EPA/ANDREJ CUKIC Dostawca: PAP/EPA.

Serbia: arcybiskup popiera protesty studentów [+GALERIA]

Dziesiątki tysięcy studentów po raz kolejny demonstrowało w sobotę w Belgradzie przeciwko rządom prezydenta Aleksandara Vučicia. Wielu z nich przez wiele dni podróżowało pieszo, rowerami a nawet traktorami ze wszystkich części kraju do stolicy Serbii.

Dla Vučicia, którego krytycy oskarżają o autokratyczny styl przywództwa, fala protestów staje się testem. Studenci otrzymali w sobotę wsparcie od katolickiego arcybiskupa Belgradu, kard. Ladislava Nemeta. Lokalne media cytują list kardynała: „Wasza odwaga i determinacja w walce o sprawiedliwość i uczciwość są znakiem nadziei i wiary w lepszą przyszłość Serbii”. Kard. Nemet wezwał również do pokojowego charakteru protestów.

>>> Serbia: tysiące demonstrantów spędziły noc na proteście [+GALERIA]

„Vučić jest zdesperowany, ponieważ utknął” – powiedział w sobotę niemieckiej agencji katolickiej KNA Aleksandar Ivković z Centrum Polityki Współczesnej w Belgradzie. Gdyby głowa państwa spełniła żądania krytyków rządu, nieuchronnie doprowadziłoby to do aresztowania „wpływowych członków elity rządzącej”. Według Ivkovicia jednocześnie represje tylko podsyciłyby protesty. Autokrata od dawna wydaje się osłabiony w oczach własnego elektoratu.

EPA/ANDREJ CUKIC . Dostawca: PAP/EPA.

W dłuższej perspektywie protesty mogą zwiastować koniec ery Vučicia, ocenia ekspert. „W tej chwili wyjściem dla niego jest albo nic nie robić i mieć nadzieję, że protesty w pewnym momencie ustaną – co jest bardzo mało prawdopodobne. Albo zawrzeć jakieś porozumienie o podziale władzy z opozycją lub innymi podmiotami” – stwierdził Ivković.

Antyrządowi protestujący od listopada ub. r. wychodzą na ulice Serbii, by demonstrować przeciwko rządowi prezydenta Aleksandara Vučića. Wypadek na stacji kolejowej Nowy Sad 1 listopada, w którym 15 osób zginęło pod zawalonym zadaszeniem, jest postrzegany jako przyczyna wybuchu niezadowolenia społecznego. Według krytyków jest ono wynikiem korupcji, przestępczości, brakowi transparentności i zaniedbaniom. W odpowiedzi premier Miloš Vučević ogłosił dymisję rządu pod koniec stycznia.

Galeria (4 zdjęcia)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze