fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

ŚDM w Lizbonie dobiegły końca, tysiące ludzi opuszczają Lizbonę

Tłumy pielgrzymów na drogach krajowych, a także na zamkniętych dla ruchu autostradach opuszczają w niedzielne popołudnie Lizbonę, w której zakończyły się Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża Franciszka.

Część pielgrzymów, wśród których dominują wolontariusze, pozostało w Parku Tagu po niedzielnej mszy św. z udziałem papieża Franciszka, aby pomóc w sprzątaniu po porannej Eucharystii. Przyznają, że wolą dać pierwszeństwo pielgrzymom, z których większość nocowała na łąkach przylegających do papieskiego ołtarza.

Uczestnicy lizbońskiego wydarzenia podkreślają, że pomimo zmęczenia i ponad 35-stopniowego upału upału „warto było wziąć udział w tym największym na świecie spotkaniu młodych katolików”. „Ta dzisiejsza, niedzielna msza w Lizbonie wieńczy spotkanie, które tak naprawdę trwało bardzo długo, jeszcze od 2019 r., kiedy w parafiach w aglomeracji Lizbony ruszyły pierwsze przygotowania do ŚDM” – powiedział Ricardo Paulo z położonej 40 km na północ od Lizbony Mafry.

Tysiące wiernych opuszcza lizboński Park Tejo po czuwaniu i mszy z udziałem papieża, fot. PAP/EPA/JOSE SENA GOULAO

Przedstawiciel parafialnej grupy przygotowań dodał, że duży problem w organizacji trwającej od 1 do 6 sierpnia imprezy w Lizbonie stanowił wybuch pandemii COVID-19 wiosną 2020 r. „ŚDM zostały wówczas zawieszone, gdyż wprowadzone surowe restrykcje przeciwpandemiczne sparaliżowały nie tylko życie Kościoła, ale i samego społeczeństwa. Pamiętajmy, że impreza w Lizbonie została wówczas decyzją władz watykańskich przesunięta o rok” – powiedział Paulo.

fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

Wolontariusze wdzięczni za słowa papieża

Zadowolenia ze słów podziękowania dla wolontariuszy ŚDM w Lizbonie wygłoszonych w niedzielę podczas mszy przez papieża Franciszka nie kryje pomagająca przy organizacji wydarzenia Carolina Nunes. Jak powiedziała wolontariuszka ze stołecznego kościoła Matki Bożej Światła, dzięki determinacji młodych lizbończyków komunikacja cyfrowa, powszechna w okresie pandemii, ze względu na konieczność organizacji ŚDM musiała przerodzić się w bezpośrednie kontakty pomiędzy wolontariuszami oraz rodzinami gotowymi do przyjęcia pielgrzymów.

fot. PAP/EPA/MIGUEL A. LOPES

„Dzięki Światowym Dniom Młodzieży szybciej powróciliśmy od normalnego życia po pandemii” – podsumowała Nunes.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze