fot. PAP/Radek Pietruszka

Sejm wyraził zgodę na zastosowanie do 30 dni aresztu wobec Zbigniewa Ziobry

Sejm wyraził w czwartek zgodę na uchylenie immunitetu i zastosowanie do 30 dni aresztu wobec b. ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Chodzi o zastosowanie – na wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa – kary porządkowej za niestawiennictwo na posiedzeniu.

Za wnioskiem głosowało 239 posłów, przeciw było 194, nikt nie wstrzymał się od głosu. Przeciw było 178 posłów PiS, 13 posłów Konfederacji oraz trzech posłów Wolnych Republikanów. Za wnioskiem głosowało 154 posłów KO, 31 posłów PSL-TD, 30 posłów Polski 2050-TD, 19 posłów Lewicy, czterech posłów Razem oraz jeden poseł niezrzeszony. Wcześniej w czwartek sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywnie zaopiniowała wniosek sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa złożony do Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego. Komisja chce w ten sposób doprowadzić do przesłuchania b. szefa MS.

Przepis Kodeksu postępowania karnego, który zastosowała komisja śledcza, stanowi m.in., że „w razie uporczywego uchylania się od złożenia zeznania (…) można zastosować, niezależnie od kary pieniężnej, aresztowanie na czas nieprzekraczający 30 dni”.

„Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie uporczywego niestawiennictwa na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, jeżeli zarządzenie zatrzymania i przymusowego doprowadzenia (…) nie jest wystarczające dla zapewnienia stawiennictwa osoby wezwanej” – stanowi ponadto ta regulacja Kpk.

Poseł nie może być pozbawiony wolności bez zgody Sejmu, czyli bez uchylenia mu w danej sprawie immunitetu. Wniosek o uchylenie immunitetu kierowany jest do Sejmu za pośrednictwem Prokuratora Generalnego. Jeśli immunitet zostanie uchylony, wniosek ws. aresztowania posła trafia do sądu, który podejmuje decyzję.

31 stycznia sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać b. ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę. Była to piąta próba przesłuchania b. szefa MS. W tym celu warszawski sąd okręgowy wyraził zgodę na zatrzymanie Ziobry, aby ten został doprowadzony na posiedzenie komisji. Policja zatrzymała go po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika.

fot. PAP/Radek Pietruszka

Na godz. 10.30 planowane było rozpoczęcie posiedzenia komisji. Ponieważ do tej godziny Ziobro nie pojawił się w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie b. ministra za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu za pośrednictwem Prokuratora Generalnego wniosku o zastosowanie wobec niego do 30 dni aresztu.

Członek komisji Witold Zembaczyński (KO) tłumaczył wówczas, że chodzi o to, aby „w ciągu tych 30 dni przebywania w areszcie (Ziobro) był do dyspozycji do przesłuchań komisji śledczej, na przykład co pięć dni przesłuchanie”. Nie wykluczył wtedy także przyszłej możliwości przesłuchań „być może na terenie aresztu śledczego”.

Ziobro w czwartek w Sejmie ocenił, że wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu w związku z jego niestawieniem na komisji śledczej jest pułapką, którą zastawiono na niego, aby zamknąć go w więzieniu. Na posiedzeniu komisji regulaminowej mówił, że postanowił wrócić do Polski i dać się 31 stycznia doprowadzić na posiedzenie komisji. Zaznaczył też, że był na miejscu, zanim komisja ds. Pegasusa zakończyła prace.

„Była wszelka możliwość do konfrontacji, wy nazywalibyście to zeznaniami, (…) ale wy tego nie chcieliście. Zdecydowaliście zorganizować pułapkę” – ocenił.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze