Fot. EPA/ROK JCS / HANDOUT SOUTH KOREA

Seul: Koreański Kościół zaniepokojony izolacjonizmem Północy

Kościół katolicki w Korei Południowej nie kryje swego niepokoju działaniami reżimu północnokoreańskiego, który odcina dostęp drogowy i kolejowy do Korei Południowej w celu „całkowitego oddzielenia” obu krajów. Według poniedziałkowych doniesień, Korea Północna może być w trakcie przygotowań do zniszczenia kluczowych szlaków komunikacyjnych, które łączą oba państwa koreańskie.

Jak powiedział misyjnej agencji Fides arcybiskup Seulu i administrator apostolski Pjongjangu, abp Peter Soon-Taick Chung „wielu młodych ludzi na Południu zaczyna wierzyć, że pojednanie lub zjednoczenie nie są realnymi drogami. Nadzieja zanika”. Jest on przekonany, że mimo działań komunistycznego reżimu z północy  trzeba „marzyć o pokojowym współistnieniu i podtrzymywać światło nadziei w społeczeństwie koreańskim, zwłaszcza dziś, w obecnym impasie, gdy dochodzi do całkowitej blokady szlaków komunikacyjnych, a sytuacja jest bardzo ponura”. Dodał, że „naszym zadaniem jest kontynuowanie modlitwy i edukacji na rzecz pokoju: Kościół nadal stawia pytanie, o to, co można i trzeba zrobić dla pokoju”. „Zbliżamy się do Roku Świętego, którego tematem jest nadzieja: jesteśmy pielgrzymami nadziei, także w odniesieniu do relacji z Północą” – podkreślił arcybiskup Seulu.

fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Biskup Chuncheon i przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Pojednania, bp Simon Kim Ju-young zauważył, że „obie strony patrzą na siebie z pewną wrogością i wszystkie kanały są zamknięte, nawet pomocy humanitarnej, który był otwarty w przeszłości. Chociaż koreańska opinia publiczna jest nadal dość podzielona w kwestii polityki wobec Północy, to wszyscy Koreańczycy są zgodni co do konieczności wysyłania pomocy humanitarnej do Korei Północnej. Ale Korea Północna utrzymuje wszystkie kanały zamknięte, w tym kanały humanitarne” – stwierdził hierarcha.

Zdaniem obserwatorów politycznych w obecnej sytuacji międzynarodowej, naznaczonej wojnami w Europie i na Bliskim Wschodzie, wzrosło zapotrzebowanie na broń, a Korea Północna jest jednym z krajów, które sprzedają sprzęt ze swojego arsenału wojennego. Sektor ten działa jako siła napędowa północnokoreańskiej gospodarki, która w ten sposób jest mniej uzależniona od pomocy zewnętrznej.

Kościół katolicki trwa na modlitwie o otwarcie drzwi – powiedział biskup Simon Kim Ju-young. „Na przykład w niektórych diecezjach wierni gromadzą się o dziewiątej wieczorem, aby prosić Boga o pojednanie i pokój. W Seulu co tydzień odprawiana jest Msza św. w tej intencji, a w mojej diecezji Chuncheon organizujemy specjalną modlitwę 25. dnia każdego miesiąca” – stwierdził.

We wszystkich diecezjach Korei istnieje Komisja Pojednania i Zjednoczenia Narodu Koreańskiego, w której duchowieństwo, zakonnicy i zakonnice oraz wierni świeccy spotykają się, „aby rozmawiać o pokoju i nadal podnosić świadomość ludzi na temat konieczności pokoju.

Biskupi przypominają, że Komisja ds. Pojednania w ramach Konferencji Episkopatu odwiedziła Pjongjang w grudniu 2015 r., aby spotkać się z lokalną wspólnotą katolicką i odprawić Mszę św. w kościele Changchung – jedynym istniejącym oficjalnie na północy. „Przy tej okazji powiedzieliśmy miejscowym wiernym, że południowokoreańscy katolicy modlą się o pojednanie codziennie o dziewiątej wieczorem. Poprosiliśmy ich, aby wzięli udział w tej modlitwie, a oni zapewnili nas, że to uczynią” – powiedział bp Simon Kim Ju-young. Dodał: „Dziś, słuchając historii uchodźców, nawet jeśli nie mamy żadnych wiadomości zza kordonu, żywimy nadzieję, że wciąż są tam wierzący. Mamy nadzieję, że pewnego dnia znów będziemy mogli się spotkać i wspólnie modlić” – powiedział agencji Fides koreański hierarcha.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze