#sharePost [7 marca]: głośmy i naśladujmy Chrystusa
Według planów Bożych ukrzyżowanie Jezusa ma sens jedynie w tajemnicy Jego zmartwychwstania. Dlatego, gdy spoglądamy na znak krzyża bez Jezusowej pasyjki, widzimy, że Ukrzyżowany z martwych powstał. Misja Jezusa nie zatrzymała się na krzyżu. Krzyż owszem jest “mocą Bożą i mądrością Bożą” (por. 1 Kor 1,24), ale przecież mocą, która prowadzi do chwały zmartwychwstania.
Jezus wziął swój krzyż, dany Mu przez Ojca, w wiecznym i ostatecznym przymierzu. Gorliwość o zbawienie dusz zaprowadziła Go to tego czynu i ta sama gorliwość zawsze prowadziła Go do troski o świętość wszystkiego, co jest święte, co należy do Ojca.
Widzimy to bardzo konkretnie w podejściu Syna Człowieczego do miejsca świątynnego. Nie może dziwić nas fakt, w którym Jezus oczyszcza świątynię z tego, co nie jest Bogiem, co nie ma z Nim ścisłego związku.
Pięknie podpowiada nam francuska szkoła duchowości św. Sulpicjusza, jak mamy w pełni naśladować Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego w gorliwości o zbawienie dusz. Chodzi o to, że można Chrystusa znać z tekstów biblijnych, powtarzać Jego umiejętność budowania relacji z Semitami, innowiercami, dziećmi, kobietami… Ale co więcej można cały czas uczyć się od Niego tego, co sam przeżywał w swoich emocjach, uczuciach, w swoim sercu…
Ewangelia dzisiejsza ukazuje nam Jezusa, który nie schyla głowy i nie prosi, aby bankierzy mogliby łaskawie wyjść ze świątyni, ale w pełni ekspresji i zaangażowania wyrzuca ich ze świątyni, gdyż wie, że “świątynia Boża jest święta” (1 Kor 3,17).
Myślę, że warto sobie zadać następujące pytania: jakiego Jezusa ja naśladuję? Czy tylko ukrzyżowanego, czy również zmartwychwstałego? Czy bardzo grzecznego i poprawnego? Czy takiego, który stoi w obronie tego, co święte? A jaka jest moja gorliwość o zbawienie swojej duszy i innych? Jaki obraz Boga kryje się w moim sercu, w moich uczuciach, przeżyciach, emocjach?
Św. Eugeniusz de Mazenod, Założyciel Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, w Konstytucjach i Regułach zakonnych napisał: „Krzyż Jezusa Chrystusa jest sercem naszego posłannictwa. Wzorem Pawła apostoła głosimy Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego (1 Kor 2,2). Jeśli nosimy w ciele naszym konanie Jezusa, to w nadziei, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele (2 Kor 4,10). Oczyma ukrzyżowanego Pana patrzymy na świat, Krwią Jego odkupiony, żywiąc pragnienie, żeby ludzie, w których nadal trwa Jego męka, poznali także moc Jego zmartwychwstania (por. Flp 3,10)” (Konstytucja 4).
Głośmy i naśladujmy swoim życiem Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego.
>>>Wcześniejsze rozważania z cyklu #sharePost
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |