Setki interwencji strażackich po nawałnicach
Blisko 240 razy wyjeżdżali w nocy warmińsko-mazurscy strażacy, by usuwać skutki burz, które przeszły nad regionem. Strażacy przyznają, że interwencji przybywa. Najwięcej interwencji potrzebnych było w Wielkopolsce.
Około 570 zgłoszeń dotyczących skutków przechodzących nad całym regionem burz odebrali w środę wielkopolscy strażacy. Najwięcej interwencji odnotowano w rejonie Konina, na wschodzie województwa. Nie ma informacji, by z powodu nawałnic ktokolwiek został ranny. Najwięcej – 66 – interwencji odnotowano w rejonie Konina, 57 – w powiecie średzkim, 47 – w powiecie pleszewskim i 46 w powiecie słupeckim.
Większość zgłoszeń wymagało niewielkich interwencji i dotyczyło połamanych drzew, czy zerwanych przez wichurę części dachów albo wypompowywania wody z pomieszczeń. Dla obszaru całego województwa wielkopolskiego w środę wydano ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami. Dla północnej i zachodniej części regionu IMGW ogłosił trzeci, najwyższy w skali alert, a dla pozostałych powiatów ostrzeżenie drugiego stopnia.
Wiele pracy strażacy mieli też na Warmii i Mazurach. Najpoważniejszym zdarzeniem odnotowanym przez strażaków było przygniecenie młodego mężczyzny przez drzewo – doszło do tego nad jeziorem Skanda w Olsztynie. Mężczyzna trafił do szpitala. Nocą front burzowy przechodził z zachodu na wschód regionu. Najwięcej interwencji zanotowano w okolicach Elbląga, Ostródy, Iławy i Olsztyna.
Strażacy z województwa kujawsko-pomorskiego od popołudnia w środę do rana w czwartek byli wzywani 394 razy do usuwania skutków burz, silnych wiatrów i ulew. Zaginęła jedna osoba, która pływała na jeziorze w Zalesiu koło Chełmży.
Ostrzeżenia przed burzami w czwartek:
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |