#sharePost (9 marca): Krótki przewodnik przebaczenia
Jedna z modlitw mszalnych mówi: „Boże, który najpełniej objawiasz swą wszechmoc przez przebaczenie”. I ja mam moc przebaczyć… Ale co to właściwie znaczy?
Przebaczenie to nie zwykłe zapomnienie zła. Tak przebacza tylko Bóg, skruszonemu grzesznikowi. My jako ludzie niekiedy nie potrafimy zapomnieć, a nawet nie wolno nam zapomnieć. Jeśli mój brat skrzywdził mnie, to niekiedy muszę pamiętać, w jaki sposób mnie zranił, abym w przyszłości mógł się obronić. Jezus wielokrotnie bronił swojej godności, nie pozwalał się skrzywdzić – z niezwykłą precyzją obnażał obłudę faryzeuszy, niekiedy unikał spotkań z nimi, a kiedy Go uderzono podczas przesłuchania przed arcykapłanem, bronił się (zob. J 18,23). Niekiedy moje przebaczenie będzie też związane z obroną mojej godności, unikaniem gnębiciela.
Podobnie mam prawo odczuwać ból i żal, że ktoś potraktował mnie źle, w niewłaściwy sposób. Jestem człowiekiem. Jezus płacze nad niewdzięcznością Jerozolimy, wspominając, ile razy odrzucała prawdę i mordowała proroków (zob. Łk 19,41-44, Mt 23,37).
Przebaczenie to bardziej akt woli, niż odrzucanie uczuć.
„Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy” (Mt 18,21-22).
Pomocą w zrozumieniu tego fragmentu, może być sięgnięcie do księgi Rodzaju: „Jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy!” (Rdz 4,24). To opis nienawiści i zemsty, które towarzyszą potomkom Kaina aż do niebotycznych rozmiarów. Nienawiść i zemsta niszczą, nawet bardziej tego, kto je praktykuje.
Przebaczenie to przede wszystkim rezygnacja z chęci odwetu. Nie chodzi tutaj o sprawiedliwość, która domaga się naprawienia krzywdy. Ale rezygnacja ze świadomego działania na szkodę drugiego, aby „mu pokazać”, żeby się odgryźć, poniżyć, odpłacić podobnym. Mamy prawo czuć żal i ból, mamy prawo pamiętać, ale nie wolno nam nienawidzić. Na tym głównie polega nasze przebaczenie. Zresztą to dla mojego dobra, bo przebaczenie uwalnia moje serce. Choć może pozostanie żal, ból i pamięć.
Czas wielkiego postu to wezwanie dla mnie do przebaczenia. Być może ktoś czeka, abym mu wreszcie odpuścił…
Bóg darował mi winy za darmo, kiedy Jezus na Krzyżu powiedział „Wykonało się!” (J 19,30). To niemalże okrzyk zwycięstwa – „dopełniłem”. Ale greckie „tetelestai” można też przetłumaczyć, jako „zapłaciłem”. On za wszystko zapłacił. Wyrównał rachunek mojej niesprawiedliwości.
I ja mam moc darować drugiemu człowiekowi…
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |