownback, który wcześniej był senatorem z Kansasu (1996–2011) i 46. gubernatorem tego stanu (2011-2018), został zaprzysiężony jako ambasador ds. międzynarodowej wolności religijnej podczas pierwszej kadencji prezydenta Donalda Trumpa. Był pierwszym katolikiem pełniącym tę funkcję. Podczas swojej kadencji promował wolność religijną jako środek wspierający rozwój jednostki i gospodarki oraz ograniczający przemoc motywowaną religijnie. Nagłaśniał m.in. prześladowania Ujgurów w Chinach i stanowczo potępił obozy internowania w Xinjiangu. Na międzynarodowej konferencji „Ministerialne Działania na Rzecz Wolności Religii lub Przekonań” w Polsce w 2020 roku mówił również o wpływie pandemii COVID-19 na wolność religijną.

Teraz w wywiadzie polityk podkreślił, że dzięki mediom społecznościowym prześladowania religijne na świecie są dziś bardziej widoczne i trzeba je nadal ujawniać. „Nie jesteśmy już bezsilni. Kiedyś byliśmy całkowicie zależni od mediów, żeby to wszystko nagłośnić, a dla nas w USA, jeśli coś nie pojawiło się w stacjach CBS, NBC czy ABC, to jakby się nie wydarzyło. Teraz to sę zmieniło. Mamy mnóstwo mediów społecznościowych i możemy to upubliczniać. I trzeba to robić” – powiedział Brownback.
>>> George Weigel: świat oczekuje od papieża Leona obrony Kościoła prześladowanego
Zachęcił także, by nie tylko udostępniać treści na temat problemów, ale również informować o tym, jak można pomóc. Zdaniem byłego ambasadora wiele osób może być zaskoczonych tym, jak bardzo inni przejmują się tymi sprawami, gdy tylko się o nich dowiedzą. „Widzimy coraz większe poparcie dla wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, a w dużej mierze wynika to z długoterminowego budowania świadomości. Gdy ludzie dowiadują się o tych zjawiskach, pytają: «Czy to naprawdę się dzieje?». Wtedy odpowiadamy: «Tak, to prawda». Zmiany rzadko następują, dopóki ludzie nie poczują, nie zobaczą i nie zrozumieją, że rzeczywiście dzieje się coś złego” – wyjaśnił Brownback.

Oznajmił ponadto, iż oprócz OIDAC Europe istnieje jeszcze m.in. Międzynarodowy Sojusz na rzecz Wolności Religijnej lub Przekonań (IRFBA). Zrzesza on sieć państw „promujących wolność religii lub przekonań na całym świecie” i stawia sobie za zadanie „sprostanie wyzwaniom związanym z wolnością religijną, promowanie najlepszych praktyk i wspieranie współpracy w zakresie ochrony wolności religijnej”. Organizacja ta powstała w 2020 roku i skupia obecnie 38 państw, w tym Polskę, 5 krajów „zaprzyjaźnionych” i 3 członków „obserwatorów”. Znamienne, że w grudniu 2024 roku Sojusz uznano za „organizację niepożądaną” w Rosji.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |